Zapowiedź meczu ze Zniczem Basket Pruszków

Autor: Marcin Bodziachowski fot. Katarzyna Koźlik, Piotr Koperski
2016-01-26 12:00:00

Po ostatnich dwóch meczach na koszykarzy Legii spadła lawina krytyki. Mający walczyć o awans warszawiacy mają na swoim koncie już 6. porażek. W derbach Mazowsza legioniści muszą pokazać, że mają charakter i skreślanie ich jako gotowych do awansu jest zdecydowanie przedwczesne.

Znicz w ostatniej kolejce niespodziewanie długo trudził się z Basketem Poznań i był o krok od porażki. Końcówca tego spotkania była jednak tyle niespodziewana, co kontrowersyjna. Poznaniacy mający 1 punkt przewagi na minutę przed końcem oraz dwa rzuty wolne, nie wykorzystali żadnego z nich, a po szybkiej kontrze - równo z końcową syreną, Mateusz Szwed rzucał za 3 punkty z połowy boiska. Sędziowie uznali, że był przy tym faulowany, a poszkodowany wykorzystał 2 z 3 wolnych i zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. Tydzień wcześniej pruszkowianie, mimo poważnych osłabień w składzie, pokonali w hali Znicza Nysę Kłodzko.

Znicz miał bardzo dobry początek sezonu, kiedy zanotował 6 kolejnych wygranych, w tym zwycięstwo z Legią 71:56. Dopiero, gdy zaczęli częściej grać na wyjazdach, przyszły porażki. Pruszkowianie przegrali w Tychach (-17), Krośnie (-16), Siedlcach (-4), Łańcucie (-15), Prudniku (-5) i Bydgoszczy (-3). Wygrali jedynie w Kłodzku (+8), Gliwicach (+11) oraz w opisywanym meczu w Poznaniu (+1). Znicz bez wątpienia traci wiele swoich walorów grając na wyjazdach, ale w przypadku spotkania na Bemowie, odpadnie im długa podróż, a ambitny zespół z pewnością tanio skóry nie sprzeda i podobnie jak w pierwszej rundzie postara się sprawić niespodziankę. Do meczu przystąpią naładowani szczęśliwym zwycięstwem w Poznaniu, Legia zaś będzie miała w głowie dwie porażki, które praktycznie zdecydowały o utracie szans na przewagę parkietu w półfinale play-off.

Jak zareagują podopieczni Michała Spychały? Po wpadce we Wrocławiu, legioniści zapowiadali zmazanie plamy w meczu z Krosnem. Walka tym razem nie wystarczyła, a drużyna z Podkarpacia, mimo nawet nie najlepszej dyspozycji w ataku, zasłużenie wygrała z Legią. W naszym zespole szwankuje skuteczność, różnorodność ataków, jak i zbiórka. We Wrocławiu legioniści pudłowali z dystansu niemiłosiernie (16% za 3 punkty), ale wiele akcji kończyli dograniami pod kosz, gdzie nasi wysocy byli faulowani i skutecznie egzekwowali rzuty wolne (w całym meczu 31/37). Do 31 oczek z osobistych, legioniści dołożyli 30 punktów spod kosza, co stanowiło łącznie 79 procent zdobytych punktów przez nasz zespół. Tymczasem przeciwko Miastu Szkła, legioniści pod koszem nie istnieli! Nasi dwaj środkowi zdobyli łącznie dwa punkty, a liczba punktów spod kosza zamknęła się na 12, przy 32 rywali. Skutecznośc Legii przeciwko graczom z Krosna była fatalna, druga z najgorszych w obecnych rozgrywkach i wyniosła zaledwie 32,8 procent z gry. Gorszą zanotowaliśmy jedynie... w Pruszkowie - 20/62 rzuty z gry, co dało 32,3% skuteczności.

Trener Spychała zna graczy Znicza doskonale, więc wie czego można się po nich spodziewać. Z drugiej strony podobnie było przy okazji pierwszego meczu w Pruszkowie, a warszawscy kibice mogli przecierać oczy ze zdziwienia, widząc Legię grającą nieskutecznie i bez charakteru. Szkoleniowiec naszej drużyny jest przekonany, że jeśli nasi zawodnicy grać będą z takim zaangażowaniem jak z Krosnem, wpadki ze słabszymi rywalami nie będą się im przytrafiać. W ostatnim meczu Spychała zaczął zmieniać skład - w wyjściowej piątce w miejsce Aleksandrowicza i Marcela Wilczka pojawili się Kukiełka i Andrzejewski. Po raz pierwszy w obecnym sezonie dłuższy występ (15:31 min.) i to już od pierwszej kwarty zaliczył Andrzej Paszkiewicz. Grzegorz Malewski, który do tej pory w pierwszych połowach nie ruszał się z ławki również dostał szansę. W odstawkę poszedł natomiast Mateusz Bierwagen, którego minuty "przejął" Kukiełka. Popularny "Kukła" na razie nie daje drużynie tyle, ile się po nim spodziewano. W meczach z GKS-em Tychy i Miastem Szkła miał bardzo dobre "wejścia" w mecz - od razu trafił trójki. W trzech spotkaniach łącznie może pochwalić się jedynie 28-procentową skutecznością z gry (8/28) oraz 64-procentową (9/14) z linii rzutów wolnych.

W drużynie Znicza gra opiera się na 7-9 zawodnikach. Najwięcej, ponad 18 minut w każdym spotkaniu grają Janiak, Put, Słupiński, Przyborowski, Kordalski, Czosnowski i Tokarski. Nieco mniej Szwed i Cechniak, chociaż były gracz Legii aż 13 razy z dotychczasowych 19 meczów Znicza, rozpoczynał w wyjściowej piątce. Cechniak jest jedynym graczem Znicza, który może pochwalić się większą liczbą zbiórek w ataku (48) niż obronie (37). Najlepiej punktującym jest Damian Janiak, który zdobywa w meczu 12,5 pkt., a nieznacznie ustępuje mu Filip Put ze średnią 11,9 pkt. w meczu. Put oprócz dobrej skuteczności (43,4% z gry) i straszenia rzutem za 3 punkty (23/75), jest najlepiej blokującym w swoim zespole (15 bloków). "Trójki" najlepiej przymierzyć potrafią Tarczyk (6/13), Kordalski (7/15), Czosnowski (21/60) i Janiak (35/96).

Legia limit porażek wyczerpała już we Wrocławiu. Tak naprawdę każda kolejna porażka może oznaczać problemy z utrzymaniem miejsca trzeciego po sezonie zasadniczym, które i tak będzie poniżej oczekiwań działaczy i warszawskich kibiców. Brak przewagi parkietu w półfinale i ewentualnym finale może mieć niebagatelne znaczenia w walce o awans. Na razie jednak nie ma co wybiegać tak daleko do przodu. Trzeba skupić się na pokonaniu najbliższego przeciwnika, poprawienia szwankujących elementów i zdobywaniu pewności siebie przed decydującą fazą rozgrywek. Tym bardziej, że do końca sezonu zasadniczego pozostało nam jeszcze 11 spotkań.

Środowe spotkanie rozpocznie się o 19:50 i na żywo pokaże jest stacja Orange Sport. Bilety na mecz w cenie 10 złotych można kupować TUTAJ.

Ostatnie mecze obu drużyn:
21.10.2015 Znicz Basket Pruszków 71:56 Legia Warszawa (I liga)
10.01.2015 Legia Warszawa 97:68 Znicz Basket Pruszków (I liga)
02.10.2014 Znicz Basket Pruszków 72:69 Legia Warszawa (I liga)
19.02.2003 MKS Pruszków 99:72 Legia Warszawa (PLK)
07.12.2002 Legia Warszawa 94:91 MKS Pruszków (PLK)

LEGIA WARSZAWA:
Liczba wygranych/porażek: 13-6
Wygrane/porażki u siebie: 6-1
Średnia liczba punktów zdobywanych/traconych: 77,2 / 69,2
Średnia skuteczność rzutów z gry: 44%
Średnia skuteczność rzutów za 3: 34%
Średnia skuteczność rzutów za 1: 68,8%

Przewidywana wyjściowa piątka: Łukasz Wilczek, Michał Aleksandrowicz, Adam Parzych, Marcel Wilczek, Cezary Trybański

Najwięcej punktów: Adam Parzych 216, Michał Aleksandrowicz 184, Adam Linowski 173, Marcel Wilczek 140

ZNICZ BASKET PRUSZKÓW:
Liczba wygranych/porażek: 12-7
Wygrane/porażki na wyjeździe: 3-6
Średnia liczba punktów zdobywanych/traconych: 71,9 / 70,1
Średnia skuteczność rzutów z gry: 41,9%
Średnia skuteczność rzutów za 3: 33,7%
Średnia skuteczność rzutów za 1: 67,4%

Przewidywana wyjściowa piątka: Kamil Czosnowski, Damian Janiak, Patryk Przybotowski, Mateusz Szwed, Damian Cechniak

Najwięcej punktów: Damian Janiak 238, Filip Put 202, Dawid Słupiński 185, Patryk Przyborowski 153

Mecze ligowe Znicza Basket: Pogoń Prudnik (d, 80:62), Astoria Bydgoszcz (d, 73:71), Nysa Kłodzko (w, 71:79), Basket Poznań (d, 56:50), Legia Warszawa (d, 71:56), AZS Katowice (d, 75:63), GKS Tychy (w, 87:70), Śląsk II Wrocław (d, 75:74), Miasto Szkła Krosno (w, 83:67), SKK Siedlce (w, 79:75), Spójnia Stargard (d, 78:81), Sokół Łańcut (w, 78:63), Noteć Inowrocław (d, 76:73), GTK Gliwice (w, 54:65), Rosa Radom (d, 76:69), Pogoń Prudnik (w, 74:69), Astoria Bydgoszcz (w, 91:88), Nysa Kłodzko (d, 69:56), Basket Poznań (w, 60:61)

Skład Znicza Basket: Kamil Czosnowski, Adrian Kordalski, Mateusz Stępkowski (rozgrywający), Damian Janiak, Roman Janik, Damian Tokarski (rzucający), Patryk Przyborowski, Filip Put, Mateusz Szwed, Tomasz Tarczyk, Maciej Warmiak (skrzydłowi), Damian Cechniak, Dawid Słupiński (środkowi)

Adres hali: Warszawa, ul. Obrońców Tobruku 40 (OSiR Bemowo)
Cena biletów: 10 złotych
Termin meczu: 27 stycznia (środa), g.19:50