Lichodiej, Morris i Wyka po 3. meczu z Arged BMSlam Stalą (VIDEO)

Autor: Julia Borowczyk, wideo: Emil fot. legiakosz.com
2021-04-18 01:35:47

"Ten mecz zaczęliśmy bardzo miękko, co prawda wróciliśmy, ale nie pozwolili nam wygrać. Będziemy walczyć o brązowy medal. Możemy temu sprostać. To teraz nasz najważniejszy cel"  - powiedział Walerij Lichodiej po trzecim meczu serii półfinałowej z Arged BMSlam Stalą Ostrów Wlkp.

Dariusz Wyka: Gdzieś te końcówki dwóch pierwszych meczów nie poszły po naszej myśli. Mieliśmy nawet przewagę 10 punktów, ale nie potrafiliśmy z chłodną głową tego przytrzymać lub powiększyć. Nie jesteśmy rozczarowani tylko po prostu smutni, że się nie udało awansować dalej. Widać było, że jesteśmy w stanie powalczyć ze Stalą. Mamy niedługo mecze o trzecie miejsce więc musimy się skupić na Śląsku Wrocław.
Dziś na początku meczu nie trafialiśmy niemal nic, a przecież bez tego ciężko się utrzymać w grze. Stal trafiała wszystko, czy to spod kosza czy z dystansu. W taki sposób ta przewaga powstała, ale wróciliśmy do tego meczu. Wiadomo, że ciężko się gra mając 25 punktów straty, ale nie poddaliśmy się, krok po kroku odrabialiśmy straty. Zagraliśmy bardziej agresywnie w drugiej połowie, co przyniosło efekt.  Półfinał jest już historią, przed nami walka o brąz i zrobimy wszystko, by zdobyć medal.

Jamel Morris: Walczyliśmy. Zaczęliśmy naprawdę wolno. To nie pierwszy raz, kiedy ten problem nam się zdarzył, widzieliśmy to już wcześniej. Próbowaliśmy nadrobić zaległości, w końcu znaleźliśmy sposób na strefę. Zaczęliśmy grać naprawdę dobrą koszykówkę, ale było już odrobinę za późno. Stal Ostrów to bardzo dobra drużyna z bardzo dobrym trenerem. Jeśli zaczniesz zbyt wolno z takimi drużnynami, trudno jest później wrócić.

W przerwie trenerzy mówili po prostu, żebyśmy walczyli. I to właśnie zrobiliśmy. Nie wprowadziliśy wielu zmian, po prostu wyszliśmy i walczyliśmy. Nasi trenerzy wykonali świetną pracę, zachęcali nas do mocnej gry, nieważne co się działo. Wielkie gratulacje dla trenera, zawsze pchał nas do tego, byśmy grali mocno i walczyli. Ta seria nie poszła po naszej myśli, ale tak już czasem jest.

O brązowy medal zagramy przeciwko Śląskowi, a z nimi przegraliśmy dwa razy w bardzo wyrównanych meczach. Czujemy takie napięcie, żeby zakończyć sezon z wyróżnieniem. Jestem bardzo dumny z mojej drużyny, niezależnie od wyniku. Wracamy, odpoczniemy i przygotujemy się na mecze ze Śląskiem.

Walerij Lichodiej: To smutne, że to się stało w taki sposób. Ten mecz zaczęliśmy bardzo miękko, co prawda wróciliśmy, ale nie pozwolili nam wygrać. Co możemy zrobić, kiedy zdecydowano o takiej bańce… Musimy wyjść i grać. Nie mówię, że ktoś jest za to odpowiedzialny, ale mogliśmy to wygrać. Niestety, byliśmy słabsi. Będziemy walczyć o brązowy medal. Możemy temu sprostać. To teraz nasz najważniejszy cel.

Nie sądzę, że Stal była lepsza, po prostu my byliśmy słabsi dzisiaj. Oni grali tak samo, nie zaskoczyli nas niczym. My zagraliśmy zbyt miękko i przegraliśmy. Pierwsza połowa była naprawdę trudna. Nie mogłem wykonać żadnych rzutów. Wielu graczy przestrzeliło rzuty, nic nam nie wpadało. Druga połowa była lepsza, no ale niestety nie udało nam się. Przed nami walka o brązowy medal, musimy walczyć i go zdobyć.