Autor: Marcin Bodziachowski fot. Piotr Koperski
2015-11-11 19:40:00
W rozegranym dziś w Gliwicach meczu 9. kolejki I ligi, Legia po bardzo zaciętym meczu pokonała GTK 83:77 (24:15, 16:15, 24:25, 19:22). Najwięcej punktów dla Legii zdobył Adam Parzych - 18 (6x3).
Legioniści rozpoczęli bardzo dobrze, z minuty na minuty powiększając przewagę. Dzięki dobrej skuteczności w pierwszej fazie spotkania oraz skutecznej obronie, nasz zespół wyszedł na prowadzenie 23:10. W ostatnich minutach pierwszej kwarty legioniści nie byli już tak skuteczni, co sprawiło, że po 10 minutach nasza przewaga zmalała do 9 punktów (15:24). Początek drugiej kwarty to poza trójką Kosińskiego, słabsza dyspozycja warszawiaków. Zaczęły mnożyć się błędy i niecelne rzuty, dzięki czemu gliwiczanie zmniejszyli straty do trzech punktów - 24:27 w 13. minucie gry. Niemoc legionistów przerwał Mateusz Bierwagen, który po przechwycie Łukasza Wilczka, wykończył naszą akcję celnym lay-upem. W końcu legioniści, mimo że przegrywali walkę na tablicach, osiągnęli ponownie 10-punktowe prowadzenie - po trójce Parzycha na minutę przed przerwą ponownie wyszliśmy na prowadzenie 38:28. Ostatecznie pierwsza część meczu zakończyła się prowadzeniem warszawiaków 40:30, po tym jak w ostatniej akcji Łukasz Wilczek dwukrotnie spudłował. Legioniści do przerwy gorzej od rywali trafiali z gry. Co ciekawe naszym zawodnikom lepiej wychodziły rzuty za 3 punkty (7/15, co dawało 47%), niż za 2 pkt. (5/17, czyli zaledwie 29%). W pierwszej części meczu legioniści popełnili tylko 4 straty, przy aż 12 ze strony GTK.
Po zmianie stron legioniści zdobyli pięć punktów z rzędu - najpierw spod kosza akcję wykończył Trybański, a chwilę później Adam Parzych trafił za 3. W pierwszych minutach trzeciej kwarty w obu zespołach mnożyły się błędy, szczególnie kroków. W naszym zespole takie błędy popełnili Trybański i Bierwagen. W tej części gry miała miejsce efektowna akcja - dogranie nad obręcz Adama Parzycha, alley-oopem wykończył Trybański. Niestety chwilę później Parzych musiał opuścić parkiet po tym jak podkręcił kostkę. Po akcji 3+1 w wykonaniu Marcina Kosińskiego, legioniści wyszli na prowadzenie 40:54. Kolejnych pięć punktów zdobyli gospodarze, którzy wykorzystali straty i niecelne rzuty naszych zawodników. Po 27. minutach prowadziliśmy już tylko różnicą 7. punktów (58:51), po szybkim ataku gliwiczan, zakończonym "trójką" Radwańskiego. W końcówce ważną "trójkę" trafił Tomek Andrzejewski, który kilkanaście sekund później wykorzystał także dodatkowy rzut wolny po przewinieniu technicznym Podulki. W zespole GTK dał znać o sobie doświadczony Marcin Ecka, który trafił trzy rzuty. To właśnie on ustalił wynik po trzech kwartach na 64:55 na korzyść Legii.
Ostatnią partię meczu legioniści rozpoczęli od szybkiej akcji zakończonej dograniem Łukasza Wilczka pod kosz do Adama Linowskiego, który bez problemów trafił z najbliższej odległości. Adam Parzych mimo wcześniejszego urazu wrócił na parkiet i w 32. minucie trafił za 3 punkty po raz kolejny. Było to 12. trafienie legionistów za 3 tego dnia. Na 8 minut przed końcem, przy stanie 71:62, boisko za 5 przewinień musiał opuścić Michał Aleksandrowicz. Legioniści w ciągu zaledwie dwóch minut IV kwarty popełnili aż pięć fauli. Gospodarze po trafieniu Konska zmniejszyli straty do sześciu punktów (71:65), ale 20 sekund później za 3 trafił Tomek Andrzejewski. Na pięć minut przed końcem GTK doszło na pięć punktów, po celnych rzutach osobustych Pluty. Straty Kosińskiego i M. Wilczka sprawiły, że rywale jeszcze bardziej zmniejszyli straty - do zaledwie trzech punktów (74:71). Po drugiej z rzędu stracie "Iwo", Michał Spychała wprowadził w jego miejsce Andrzeja Paszkiewicza, który wcześniej cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych. Chwilę po wejściu na parkiet "Czarny" spudłował rzut za trzy punkty, a po niecelnej trójce Marcela Wilczka, piłkę stracił Trybański.
W końcu niemoc legionistów w ataku przerwał M. Wilczek, który wykorzystał dogranie pod kosz od Andrzeja Paszkiewicza. W odpowiedzi faulowany przez Trybańskiego, Tomasz Wróbel wykorzystał tylko jeden rzut wolny. Po trafieniu za 3 punkty Tomka Andrzejewskiego wyszliśmy na prowadzenie 79:72 na 1:10 min. przed końcem. Gospodarze jednak walczyli do końca i po trafieniu Piotra Pluty zmniejszyli ponownie straty do 4 punktów. W odpowiedzi Łukasz Wilczek samodzielnie wszedł pod kosz rywala, doprowadzając do stanu 81:75 na 11 sekund przed końcem. Po przerwie dla GTK, Marcel Wilczek zablokował rzut Pabiana, a chwilę później Marcel został sfaulowany przez Plutę. Nasz środkowy nie wykorzystał obu rzutów wolnych, a rywale mieli zaledwie kilka sekund na przeprowadzenie akcji. Tę celnym rzutem wykończył Pluta, doprowadzając do stanu 77:81. Przy wyprowadzaniu piłki od razu sfaulowany został Łukasz Wilczek, który z linii rzutów wolnych nie pomylił się, trafiając oba przysługujące mu rzuty. Dzięki temu legioniści zwyciężyli 83:77, odnosząc trzecią wygraną z rzędu.
Kolejne spotkanie legioniści rozegrają na wyjeździe - w najbliższą sobotę, 14 listopada o 15:00 z UTH Rosą Radom. Mecz odbędzie się w hali sportowej Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego w Radomiu, przy ulicy Bolesława Chrobrego 29c.
GTK Gliwice 77:83 (15:24, 15:16, 25:24, 22:19) Legia Warszawa
GTK: Piotr Pluta 13 (1), Kacper Radwański 12 (2), Tomasz Wróbel 12 (1), Łukasz Bodych 9 (1), Wojciech Fraś 8, Grzegorz Podulka 8 (2), Marcin Ecka 8, Hubert Pabian 5 (1), Piotr Konsek 2, Jakub Skiba 0, Maciej Piszczek 0.
trener: Łukasz Kopera
Legia: Adam Parzych 18 (6), Łukasz Wilczek (k) 14 (1), Marcel Wilczek 12 (2), Tomasz Andrzejewski 10 (3), Adam Linowski 8, Marcin Kosiński 7 (2), Michał Aleksandrowicz 6, Cezary Trybański 6, Mateusz Bierwagen 2, Andrzej Paszkiewicz 0, Grzegorz Malewski -, Marek Szumełda-Krzycki -.
trener: Michał Spychała, as. Robert Chabelski
Sędziowie: Marek Czernek, Arkadiusz Wojna, Grzegorz Łata ; Komisarz: Wiesław Nowakowski
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |