Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2015-12-12 20:10:00
Grudzień to dla Legii miesiąc w którym zespół mierzy się z zespołami z dolnej części tabeli I ligi. Spotkania takie, oprócz obowiązkowego zdobycia dwóch punktów, są również okazją do pokazania swojej siły. Tym razem na drodze legionistów stanął beniaminek z Poznania.
Ambitny początek Biofarmu
Legia w składzie: Ł.Wilczek, Parzych, Aleksandrowicz, M.Wilczek i Trybański zaczął od prowadzenia 8:2, ale ambitnie walczący gospodarze szybko odrobili straty a nawet wyszli na prowadzenie 10:8. W naszych szeregach dobrze spisywał się Adam Parzych, którego kolejna trójka wyprowadziła zespół na ponowne prowadzenie. W kolejnej akcji dobrze zafunkcjonował duet Wilczek- Wilczek, który dzięki współpracy przyniósł kolejne punkty. Lay-up Linowskiego, po asyście rozgrywającego, pozwolił ponownie zbudować przewagę sześciu oczek (16:10). Młodzi koszykarze Biofarmu nie chcieli dopuszczać do wysokiej przewagi Legii już w pierwszej kwarcie i częściowo im się to udało bowiem po tej części gry przegrywali 14:20.
Trybański nie do zatrzymania
Druga kwarta była już bardziej wyrównana, ale też nie pozwoliła kibicom cieszyć się dobrą skutecznością obu zespołów. W barwach Basketu Poznań punktował Piotr Wieloch, ale punkty Bierwagena i Szumełdy - Krzyckiego pozwoliły na utrzymanie prowadzenia. Gospodarze wyraźnie nie radzili sobie z Cezarym Trybańskim, który raz za razem był faulowany, jednak nie każde przewinienie dostrzegali sędziowie spotkania. Nasi rywale upatrywali swojej szansy w szybkim ataku i trzeba przyznać, że przyniosło im to kilka punktów. Przewaga Legii utrzymywała się cały czas na podobnym pułapie, rzuty Biofarmu często były blokowane przez Trybańskiego, co niektórym zawodnikom gospodarzy podcinało skrzydła. Ostatnie niemal trzy minuty gry drugiej kwarty nie przyniosły już żadnych punktów. Zespoły udały się na przerwę przy prowadzeniu Legii 31:25.
18:0!
Pobyt w szatni pomógł naszym zawodnikom. Trener Spychała zwrócił uwagę na elementy jakie trzeba poprawić aby z rywalem nie toczyć wyrównanego boju do końca spotkania. Wskazówki okazały się być bardzo pomocne. W dwóch kolejnych akcjach punkty zdobywał nasz kapitan. Gospodarze w osobie Piotra Wielocha, starali się dotrzymywać kroku legionistom, jednak trwało to tylko do trzeciej minuty trzeciej kwarty. Do końca tej części gry, tylko Legia cieszyła się z punktów. Faulowany w sytuacji rzutowej był Adam Parzych a jako, że rzucał z dystansu, otrzymał możliwość oddania trzech rzutów osobistych. Wszystkie trafił czym powiększył swój dorobek punktowy do 11 oczek. Kilka chwil później Adam trafił za trzy a przed zakończeniem kwarty ponownie nie pomylił się na linii rzutów wolnych. Legioniści zaliczyli imponującą serię 18:0, która pozwoliła im prowadzić 55:29.
Emocji już nie było
Po upływie niemal 60 sekund czwartej kwarty, Biofarm wreszcie zdobył punkty. Fatalną serię przerwał Dawid Gruszczyński, ale jego punkty były zaledwie kroplą w morzu potrzeb gospodarzy. Ich strata była ogromna a legioniści absolutnie nie odpuszczali. Dobrą grą cieszył się Marek Szumełda - Krzycki, jednak zdarzały mu się straty piłki. Ponownie zapunktował Gruszczyński, który trafił zza linii 6,75 m i co ciekawe było to jedyne trafienie z dystansu jakie zaliczyli tego dnia gospodarze. Na cztery minuty przed końcem meczu nasza przewaga sięgnęła różnicy 30 punktów (67:37). Bezbłędnie rzuty wolne wykonywał Szumełda - Krzycki a chwilę później zaliczył udane wejście pod kosz. Ostatnim akcentem spotkania były rzuty osobiste Grzegorza Malewskiego, które ustaliły wynik meczu. Legia zwyciężyła 75:44.
Kolejne spotkanie legioniści rozegrają w sobotę, 19 grudnia o 15:00 z SKK Siedlce. Mecz rozegrany zostanie w hali OSiR Bemowo przy ulicy Obrońców Tobruku 40. Bilety w cenie 10 złotych można kupować do piątku w kasie nr1 przy Łazienkowskiej 3, w dniu meczu od 13:30 przy wejściu do hali, a także na stronie ebilet.pl.
Biofarm Basket Poznań - Legia Warszawa 44:75 (14:20, 11:11, 4:24, 15:20)
Basket: Piotr Wieloch 15, Adam Metelski 8*, Mikołaj Kurpisz 6, Dawid Gruszczyński 5 (1), Mateusz Bręk 4*, Jakub Fiszer 4*, Damian Szymczak 2, Wojciech Frąckowiak 0, Patryk Stanowski 0*, Szymon Michalik 0, Michał Szydłowski 0, Tomasz Smorawiński 0*.
trener: Przemysław Szurek, as. Cezary Kurzawski
Legia: Adam Parzych 16 (3)*, Marek Szumełda-Krzycki 12 (1), Łukasz Wilczek (k) 10 (1)*, Michał Aleksandrowicz 8 (1)*, Cezary Trybański 7*, Adam Linowski 7, Marcel Wilczek 5 *, Tomasz Andrzejewski 4, Mateusz Bierwagen 4, Grzegorz Malewski 2, Marcin Kosiński 0.
trener: Michał Spychała, as. Piotr Bakun
Sędziowie: Adam Krasuski, Grzegorz Szeremeta, Mateusz Skorek ; Komisarz: Jan Dłużyk
Widzów: 240
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |