Autor: Radosław Kaczmarski fot. Piotr Koperski, Michał Firszt
2016-02-27 14:06:00
Niewiele zabrakło, aby Adam Linowski był we wczorajszym spotkaniu najlepszym strzelcem zespołu. Dobra skuteczność naszego środkowego pomogła Legii pokonać Pogoń Prudnik. Legionista jest bohaterem kolejnej odsłony cyklu „pod obserwacją”.
Adam Linowski rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Przez niemal całą pierwszą kwartę przyglądał się tylko poczynaniom kolegów, pojawił się na boisku na kilka sekund przed zakończeniem pierwszej części meczu. Druga kwarta w całości należała do Adama, który po podaniu Andrzeja Paszkiewicza zdobył swoje pierwsze punkty z czystej pozycji. Niemal identyczny rzut kilka akcji później również był celny, ale trzecia podobna próba już się nie powiodła. Po niecelnym rzucie Linowskiego piłka trafiła w ręce Grzegorza Kukiełki, ale ponowienie nie przyniosło zespołowi punktów. Zanim legionista zaliczył następną skuteczną akcję, niestety popełnił stratę z której skorzystał Tomasz Wojdyła. Szybki atak gości przerwał przewinieniem Adam Parzych. Same punkty Linowskiego padły po najtrudniejszej dotychczas akcji w jakiej znalazł się zawodnik. Lay-up jakim zakończył swoje wejście pod kosz legionista, dał zespołowi prowadzenie 38:35, którego Legia nie oddała już do końca pierwszej połowy. Ostatnie punkty, tuż przed syreną oznajmiającą koniec drugiej kwarty, również zapisał na swoim koncie Adam.
Po przerwie koszykarz usiadł na ławce rezerwowych, zastąpiony przez Tomasza Andrzejewskiego czekał na swoją szansę ponad pięć minut. Tuż po dołączeniu do kolegów na boisku, zanotował pierwszą tego dnia zbiórkę. Po niecelnym rzucie Kukiełki wywalczył piłkę i oddał ją do naszego kapitana. Ten zaliczył kolejną asystę, bo po jego podaniu Adam Parzych udanie przymierzył z dystansu. Adam Linowski przyzwyczaił ostatnio kibiców do oglądania wsadów w jego wykonaniu, tymczasem mijała już trzecia kwarta spotkania, a fani nie widzieli efektownego zagrania zawodnika. Doczekali się w samej końcówce tej części gry. Legia zaczęła zyskiwać większą przewagę nad rywalem, szyki obronne Pogoni nieco się rozluźniły, co wykorzystał Adam. Po jego wsadzie prowadziliśmy już 67:54. Po krótkiej przerwie miedzy kwartami Linowski kontynuował swoją dobrą serię. Znów rzut z wyskoku i kolejne punkty powędrowały na konto naszego środkowego. Po nieudanej próbie z półdystansu, trener Bakun dał odpocząć Adamowi w jego miejsce wprowadzając Marcela Wilczka. Przerwa w grze Linowskiego trwała trzy minuty, ponownie wszedł na parkiet na nieco ponad dwie minuty przed końcem meczu. Czas ten wykorzystał efektywnie gdyż w ciągu kilku akcji zdołał zdobyć trzy punkty - dwa spod kosza i jeden z rzutów wolnych.
Adam Linowski zdobył wczoraj 15 punktów, co ostatnio zdarzyło mu się w spotkaniu przeciwko Zetkamie Doralowi Nysie Kłodzko na początku grudnia zeszłego roku. Podobnie jak wtedy, teraz również zawodnik cieszył się bardzo dobrą skutecznością - tylko dwa rzuty z gry Adama nie były celne. Tym razem center nie zapisał na swoim koncie wielu zbiórek, tak jak w poprzedniej kolejce udało się zebrać piłkę dwukrotnie. Okazja do poprawienia swoich statystyk już w najbliższy piątek - w meczu z Astorią Linowski będzie miał okazję rywalizować m.in z Mikołajem Grodem, Mateuszem Fatzem, czy Sebastianem Laydychem.
Adam Linowski w meczu z Pogonią Prudnik:
Czas gry: 21:49
Punkty: 15
Rzuty z gry: 7/9 (77,8 %)
Rzuty za 2: 7/9 (77,8 %)
Rzuty za 3: 0/0
Rzuty za 1: 1/2 (50%)
Zbiórki: 2 (1A/1O)
Asysty: 0
Straty: 2
Przechwyty: 0
Faule: 2
Bloki: 0
+/-: +1
Eval: 12
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |