Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2015-12-06 10:20:00
"Legia straciła po drodze punkty, a walczy o awans do TBL i wiedzieliśmy, że nie odpuszczą" - powiedział po meczu Tomasz Stępień, zawodnik Zetkamy Doralu Nysy Kłodzko.
Co prawda to Legia była faworytem, ale ulegliście jej dość znacznie. Co zawiodło szczególnie w Waszych szeregach?
Tomasz Stępień: Legia przystąpiła do tego meczu bardzo skoncentrowana. Jako beniaminek gramy z meczu na mecz coraz lepiej, a tu jest po prostu ciężki teren przy komplecie kibiców. Legia grała bardzo intensywnie, dla nas to było dziś zbyt dużo i stąd wysoka porażka. Uważam jednak, że walczyliśmy do końca i na pewno pokazaliśmy charakter. Nie możemy porównywać się do zespołu, który walczy o zupełnie inne cele niż nasze. My dążymy do swojego celu i myślę, że idzie to w dobrym kierunku.
Popełniliście bardzo dużo strat, aż 27 w wyniku czego Legia mogła zdobywać punkty po szybkim ataku, po Waszych stratach zdobyła ich aż 30.
- Dokładnie, było tego za dużo, ale tak jak mówiłem, Legia bardzo dobrze broniła, mieli szeroką rotację, dużo dłuższą ławkę niż my. To się przełożyło na postawę na boisku, na nasze zmęczenie i straty.
Zaskoczyła Was trochę determinacja legionistów? Nawet przy wysokim prowadzeniu gospodarze pragnęli powiększyć przewagę.
- Legia straciła gdzieś po drodze punkty, a walczy o awans do TBL i wiedzieliśmy, że nie odpuszczą. Na pewno na nas uważali, bo pokazaliśmy, że potrafimy grać wygrywając chociażby z Sokołem Łańcut. Wiedzieli, że stać nas na bardzo dobry występ i walkę do końca.
Co ciekawe byliście lepsiod Legii pod względem zbiórek mimo, że Wasi rywale są od Was wyżsi, co powinno im dawać przewagę.
- Dokładnie, to jest właśnie walka. Te zbiórki pokazują, że walczyliśmy do końca. Skuteczność nie dopisywała, ale to jest do dopracowania. Myślę, że gramy coraz mądrzej i momentami naprawdę wygląda to wszystko fajnie. Jest nad czym pracować, jesteśmy beniaminkiem, ale robimy postęp i to się liczy.
Wasz bilans wyjazdowy to już 0-7 i trochę niepokoi, prawda?
- Niestety ten nasz wyjazdowy bilans nie jest dla nas korzystny. Jest jeszcze dużo spotkań i sądzę, że uda nam się gdzieś zaskoczyć na wyjeździe i urwać tam kilka punktów.
Był Pan dziś najlepszym zawodnikiem w swoim zespole, aż 20 punktów cieszy, czy jednak porażka zespołu przysłania dobry występ?
- Moje 20 punktów, ale nie ma dla nas dwóch punktów niestety. Cieszę się, że moja forma jest taka, myślę, że będę mógł pomóc zespołowi jeśli utrzymam taką dyspozycję i nasz zamierzony cel uda się osiągnąć.
Może ta wysoka porażka jest trochę wynikiem długiej podróży, bo do Warszawy dotarliście pociągiem?
- Tak, to prawda, ale chyba nie można wszystkiego zganiać na podroż, choć na pewno może mieć to jakiś wpływ na formę. Zespoły jeżdżą w różny sposób, najczęściej w dniu meczu. Legia była po prostu lepsza, nie tylko na papierze, ale również w rzeczywistości.
To był pierwszy mecz Legii na tej hali od wielu miesięcy. Obserwując ławkę rezerwowych zawodników Nysy zobaczyć można było, że zerkają na trybuny równie często co na parkiet. Byliście pod wrażeniem dopingu?
- Osobiście lubię grać, gdy na hali jest głośno i jest gorąca atmosfera. Fajnie, że kibice przychodzą na koszykówkę i chciałbym, żeby takich spotkań było jak najwięcej w Polsce. Takich, w których jest wielu kibiców i głośny doping. Bardzo pozytywna oprawa meczu, pozostałe zespoły powinny tylko brać przykład z tego co się działo dziś na tej hali.
Rozmawiał Radosław Kaczmarski
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |