Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2016-04-20 14:00:00
Półfinałowe starcie Legii Warszawa z Sokołem Łańcut będzie dopiero piątym spotkaniem obu zespołów. W dotychczasowych potyczkach bilans jest remisowy, co tylko potwierdza wyrównane szanse obu drużyn na awans do finału pierwszoligowych rozgrywek.
Sokół Łańcut występuje na pierwszoligowych parkietach nieprzerwanie od sezonu 2004/05 i co ciekawe wszystkie 11 sezonów zespół rozegrał pod wodzą jednego trenera - Dariusza Kaszowskiego. Człowiek instytucja w łańcuckim baskecie już w pierwszym sezonie w I lidze doprowadził Sokoła do półfinału rozgrywek, gdzie uległ Polpakowi Świecie. Legioniści „minęli się” z Sokołem w I lidze, rok wcześniej rywalizowali w ćwierćfinale z Turowem Zgorzelec podczas gdy łańcucianie awansowali na zaplecze ekstraklasy. Nasz klub jak wiadomo wkrótce wylądował w II lidze, dopiero w sezonie 2014/15 powrócił do I ligi. W tym czasie Sokół tylko dwukrotnie nie grał w fazie play-off. W swoim dorobku pięciokrotnie kończył walkę na ćwierćfinale, trzykrotnie docierał do półfinałów, a ostatnio dotarł aż do finału.
Pierwsze spotkanie obu drużyn miało miejsce 28 listopada 2014 roku w Warszawie i padło łupem gości. Legia prowadziła do przerwy 43:33, ale po powrocie z szatni to Sokół był zdecydowanie lepszy i wygrał 87:82. Wśród podopiecznych trenera Piotra Bakuna najlepiej spisali się Mateusz Bierwagen (22 punkty), Cezary Trybański (17) i Michał Aleksandrowicz (16). Po stronie gości skuteczny był Szymon Rduch, autor 26 punktów, którego już w Łańcucie nie ma, wzmocnił przed obecnym sezonem ekipę Miasta Szkła Krosno.
„Moim zdaniem zespół nie gra tego na co go stać, wszystkich chłopaków znam, wiem co potrafią i jeśli się do końca otworzą, to może to wyglądać jeszcze lepiej” – oceniał wówczas nasz zespół Szymon Rduch.
Bardziej wyrównany przebieg miał mecz w Łańcucie. Sokół legitymował się serią 11 zwycięstw z rzędu na własnym parkiecie, ale nie sprostał legionistom rozgrywającym jeden z najlepszych meczów w sezonie. Świetne zawody ponownie rozegrał Michał Aleksandrowicz, a występujący w przeszłości w barwach Sokoła, Marcel Wilczek zanotował 15 punktów.
"Uważam, że mógł zagrać jeszcze dużo lepiej, bo nie trafił kilku prostych rzutów. Podjął kilka nieodpowiednich decyzji, kiedy mógł zachować się lepiej, ale z perspektywy całego meczu, trudno się do niego o cokolwiek przyczepić. Grał walecznie, na tablicach nieźle zbierał, dobry mecz" – podsumował postawę zawodnika trener Bakun.
Tak w skrócie wyglądał zwycięski mecz Legii w Łańcucie. Korzystny dla nas wynik i mnóstwo emocji życzylibyśmy sobie również podczas zbliżającego się weekendu.
Bilans spotkań pomiędzy Legią Warszawa a Sokołem Łańcut:
14/15(1 liga) |
Legia Warszawa - Sokół Łańcut 82:87 |
14/15 |
Sokół Łańcut - Legia Warszawa 76:78 |
15/16(1 liga) |
Legia Warszawa - Sokół Łańcut 70:61 |
15/16 |
Sokół Łańcut - LegiaWarszawa 73:54 |
|
Legia - Sokół Łańcut |
Bilans |
2 zwycięstwa - 2 porażki |
Dom |
1 zwycięstwo - 1 porazka |
Wyjazd |
1 zwycięstwo - 1 porażka |
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |