Autor: Marcin Bodziachowski fot. Piotr Koperski
2017-03-01 17:30:00
Koszykarze Legii niespodziewanie przegrali w Radomiu z UTH Rosą 79:85. Losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w dogrywce, do której w ostatniej sekundzie regulaminowego czasu gry doprowadził spod kosza Marcel Wilczek.
Legia przystąpiła do meczu bez Michała Aleksandrowicza i Mateusza Jarmakowicza, a w składzie znalazł się młody Michał Kucharski. Spotkanie od samego początku było wyrównane, ale lepsza gra legionistów w obronie w drugiej kwarcie sprawiła, że do przerwy to nasz zespół prowadził różnicą sześciu punktów. Legia bardzo dobrze rozpoczęła także drugą część gry, przechwytując piłki i notując punkty po szybkim ataku. Niestety w dalszej części trzeciej kwarty inicjatywę przejęli gospodarze, którzy wyszli na prowadzenie. Legia goniła wynik do samego końca, dochodząc do jednego punktu straty, ale po chwili przewaga radomian ponownie wzrosła do sześciu pkt. (65:59) na dwie minuty przed końcem. Ważną trójkę trafił wtedy Łukasz Wilczek, a w kolejnych dwóch akcjach dobrze dogrywał do Adama Linowskiego, który spod kosza zdobywał punkty. Po drugim z nich Legia wyszła na prowadzenie 66:65 na 35 sekund przed końcem. W odpowiedzi Stanios wyprowadzizł swój zespół na prowadzenie, a po niecelnym rzucie Robaka legioniści musieli ratować się faulem. Na szczęście Stanios nie trafił jednego z rzutów wolnych i przy stanie 68:66 dla Rosy, legioniści mieli okazję przeprowadzić decydującą akcję. Z zerowego kąta rzucał Kukiełka, piłka odbiła się od obręczy, dobijać - nieskutecznie próbował najpierw Robak, a ułamki sekundy później - tym razem skutecznie Marcel Wilczek. W momencie, kiedy piłka lądowała w koszu, wybrzmiewała końcowa syrena. Na niej widniał wynik 68:68, który oznaczał dodatkowych pięć minut gry.
Dogrywkę rozpoczęliśmy od "trójki" Piotrka Robaka i wydawało się, że nasi gracze pójdą za ciosem. Na dwie minuty przed końcem dogrywki, po trafieniu Linowskiego było 73:73. Kolejnych 6 punktów zdobyli jednak gospodarze, ale ponownie ważne punkty zdobył nasz kapitan. Trójka Wilczka zmniejszyła straty do stanu 76:79, po kolejnej trójce Kukiełki było 79:81. Kiedy do końca spotkania pozostawało 19 sekund, Andrzejewski faulem zatrzymał Jeszke, by gospodarze rzucali osobiste. Damian Jeszke spudłował oba rzuty wolne i legioniści mogli mieć roztrzygającą akcję... gdyby zebrali piłkę po drugim niecelnym osobistym Jeszki. Ta jednak padła łupem Staniosa i konieczny był kolejny faul, a Zegzuła osobistych nie spudłował i tym samym wygrana radomian stała się faktem.
Kolejny mecz Legia rozegra już w najbliższą sobotę, o 17:00 w hali na Bemowie ze Zniczem Basket Pruszków. Serdecznie zapraszamy wszystkich naszych kibiców do wspierania legionistów.
Galeria z meczu znajduje się TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski
UTH Rosa Radom d.85:79 (19:19, 11:17, 20:12, 18:20, 17:11) Legia Warszawa
Rosa: Filip Zegzuła 20 (1)*, Damian Jeszke 17 (3), Jakub Stanios 16 (2)*, Michał Sadło 14*, Maciej Parszewski 5 (1), Mateusz Gos 5, Karol Obarek 3 (1)*, Łukasz Sobuta 3, Szymon Szymański 2*, Maciej Bojanowski 0, Mateusz Szczypiński 0.
trener: Karol Gutkowski
Legia: Grzegorz Kukiełka 21 (3)*, Marcel Wilczek 15*, Piotr Robak 12 (2)*, Adam Linowski 10*, Łukasz Wilczek (k) 7 (2)*, Tomasz Andrzejewski 7, Łukasz Pacocha 3 (1), Grzegorz Malewski 2, Kamil Sulima 0, Michał Kucharski -.
trener: Piotr Bakun, as. Robert Chabelski
Sędziowie: Marek Czernek, Grzegorz Szeremeta, Grzegorz Łata ; Komisarz: Przemysław Lipka
Widzów: 70
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |