Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2016-04-04 16:40:00
Grzegorz Kukiełka w obliczu braków kadrowych Legii we wczorajszym spotkaniu, spędził na siedleckim parkiecie niemal 35 minut co jest jego najdłuższym dotad występem w barwach naszego klubu.
To właśnie on zdobył pierwsze punkty w meczu, ale na następne trzeba było czekać blisko siedem minut. Na trzy minuty przed końcem kwarty, Kukiełka trafił jednak z dystansu i zespół zbliżył się do SKK na dwa punkty (14:16). Ostatnie 70 sekund pierwszej odsłony spotkania przyniosło jeszcze cztery oczka w wykonaniu zawodnika, szczególnie te ostatnie były efektowne. Michał Aleksandrowicz przejął piłkę i podał do Grzegorza, a ten zapakował ją z góry do kosza, wszystko ku uciesze ławki rezerwowych naszego zespołu z kierunku której słychać było wyraźną wskazówkę dla Kukiełki: „Z górryyyy”. Druga kwarta to odpoczynek dla rzucającego, który pojawił się na boisku po około pięciu minutach i nie opuścił go już ani na chwilę. Legionista zdołał zdobyć dwa punkty w końcówce pierwszej połowy, na kolejną zdobycz nie pozwolił Marcin Nędzi, który zablokował naszego koszykarza. Osłabiona Legia dawała sobie radę z przeciwnikiem wygrywając do przerwy 47:40.
Po powrocie z szatni podopieczni trenera Bakuna kontynuowali dobrą grę. Grzegorz zaliczył przechwyt szybko uruchamiając Mateusza Bierwagena, który zdobył łatwe dwa punkty. W kolejnych minutach Kukiełka po raz drugi trafił zza łuku, a parę chwil po tym, efektownie zablokował Bartłomieja Bojko. Piłka padła łupem legionisty, który chwilę później został sfaulowany. Minęło zaledwie pół minuty, a historia powtórzyła się tyle, że tym razem zablokowany był rzut Rafała Sobiło. Wobec sporych braków w strefie podkoszowej, legioniści musieli sobie pomagać w walce o zbiórkę i z dobrym skutkiem robił to Grzegorz. Po 27 minutach gry miał na koncie siedem zebranych piłek. Nasz zespół opadał już nieco z sił, brakowało szerszego składu, co z każdą chwilą widoczne było na boisku. SKK stopniowo odrabiał straty. Początek czwartej kwarty to dwa celne rzuty z dystansu Kamila Sulimy, które doprowadziły do stanu 71:67 dla Legii. Trafieniem z półdystansu chciał odpowiedzieć Kukiełka, ale piłka nie trafiła do kosza. Kolejna próba również nie była skuteczna, ale lay-up na cztery minuty przed końcem meczu w końcu dał dwa oczka. Siedlczanie już wtedy minimalnie prowadzili, ale walka trwała do końca. Grzegorz ponownie dał radę wyłuskać piłkę i znów rywale zatrzymali go przewinieniem. Legionista zmniejszył straty do pięciu oczek trafiając z dystansu, a mógł powtórzyć swój wyczyn chwilę później, ale kolejny rzut nie był już celny. Pół minuty przed końcem starcia Kukiełka popełnił piąty faul i opuścił parkiet z dorobkiem m.in 19 punktów i 9 zbiórek.
Grzegorz Kukiełka w meczu przeciwko SKK Siedlce:
Czas gry: 34:44
Punkty: 19
Rzuty z gry: 8/14 (57 %)
Rzuty za 2: 5/9 (56%)
Rzuty za 3: 3/5 (60%)
Rzuty za 1: 0/0
Zbiórki: 9 (1A/8O)
Asysty: 3
Straty: 2
Przechwyty: 3
Faule: 5
Bloki: 2
+/-: -15
Eval: 28
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |