Autor: Radosław Kaczmarski fot. Paweł Kołakowski
2016-01-24 14:00:00
Mecz na szczycie I ligi by okazją do przyjrzenia się poczynaniom byłego zawodnika Miasta Szkła Krosno. Jak Adam Parzych poradził sobie w starciu przeciwko swoim niedawnym kolegom z zespołu?
Adam Parzych wybiegł na boisko w pierwszej piątce zespołu i szybko zapisał na swoim koncie pierwsze punkty. Po trójce Adama, Legia prowadziła 6:0, czyli zaczęła zgodnie z zapowiedzią - szybko i agresywnie. Energia legionisty przekładała się na jego udana grę. Rzucający starał się być blisko rywala, walczył o zbiórki i długo nie popełniał strat. Pierwszą zaliczył chwilę przed swoim kolejnym udanym rzutem z dystansu. Niestety podczas boiskowej walki ucierpiała dłoń Adama, konieczne było przyjrzenie się temu urazowi bliżej, dlatego też zawodnik opuszczając boisko udał się do szatni. Uraz nie okazał się na tyle poważny, by wyeliminować legionistę z udziału w meczu. Zawodnik ponownie pojawił się na boisku po upływie trzech minut drugiej kwarty, zmieniając Michała Aleksandrowicza. Legia toczyła wyrównany bój z Miastem Szkła oddając dużo rzutów z dystansu. Na taką właśnie próbę zdecydował się Parzych, ale tym razem piłka nie wpadła do obręczy. Tuż po tej sytuacji Adam szybko znalazł się pod tablicą bronioną, gdzie zaliczył kolejną zbiórkę. Dwie ostatnie minuty pierwszej połowy Adam spędził już na ławce rezerwowych.
Drugą połowę spotkania Parzych rozpoczął po upływie czterech minut trzeciej kwarty i po kilku chwilach ponownie cieszył się z kolejnych trzech punktów. Skuteczności nie wystarczyło na linii rzutów wolnych, faulowany przez Dawida Bręka legionista raz się pomylił. Miasto Szkła znów zbudowało większą przewagę, ale na szczęście dzięki Adamowi i Tomaszowi Andrzejewskiemu Legia wracała do gry. Długie podanie Łukasza Wilczka uruchomiło w ataku Adama, a ten po raz kolejny był skuteczny zza łuku.
Ostatnia kwarta to początkowo brak punktów z obu stron. Legioniści pragnęli szybko odrabiać straty dzięki rzutom z dystansu, próba Parzycha nie zakończyła się powodzeniem, dodatkowo ponownie odezwał się ból dłoni. Nie zważając na to, koszykarz wciąż dawał z siebie wszystko, ale nie udało mu się już zdobyć punktów. Po trzech minutach czwartej kwarty Parzych usiadł na ławce, by odpocząć przed kluczowym momentem spotkania. Trener Spychała posłał do boju Adama na ostatnie trzy minuty, ale ani rzut za trzy punkty, ani dwa rzuty wolne nie powiększyły dorobku zespołu.
Adam Parzych w meczu przeciwko Miastu Szkła Krosno:
Czas gry: 23:10
Punkty: 13
Rzuty z gry: 4/9 (44 %)
Rzuty za 2: 0/0
Rzuty za 3: 4/9 (44%)
Rzuty za 1: 1/4 (25%)
Zbiórki: 4 (0A/4O)
Asysty: 0
Straty: 2
Przechwyty: 0
Faule: 2
Bloki: 1
+/-: -6
Eval: 8
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |