Autor: Rafał Bator fot. Piotr Koperski
2023-12-13 20:48:43
Legia Warszawa w imponującym stylu pokonała litewski zespół BC Jonava Cbet 111:72 w swoim drugim meczu w drugiej fazie grupowej FIBA Europe Cup.
Przed tym spotkaniem obydwa zespoły – zarówno Legia jak i Jonava – miały w tabeli negatywny bilans. W pierwszej kolejce legioniści przegrali z tureckim Bahcesehirem, zaś Litwini okazali się słabsi od Sportingu Lizbona. Co oczywiste, mecz rozgrywany na warszawskim Bemowie miał istotne znaczenie dla układu tabeli i przyszłości Jonavy i Legii w FIBA Europe Cup.
Początek pierwszej kwarty okazał się pozytywny dla gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie 4:0. Niedługo potem rywale odpowiedzieli celną trójką. Po niedługim czasie gra się mocno wyrównała. Nie brakowało szybkich i dynamicznych akcji i przechwytów. Właśnie po jednym z nich w ramach kontry sprintem i celnym rzutem popisał się Shawn Pipes Jr. Niedługo potem celną trójkę zaliczył Michał Kolenda, a w połowie kwarty legioniści prowadzili 14:10. Chwilę potem powtórka sytuacji z początku – przy czteropunktowym prowadzeniu warszawiaków Litwini trafili za trzy. Legioniści jednak utrzymywali przewagę i kontrolowali sytuację. Ważnym momentem pierwszej kwarty był rzut Cowelsa za trzy. Po nim, na trzy minuty przed przerwą, na tablicy pojawił się wynik 22:17. Minutę później przewaga wzrosła do siedmiu punktów. W końcówce Litwini odrobili część strat. Ostatecznie pierwszą odsłonę legioniści zakończyli prowadzeniem 26 do 20. Co ciekawe, po pierwszej kwarcie to goście notowali wyższą skuteczność rzutów za dwa i za trzy. Jednak to Legia prezentowała większą aktywność na boisku i większą liczbę prób.
Nie minęło półtorej minuty drugiej kwarty, a trener przyjezdnych, Virginijus Seskus, poprosił o przerwę dla swojego zespołu. Stało się to w wyniku wzrostu przewagi Legii aż do jedenastu punktów. Przyczynił się do tego między innymi Michał Kolenda, który zaliczył trzecią w meczu celną próbę za trzy. Po tej przerwie drużyna Jonavy odzyskała w pewnej mierze rytm gry, ale w połowie kwarty Legia i tak pewnie prowadziła – siedmioma punktami. Celnym rzutem popisał się między innymi Christian Vital po efektownej akcji podkoszowej, a z wolnych trafiał Dariusz Wyka. Cztery minuty do końca pierwszej połowy i na tablicy 37:29. Kolejne chwile to nieskuteczne próby odrabiania strat przez Jonavę. Mike Lewis próbował niecelnie za trzy, po chwili kontra, faul na Vitalu i dwa celne wolne. 41:29 i dotąd najwyższa w meczu przewaga Legii. Później celne rzuty Lewisa i Micovicia ze strony gości oraz Vitala i Wyki ze strony gospodarzy. W końcówce drużyna litewska często próbowała rzucać za trzy, lecz z nienajlepszą skutecznością. Po pierwszej połowie prowadziła Legia – 49:40.
Pierwsze minuty kolejnej odsłony tego pojedynku przyniosły dalsze powiększenie przewagi legionistów. Przy stanie 53:40 pod koszem faulowany był Christian Vital. Sytuacja ta zakończyła się wyjątkowo długą wideoweryfikacją ze strony sędziów. Najpierw weryfikowano prośbę trenera Kamińskiego, a potem szkoleniowca… Litwinów. Ostatecznie po tej sytuacji Legia otrzymała aż cztery rzuty wolne, gdyż sędziowie uznali, że legioniści byli faulowani dwukrotnie. Dwa wolne wykorzystał Vital, jeden Holman i 56:40. Na sześć minut przed końcem kwarty przewaga gospodarzy wynosiła już 18 punktów, do czego przyczyniły się kolejne udane akcje Vitala. Niedługo potem było 68:48 dla Legii. Po rzucie Vitala za trzy. Dwie minuty do końca i wynik 75:48 dla Legii. Chwilę potem Vital znów trafił za trzy i trzydzieści punktów przewagi warszawiaków stało się faktem. Litwini próbowali odpowiedzieć, ale w ostatniej sekundzie Wyka trafił za dwa, czym doprowadził jeszcze do podwyższenia tej wysokiej przewagi. Trzecia kwarta to wynik 36:13 dla Legii. W tym momencie sam Christian Vital miał na koncie 31 punktów w meczu.
Na ostatnią kwartę gospodarze wychodzili przy wyniku 85:53. Pierwsze minuty nie przyniosły zmiany obrazu gry. Gracze Jonavy rzucali za trzy, ale nie trafiali. Tymczasem legioniści zbierali, kontratakowali i trafiali. Na około pięć minut przed końcem meczu warszawiacy prowadzili już 102:62. Co nie może dziwić, temperatura boiskowych wydarzeń w tym momencie znacząco się zmniejszyła. Fauli było niewiele. Legia kontrolowała sytuację, zaś litewska ekipa nie mogła już zmienić rezultatu tego spotkania. Końcowy wynik meczu: 111:72. Warto dodać, że w całym meczu Legia zanotowała pokaźną liczbę 37 zbiórek. Najlepiej punktującym graczem był Christian Vital – 34 punkty. Drugi na liście pod tym względem był Cowels – 20 punktów.
Legia: Christian Vital 34 (4), Raymond Cowels III 20 (4), Michał Kolenda 13 (3), Aric Holman 13 (1), Dariusz Wyka 8, Josip Sobin 8, Grzegorz Kulka 7 (1), Shawn Pipes Jr 4, Marcel Ponitka 2, Marcin Wieluński 2, Filip Maciejewski 0
Jonava: Strahinja Micovic 17 (3), Edvinas Seskus 14 (2), Lukas Kreismontas 8 (1), Tauras Jogela 7, Aleksandar Marelja 6, Justas Tamulis 6, Mike Lewis 5, Ivan Gandia-Rosa 4, Dastinas Morkunas 3, Michael Anthony Hughes 2
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |