Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2019-01-25 11:00:00
„Jest to zespół złożony z charakternych zawodników, którzy chcą coś udowodnić” – mówi o swoich podopiecznych Maciej Jamrozik, trener naszych juniorów starszych, którzy już dziś rozpoczną rywalizację w ćwierćfinale mistrzostw Polski U-20. Zapraszamy do lektury wywiadu.
Trenerze, kilka dni temu poznaliście przeciwników z którymi będziecie rywalizowali w ćwierćfinale mistrzostw Polski U-20. W Gliwicach zagracie z GTK, Spójnią Stargard i Siarką Tarnobrzeg. Jak Pan ocenia losowanie?
- Oceniam je jako dobre. Każdy z tych zespołów jest w naszym zasięgu i wierzę, że jeśli zagramy dobrą koszykówkę to awansujemy do półfinałów.
Co jest celem naszego zespołu w tegorocznych mistrzostwach?
- Chcielibyśmy awansować do najlepszej ósemki w kraju, co w tym roku będzie bardzo trudne patrząc na przeciwników. Najpierw jednak musimy wyjechać z Gliwic z jednym z dwóch miejsc i na tym się teraz skupiamy.
W ubiegłym sezonie do awansu do finałów mistrzostw Polski zabrakło naprawdę niewiele. Teraz nasza drużyna ma mocniejszą kadrę, bardziej doświadczonych zawodników?
- Na pewno są to inne drużyny. W zeszłym sezonie było więcej siły pod koszem, ale mniej na obwodzie. Teraz te proporcje są odwrotne. Czy bardziej doświadczona? Można by było tak mówić, gdyby z zeszłorocznego składu zostało więcej niż trzech graczy w rotacji.
Dużo nam brakuje do najlepszych w kraju w tej kategorii wiekowej? Porażka z Rosą Radom dała pewien sygnał, obraz sytuacji?
- Mecz z Rosą Radom pokazał nam, gdzie jesteśmy w danym momencie. Radomianie to zgrany, kompletny zespół grający wiele lat ze sobą i prowadzony przez świetnego trenera. Myślę, że będą walczyli o medal. Pokazali nam, nad którymi elementami wciąż musimy pracować, by móc się liczyć w walce o coś więcej niż awans do półfinałów.
Po meczu z radomianami w ramach turnieju barażowego trzeba było chyba szybko „wyczyścić głowy” i to się świetnie udało, bo kolejne mecze kończyły się już naszymi zwycięstwami, często wysokimi.
- Wyciągnęliśmy wnioski i podeszliśmy odpowiednio skupieni do kolejnych meczów. Zawodnicy chcieli pokazać, że są zdecydowanie lepsi od innych zespołów z naszego województwa i to zrobili.
Jak scharakteryzowałby Pan swój zespól?
- Jest to zespół złożony z charakternych zawodników, którzy chcą coś udowodnić. Grają szybko i z młodzieńczą fantazją, ale i z coraz większa dozą koszykówki, dobrej koszykówki.
O ile w strefie mazowieckiej trenerzy często bardzo dobrze znają zawodników pozostałych drużyn, o tyle w przypadku gry w dalszej fazie rozgrywek jest o to dużo trudniej. Jak analizujecie mocne i słabe strony ćwierćfinałowych rywali?
- Nie jest to druga liga, gdzie każdy może się przygotować oglądając mecze. Po zebraniu informacji od innych trenerów o przeciwnikach skupiliśmy się na przede wszystkim na doskonaleniu swojej gry. Wiem, że jeżeli będziemy grali mądrze w koszykówkę z wykorzystaniem naszych atutów, osiągniemy nasz mały cel jakim jest awans do półfinałów.
Którzy zawodnicy spośród ekip naszych przeciwników w ćwierćfinale zasługują na wyróżnienie? Na kogo musimy uważać?
- W ekipie z Gliwic są to Mateusz Szlachetka i Daniel Dawdo, zawodnicy po Szkole Mistrzostwa Sportowego, dostający także szanse w ekstraklasowym zespole GTK. W ekipach Spójni i Siarki nie wyróżnię jednego-dwóch zawodników, gdyż nie ma tam aż tak wyróżniających się indywidualności.
W półfinałach są już GKK Arka Gdynia, Biofarm Basket Junior Poznań, WKK Wrocław oraz Rosa-Sport Radom. Wśród tych zespołów należy upatrywać złotego medalisty?
- Zdecydowanie tak. Któryś z tych zespołów zdobędzie złoto, choć wiele też zależy od zdrowia i dyspozycji dnia. Ciężko wskazać murowanego faworyta.
Jak wiele w rozgrywkach U-20 daje naszym zawodnikom cotygodniowa gra na poziomie II ligi?
- Daje im to bardzo dużo. Co tydzień rywalizują z lepszymi i bardziej doświadczonymi zawodnikami, gdzie niektórzy z nich grali w przeszłości w ekstraklasie czy pierwszej lidze. Zważając także na poziom rozgrywek U-20 w regionie, bez drugoligowych meczów moglibyśmy na palcach jednej ręki policzyć wyrównane spotkania do rozegrania do fazy centralnej juniora starszego. Te doświadczenia prędzej czy później zaowocują jeszcze lepszą grą przeciwko swoim rówieśnikom.
Prowadzony przez Pana zespól jest bezpośrednim zapleczem drużyny występującej w Energa Basket Lidze. Jak wygląda współpraca sztabów szkoleniowych obu zespołów?
- Dużo daje nam to, że z Markiem Zapałowskim, który jest asystentem w "pierwszej" Legii, pracowaliśmy razem w Pruszkowie. Trener Robert Chabelski także uczestniczy w treningach i meczach obydwu zespołów, co ułatwia współpracę obydwu sztabów. Jest to niesamowicie ważne, gdy część zawodników uzupełnia skład pierwszego zespołu i nie zawsze mogą oni trenować w obydwu grupach.
W kuluarach przewija się temat powołania do życia rozgrywek „Młodej Ligi” w której rywalizowałyby m.in. młodzieżowe drużyny klubów Energa Basket Ligi. Jak ocenia Pan ten pomysł? To powinny być rozgrywki dla koszykarzy do lat 20? 22?
- To bardzo ciekawy pomysł. Nie powinniśmy być zadowoleni ze stanu aktualnego i zmiany mogą przynieść dużo dobrego. W polskiej piłce nożnej korzystają z podobnego rozwiązania - Centralnej Ligi Juniorów. Wiadomo, że diabeł tkwi w szczegółach, ale na pewno wzrosłaby liczba wyrównanych spotkań, które rozegrają czołowe młodzieżowe drużyny w kraju. Pytanie o format takiej ligi: podział na grupy/dywizje, czy każdy z każdym? Może możnaby było to połączyć w ciekawy sposób z meczami EBL, jak to się ma w niektórych europejskich krajach. U19? U20? U21? To niech ustalają mądrzejsi ode mnie.
Rozmawiał Radosław Kaczmarski
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |