Obroną wygrywamy mecze

Autor: Patrycja Smolarczyk, vid. Emil fot. legiakosz.com
2021-12-28 07:49:29

"Wykonaliśmy wspólną robotę, dobrze dzieliliśmy się piłką, graliśmy razem, byliśmy razem. Wiadomo, że nikt nie lubi przegrywać, szczególnie kilka razy z rzędu, po prostu byliśmy jednością i jest to droga, którą powinniśmy podążać w kolejnych meczach" - powiedział Jure Skifić po meczu z Asseco Arką Gdynia. O zwycięstwie 88:70 opowiada także Grzegorz Kamiński.

Jure Skifić: Fajnie jest zakończyć rok zwycięstwem, było może łatwiej niż się spodziewaliśmy, ale rywal to wymagająca drużyna z charakterem, walczyli przez cały mecz. Nie było łatwo pod względem tego, że musieliśmy poświęcić dużo energii na boisku, bo oni odpowiadali nieustępliwością. Po kilku porażkach i stracie „Munji” i „Daro” – on dziś zagrał, ale nie był gotowy na 100% swoich możliwości, ale świetnie, że wygraliśmy, ten triumf znaczy więcej, wobec naszych problemów z kontuzjami.

Wykonaliśmy wspólną robotę, dobrze dzieliliśmy się piłką, graliśmy razem, byliśmy razem. Wiadomo, że nikt nie lubi przegrywać, szczególnie kilka razy z rzędu, po prostu byliśmy jednością i jest to droga, którą powinniśmy podążać w kolejnych meczach. Przez cały mecz starałem się grać tak samo, z taką samą energią. Czasem było lepiej, czasem gorzej, ale najważniejszą rzeczą jest nasze zwycięstwo. Gdy się wygrywa, każdy zawodnik jest dobry. Mam nadzieję, że w nowym roku będziemy wygrywać częściej i będziemy lepszymi zawodnikami.

Przed nami mecz w Toruniu - nikt się nie spodziewał, że będą tam gdzie są. To ciężki rywal mający w składzie dobrych Polaków i obcokrajowców. To będzie trudny mecz, ale myślę, że jeśli zagramy tak jak dziś, będzie to wyrównane starcie więc zobaczymy kto wygra. Na pewno oni są aktualnie jedną z najlepszych drużyn w Polsce na półmetku sezonu.

Grzegorz Kamiński: Nasz dobra gra wzięła się z dobrej obrony – zatrzymaliśmy Asseco na 70 punktach, to przyzwoity wynik, zwłaszcza w przypadku meczu wyjazdowego. Byliśmy skuteczni, egzekwowaliśmy to co założył trener. Byliśmy dobrze przygotowani do meczu, mieliśmy odrobinę więcej czasu niż zazwyczaj. Obroną wygrywamy mecze i to nas napędza.

Po meczu w Zielonej Górze mieliśmy długą rozmowę z trenerem i sami ze sobą. Powiedzieliśmy sobie, że takie mecze nie mogą się zdarzać. Jestem zadowolony z wyniku meczu z Arka. Mam nadzieję, że będziemy już tak grać cały czas.

Kolejny mecz zagramy w Toruniu, będzie to naprawdę ciężki przeciwnik dla nas i też będziemy mieć nieco więcej czasu, aby się do niego przygotować. Mecz w Gdyni to dobry prognostyk, wciąż jesteśmy głodni gry, nie ma żadnego odpuszczania, kolejne kilka spotkań po prostu musimy wygrać. Terminarz może nam nie sprzyja, ale mam pozytywne myśli. Ten sezon pokazuje, że każdy z nas może w danym meczu rzucić około 20 punktów, jesteśmy zespołem strzelców. Mam nadzieję, że w najbliższych tygodniach pokażemy dobrą formę.

Jesteśmy świeżo po świętach, jarzynowa na pewno każdemu dodała siły. Więcej jarzynowej i będziemy grać coraz lepiej. Ile jej zjadłem? Trzeba zapytać moją mamę, ja nie liczyłem.