Autor: Radosław Kaczmarski fot. Paweł Kołakowski
2019-11-03 21:47:28
Z odpowiednią energią, wysoką koncentracją i determinacją przystąpili do tego meczu legioniści. Dyktując warunki niemalże od samego początku pojedynku z MKS-em Dąbrowa Górnicza warszawianie odnieśli pierwszy triumf w obecnym sezonie Energa Basket Ligi.
Legioniści rozpoczęli piątką Brandon, Michalak, Matczak, Nowerski oraz Finke i od początku grali z dużą werwą otwierając spotkanie prowadzeniem 7:0. Bardzo dobrze spisywał się Michael Finke, który dostarczał swojemu zespołowi najwięcej punktów. Amerykaninowi dzielnie pomagali Filip Matczak i Romaric Belemene, ale dąbrowianie często odpowiadali celnymi rzutami za trzy punkty czym nie pozwalali Legii na zbudowanie większego prowadzenia. W ostatnich sekundach pierwszej kwarty przymierzył z półdystansu Jakub Kobel i ustalił wynik tej części meczu na 26:24 dla stołecznej ekipy. Drugą kwartę lepiej zaczęli podopieczni trenera Tane Spaseva – Legia była aktywna, agresywna pod obiema tablicami, co przynosiło efekty. Po celnej trójce Filipa Matczaka było 36:29. Jak się okazało to był początek dyktowania warunków na boisku. Wojskowi złapali odpowiedni rytm, bronili na całym boisku. Efektownym wsadem popisał się Romaric Belemene, zespół cieszył się grą i na przerwę schodził prowadząc 52:42.
Z jeszcze większą energia na boisko powrócili warszawianie. Wciąż błyszczał Michael Finke, a prowadzenie Legii sięgnęło 19 „oczek” na 14 minut przed końcem meczu. Ponad dziesięć punktów na swoim koncie mieli już wówczas Drew Brandon, Filip Matczak, Michael Finke i debiutujący w barwach Legii Michał Michalak. Gospodarze nie znajdowali odpowiedzi na dobrą grę wojskowych i przed ostatnią odsłoną starcia musieli odrabiać 24 punktów, bowiem tablica wyników wskazywała rezultat 84:60 dla Legii. MKS próbował zerwać się do ataku, ale warszawianie utrzymywali wysoki poziom koncentracji. Gospodarze zmniejszyli straty do 9 „oczek”, po kilku minutach tablica wyników wskazywała już tylko 6 punktów przewagi na korzyść Legii, ale na tym zakończył się pościg miejscowej drużyny. Pierwsze zwycięstwo Legii Warszawa w nowym sezonie Energa Basket Ligi stało się faktem – warszawianie pokonali MKS 103:95.
- To był trudny mecz, mieliśmy już wyraźną przewagę, ale rywal nie zwątpił i grał do końca. Cieszy przełamanie porażek z lidze. Trzeba pójść za ciosem – powiedział po meczu Sebastian Kowalczyk, kapitan Legii.
MKS Dąbrowa Górnicza – Legia Warszawa 95:103 (24:26, 18:26, 18:32, 35:19)
MKS: Dominic Artis 24, Robert Johnson 22, Tavarius Shine 18, Jakub Kobel 10, Bryce Douvier 7, Filip Put 5, Konrad Dawdo 4, Radosław Chorab 3, Darrell Harris 2, Iwan Wasyl 0, Franciszek Bigaj -.
Trener: Michał Dukowicz
Legia: Michał Michalak 22, Drew Brandon 21, Michael Finke 20, Filip Matczak 18, Romaric Belemene 11, Sebastian Kowalczyk 4, Jakub Nizioł 3, Patryk Nowerski 2, Adam Linowski 2, Przemysław Kuźkow 0, Dawid Sączewski -, Jakub Sadowski -.
Trener: Tane Spasev, as. Marek Zapałowski, Renatas Kurilionokas
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |