Autor: Jakub Artych
2018-12-22 10:00:00
Na pierwszy rzut oka to spotkanie nie powinno wywoływać dreszczyku emocji. To jednak nieprawda. Legię i Miasto Szkła więcej łączy niż dzieli. Starzy znajomi zagrają w zupełnie nowych realiach.
Święta Bożego Narodzenia tuż tuż, jednak w stolicy nikt nie myśli jeszcze o rozdawaniu prezentów. Święty Mikołaj oczekiwany jest dopiero w poniedziałek a w sobotę ma on podziwiać zwycięstwo Legii Warszawa. Tylko taki plan na sobotni wieczór zakładają koszykarze i kibice gospodarzy. Legia chce jak najszybciej zmazać plamę po ostatniej porażce w Koszalinie.
Maj 2016. Oba zespoły spotkały się w piątym meczu finału I ligi, w którym górą okazali się krośnianie. Rok później awans do ekstraklasy wywalczyła Legia, która wyciągnęła wnioski po trudnych chwilach z poprzedniego sezonu. Jaki krajobraz mamy w obu drużynach po dwóch latach? Pozostało tylko po jednym zawodniku z pamiętnego finału: Adam Linowski oraz Dariusz Oczkowicz. Jedyne pasujące słowo to rewolucja.
W obecnym sezonie zdecydowanie więcej powodów do radości ma Legia. Już pierwsze mecze tego sezonu pokazały, że będzie konkurencyjnym zespołem dla każdego w lidze. Oprócz starcia z Anwilem, warszawianie wypadli bardzo przyzwoicie na tle drużyn z TOP 5, a wisienką na torcie było zwycięstwo z Polskim Cukrem Toruń. - Kto pokonuje lwa, musi się nim stać - przekonywał Tane Spasev. Mimo małej zadyszki (trzy porażki z rzędu), na Legię patrzy się z dużą przyjemnością. Zjednoczona drużyna nie boi się żadnego przeciwnika. Bardzo dobrze rozwijają się Jakub Karolak czy Sebastian Kowalczyk. Profesjonalista pełną gębą Patryk Nowerski wykorzystuje swoje pięć minut w ekstraklasie. Obcokrajowcy? Omar Prewitt to lider drużyny. Świetny gracz na parkiecie i jeszcze lepszy człowiek poza nim. Wiecznie uśmiechnięty, wprowadzający amerykański luz w drużynie.
Co łączy oba zespoły? Chętnie stawiają na młodzież. Legia Warszawa postawiła na wielu utalentowanych graczy, którzy zapewnili drużynie odpowiednią jakość. Prężnie działa także Akademia, która szlifuje kolejne diamenty. Za kilka lat wychowankowie mają stanowić ważną część meczowej kadry. W Krośnie cały proces potrwa nieco dłużej. Na Podkarpaciu znajdziemy jednak Filipa Puta, Macieja Bojanowskiego czy Adriana Boguckiego. Każdy z nich walczy o swoją przyszłość, a w Mieście Szkła zostały stworzone im znakomite warunki. Presja w klubie nie istnieje. Nikt nie wymaga cudów od zespołu, który w poprzednim sezonie przegrał kilkanaście meczów z rzędu. Miastem Szkła dowodzi Mariusz Niedbalski, który po kilku latach wskoczył na karuzelę trenerską.
Miejsca w dolnych rejonach tabeli nie oddają potencjału „Szklanego Teamu”. Od wielu miesięcy drużynę prześladuje prawdziwy pech. Najpierw z zespołu wypadł rozgrywający Jonathan Jordan, który kapitalnie prezentował się w sparingach. Z ukrytą kontuzją przyjechał Tim Williams, któremu ostatecznie podziękowano za współpracę. Niewypałem okazali się Mihajlo Bogdanović oraz Charlie Westbrook, który nocami rozmawiał z rodziną w Stanach Zjednoczonych. Kto może najmocniej zagrozić Legii? Podopieczni Spaseva muszą zatrzymać dwa ogniwa. Mózgiem całego przedsięwzięcia jest Jabarie Hinds, którego wszechstronność może imponować. W rolę kilera wciela się natomiast Jordan Loveridge, który potrafi rzucać trójki z regularnością kałasznikowa.
Legia z pewnością będzie faworytem tego meczu. Zagra w swoim domu na Bemowie, w którym od początku rozgrywek spisuje się znakomicie.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |