Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2018-01-03 20:16:00
Derby Mazowsza były naszym pierwszym meczem w nowym, 2018 roku. Niedaleka odległość dzieląca Warszawę i Radom spowodowała obecność licznej grupy naszych kibiców, którzy głośno wspierali koszykarzy przez cały mecz.
Galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski
Druga galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Paweł Kołakowski
Mecz rozpoczęliśmy w składzie Naadir Tharpe, Anthony Beane, Grzegorz Kukiełka, Tomasz Andrzejewski i Hunter Mickelson. Rosa szybko objęła prowadzenie 6:0. Pierwsze punkty dla naszego zespołu zdobył nasz najlepszy strzelec, Anthony Beane. Po kilku chwilach z dystansu trafił Naadir Tharpe i na tablicy widniał wynik 8:5 dla gospodarzy. Wkrótce wyszliśmy na prowadzenie, stało się to gdy Anthony Beane trafił zza łuku będąc dodatkowo faulowanym. Rzut osobisty trafił do celu i to my w połowie pierwszej kwarty wygrywaliśmy minimalnie, 11:10. Przewaga urosła w kolejnych trzech minutach gry – po rzucie Jobiego Walla było 17:12 dla nas. Premierowa cześć derbów Mazowsza zakończyła się korzystnym dla nas wynikiem 21:18.
Drugą kwartę udanie rozpoczął Hunter Mickelson, ale akcją 2+1 odpowiedział Patrik Auda. 27:22 prowadziliśmy po trafieniu Beane’a, który już na tym etapie meczu miał na swoim koncie 13 „oczek”. W połowie kwarty Rosa doprowadziła do remisu (27:27), by po celnym rzucie wolnym Kevina Puntera wyjść nawet na minimalne prowadzenie. W kolejnych minutach żadna z drużyn nie potrafiła zdominować wydarzeń na parkiecie. Naszą zmorą były przewinienia w momencie rzutów przeciwnika, dzięki takiej akcji radomianie prowadzili 36:33 na nieco ponad minutę przed przerwą. Przed wybrzmieniem syreny obwieszczającej zakończenie drugiej odsłony spotkania, wsadem popisał się Igor Zajcew i do szatni legioniści udali się przegrywając 33:38.
Trzecia kwartę lepiej rozpoczęli gospodarze, punkty na nasze konto dostarczał początkowo wyłącznie Hunter Mickelson. Udana akcja autorstwa Patrika Audy dała Rosie prowadzenie 49:38 po trzech minutach gry po przerwie i skutkowała przerwą na żądanie dla trenera Tane Spaseva. Rosa wyraźnie przejęła inicjatywę wykorzystując błędy naszych zawodników i po 25 minutach meczu prowadziła 57:40. Kolejna akcja 2+1 w wykonaniu gospodarzy i przewinienie techniczne trenera Spaseva były dopełnieniem kiepskiej dla nas kwarty. Tą część pojedynku przegraliśmy aż 16:36.
Ostatnia kwarta nie przyniosła niesamowitego obrotu spraw w wyniku którego nasi zawodnicy odrobiliby 25 – punktową stratę. Wciąż to miejscowi dyktowali warunki. Punktowali Beane, Tharpe i Mickelson, ale strata do rywala nie malała, a nadal rosła. Zatrzymała się ostatecznie na 22 punktach – Rosa wygrała 94:72.
Galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski
Druga galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Paweł Kołakowski
Rosa Radom 94:72 (18:21, 20:12, 36:16, 20:23) Legia Warszawa
Rosa: Patrik Auda* 17, Ryan Harrow 15, Kevin Punter* 15(1), Igor Zajcew* 14(1), Michał Sokołowski* 8, Daniel Szymkiewicz* 8, Jarosław Trojan 6, Szymon Szymański 3(1), Marcin Piechowicz 3, Filip Zegzuła 3(1), Wojciech Wątroba 2 , Robert Witka -
Trener: Wojciech Kamiński
Legia: Anthony Beane* 22(2), Hunter Mickelson* 16, Tomasz Andrzejewski (k)* 12(2), Piotr Robak 6, Naadir Tharpe* 5(1), Łukasz Wilczek 5(1), Jobi Wall 2, Andrejs Selakovs 2, Adam Linowski 2, Grzegorz Kukiełka* 0, Michał Aleksandrowicz 0, Kamil Sulima –
Trener: Tane Spasev, as. Miłosz Warecki
Widzów: 1000
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |