Autor: Grzegorz Szybieniecki
2019-01-12 15:00:00
Starcie dwóch zespołów o kompletnie przeciwnych stylach gry. Kto wygra? Najlepiej punktująca i efektownie grająca drużyna Artura Gronka, czy twardo broniąca ekipa Tane Spaseva?
Zarówno Polpharma Starogard Gdański, jak i Legia Warszawa nie były przed sezonem stawiane w gronie faworytów do playoff. Pierwsze miesiące gry pokazały jednak, jak duży potencjał drzemie w obu zespołach. To właśnie między Polpharmą, a Legią toczy się wyścig o miano rewelacji tego sezonu.
Artur Gronek, który objął Polpharmę tego lata, stworzył jedną z najefektowniej i zarazem najefektywniej grających drużyn w PLK. Starogardzianie zdobywają najwięcej punktów w lidze, bo średnio aż 96 w każdym spotkaniu. Polpharma gra w najszybszym tempie w lidze, a ich atak oparty jest o dużą ilość trójek – tylko Arka Gdynia trafia i oddaje więcej rzutów z dystansu niż Polpharma. Szybka gra, z dużą ilością biegania, jest przyjemna dla oka, ale także, jak pokazuje bilans Polpharmy, skuteczna. Zespół Artura Gronka wygrał 9 spotkań, a przegrał 5 – wszystkie z drużynami, które znajdują się w tabeli nad nią.
Liderem „Kociewskich Diabłów”, bo taki przydomek mają koszykarze ze Starogardu Gdańskiego, jest Justin Bibbins. Malutki rozgrywający, bo mierzący jedynie 173 centymetry wzrostu jest także najlepszym strzelcem całej ligi - zdobywa średnio 20,4 punktu w każdym spotkaniu. Dodatkowo tworzy zabójczy duet z Tre Busseyem, amerykańskim rzucającym obrońcą, który z kolei jest na 3. miejscu w klasyfikacji ligowych strzelców. Bussey zdobywa średnio 18 punktów, a w trzech ostatnich meczach zdobył w sumie aż 80 punktów. Zatrzymanie tego duetu na pewno nie będzie łatwe, a nie można także zapominać o Kacprze Młynarskim, który w niedawnym meczu we Włocławku trafił 6 trójek, czy Danielu Gołębiowski, młodym, ale pewnie czującym się na parkiecie obwodowym.
Forma legionistów ostatnio nieco spadła, w porównaniu do tej z początku sezonu. W meczu z Polpharmą koszykarze prowadzeni przez Tane Spaseva będą musieli zagrać tak samo skoncentrowani, jak chociażby w meczu przeciwko brązowym medalistom z Torunia, który udało im się wygrać 68:63. Kluczowa będzie defensywa, Legia nie powinna w tym meczu iść na wymianę ognia z Polpharmą, która w szybkiej i rwanej grze czuje się jak ryba w wodzie. Najcięższe zadanie czeka na Sebastiana Kowalczyka, który nie tylko będzie odpowiedzialny za prowadzenie gry swojego zespołu, ale także będzie musiał skupić się na ograniczeniu poczynań Bibbinsa, co w lidze udało się tylko nielicznym.
Legia po chwilowym dołku, wygrała 3 z 5 ostatnich meczów (porażki ze Stelmetem Enea BC Zielona Góra i GTK Gliwice) i z bilansem 7-7 zajmuje 8 miejsce w lidze. W meczu z Polpharmą swoich przewag zespół ze stolicy powinien upatrywać w przewadze fizycznej na pozycjach obwodowych. Starogardzianie w swoim składzie nie mają zawodnika, który mógłby zatrzymać w akcjach 1 na 1 Omara Prewitta, czy Mo Soluade i to od tych dwóch graczy Legii będzie najwięcej zależało w tym meczu.
Ofensywna i efektowna koszykówka preferowana przez Artura Gronka, czy defensywna i wolna preferowana przez Tane Spaseva, która będzie górą? Przekonamy się w niedzielne popołudnie.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |