Wypowiedzi po meczu z Polskim Cukrem Toruń (VIDEO)

Autor: Julia Borowczyk, vid. Emil
2019-10-03 16:00:33

Zobaczcie co powiedzieli po środowym meczu w Toruniu zawodnicy Legii - Keanu Pinder, Drew Brandon oraz Filip Matczak.

Keanu Pinder (podkoszowy Legii): Gospodarze bardzo dobrze radzili sobie ze zbiórkami w ataku w tym meczu i to jest element, nad którym musimy bardzo mocno popracować. Sami też musimy poprawić grę w ataku. Dzisiaj przeciwnicy zwyciężyli właśnie dzięki zbiórkom na atakowanej tablicy, dzięki którym zdobywali łatwe punkty. (...) Uważam, że mamy dobry zespół, mamy bardzo dobrych zawodników, jak Filip Matczak, który potrafi grać dobrze siłowo i zdobywać punkty, co dziś udowodnił. Według mnie mamy tutaj w drużynie wszystko co potrzeba, tylko trzeba te małe elementy odpowiednio połączyć na boisku i zacząć grać zespołowo. (...) Nie powiem, że będzie dzięki temu łatwiej. To bardzo silny zespół, grający bardzo twardo, o czym przekonaliśmy się w obu sparingach. Pierwszy z nich przegraliśmy, w drugim zwyciężyliśmy. Jesteśmy w stanie wygrać również w lidze, ale musimy dobrze podejść do tego meczu.

Drew Brandon (rzucający Legii): Przegraliśmy różnicą dziewięciu punktów i w swojej grze powinniśmy poprawić wiele rzeczy. Musimy obejrzeć video z tego spotkania i poprawić to, co dzisiaj funkcjonowało nie tak jak należy. Zmęczenie po ostatnim meczu dało o sobie grać. Musimy kontynuować twardą grę, ale były momenty w dzisiejszym meczu, kiedy nie graliśmy na tyle twardo, na ile mogliśmy. To było widać, i dlatego przegraliśmy. (...) Nigdy nie gra się łatwo z mistrzem kraju. To czołowa drużyna grająca twardo. Musimy zagrać jeszcze lepiej i mocniej niż w ostatnich meczach z nimi, aby z nimi rywalizować. To będzie kolejny test dla naszego zespołu. Bardzo wczesny test w rozgrywkach ligowych, można powiedzieć. Musimy wyjść na parkiet, walczyć twardo i mam nadzieję, że wygramy.

Filip Matczak (rzucający Legii): Zabrakło dziś tego, o czym trener mówi nam cały czas, czyli zbiórki, asysty i straty. Przegraliśmy zbiórki, przegraliśmy asysty i mieliśmy więcej strat. To są małe rzeczy, które są istotne, i trzeba mieć w nich przewagę, aby wygrywać również mecze. Zarówno w ofensywie, jak i defensywie, są jeszcze rzeczy nad którymi musimy pracować, musimy je doszlifować, aby to funkcjonowało lepiej. (...) To był mój dzień, czułem się dobrze na boisku. Nie będę jednak ukrywał, że zupełnie inaczej smakowałyby te statystyki, gdybyśmy odnieśli zwycięstwo. A tak, są to tylko suche statystyki. A przed nami trudny mecz z Anwilem, później spotkanie z Astorią i wyjazdowy mecz ze Stelmetem - początek w tym sezonie mamy naprawdę mocny. Musimy iść do przodu z głowami do góry. Musimy coś wyszarpać.