Autor: Szymon Wojda
2018-12-22 18:38:00
Legia Warszawa pokonała Miasto Szkła Krosno 86:78. Fantastyczne zawody rozegrał kapitan legionistów - Sebastian Kowalczyk, który rzucił 23 punkty i dołożył do tego osiem asyst oraz pięć zbiórek. Następny mecz u siebie wojskowi rozegrają 2. stycznia, a ich przeciwnikiem będzie Stelmet Enea BC Zielona Góra.
Spotkanie przez pierwszych kilka minut zapowiadało się na wysokie zwycięstwo Legii. Po czterech minutach nasz zespół prowadził 11:0, a świetną formą strzelecką popisywał się Sebastian Kowalczyk. Goście odpowiedzieli za sprawą Filipa Puta i niestety ten zawodnik napsuł w tym spotkaniu sporo krwi warszawskim zawodnikom. Za jego sprawą przeciwnicy przerwali marazm i powoli niwelowali przewagę Legii. W końcówce pierwszej kwarty nadziali się jednak na ripostę ze strony Mariusza Konopatzkiego. Popularny „Mario” najpierw trafił zza łuku, a później po akcji „2+1” dał swojemu zespołowi przewagę 23:11 po pierwszych dziesięciu minutach. Początek drugiej kwarty to znowu bardzo dobra gra Legii. Gospodarze prowadzeni przez swojego kapitana odskoczyli rywalom na aż 21 punktów. Tytaniczną pracę w obronie wykonywał Mo Soluade i to wraz z jego zejściem zaczęły się problemy Legii. Pilnowany dotąd przez Brytyjczyka Jabarie Hinds złapał wiatr w żagle i w krótkim odstępie czasu zdobył dziewięć punktów. Swoje dołożyli Filip Put oraz Maciej Bojanowski. Kiedy jednak wydawało się, że legioniści roztrwonią przewagę, Sebastian Kowalczyk przechwycił piłkę i ustalił wynik na 38:31 po pierwszej połowie.
W przerwie nie brakowało atrakcji dla publiczności. Zebrani na Bemowie kibice, a wśród nich m.in. Jakub Rzeźniczak, w oczekiwaniu na trzecią kwartę mogli poczęstować się gorącą czekoladą czy powalczyć o 2000 złotych w konkursie Totolotka, a część z nich otrzymała pamiątkowe nauszniki od Partnera Strategicznego sekcji koszykówki - Totalizatora Sportowego.
Po wznowieniu gry wojskowi znowu odskoczyli przeciwnikom. Jednak dobre momenty przeplatali ze słabymi i raz po raz roztrwaniali wysoką przewagę. Koszmarem słabej w dzisiejszym meczu defensywy Legii był Jordan Loveridge. Skrzydłowy gości aż pięć razy trafiał za trzy i utrzymał swój zespół w grze. Swoje robił po raz kolejny Filip Put, ale na jakiś czas musiał usiąść na ławce ze względu na cztery przewinienia. Legioniści z częstych okresów marazmu wychodzili rzutami Jakuba Karolaka lub Sebastiana Kowalczyka i dzięki temu prowadzili przed czwartą kwartą 64:57. Ostatnie dziesięć minut ciągnęło się w nieskończoność. Z początku zespoły grały „punkt za punkt” jednak w końcówce to Krośnianie podkręcili tempo i zbliżyli się do legionistów nawet na cztery punkty. Wtedy jednak w końcu z bardzo dobrej strony pokazał się Omar Prewitt. Amerykanin zagrał „2+1” w kluczowym momencie. Co więcej w tej akcji po raz piąty faulował lider gości - Filip Put. Już w następnym posiadaniu Prewitt dołożył kolejne „oczka”, a legioniści zdołali dać prezent swoim kibicom w postaci zwycięstwa 86:78.
Legia Warszawa 86:78 (23:11, 15:20, 26:26, 22:21) Miasto Szkła Krosno
Legia: Sebastian Kowalczyk* 23(3), Jakub Karolak* 18(3), Omar Prewitt* 12(1), Rusłan Patiejew* 10, Mo Soluade* 9(1), Mariusz Konopatzki 6(1), Michał Kołodziej 6, Patryk Nowerski 2, Keanu Pinder 0, Roman Rubinsztejn 0.
Trener: T. Spasev, as. M. Zapałowski
Miasto Szkła: Jabarie Hinds* 24(5), Filip Put 19(1), Jordan Loveridge* 17(5), Maciej Bojanowski* 10(1), Adrian Bogucki* 4, Paweł Krefft 2, Dariusz Oczkowicz 2, Jaquan Newton* 0, Grzegorz Grochowski 0.
Trener: M. Niedbalski
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |