Legia Warszawa 78:88 GTK Gliwice

Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2017-10-29 17:35:00

Mecz z GTK Gliwice musiał być przełamaniem dla jednej z drużyn. Obaj beniaminowie słabo zaczęli sezon i właśnie dziś liczyli na pierwsze w sezonie zwycięstwo.

Galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski

Druga galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Piotr Koperski

Trzecia galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Paweł Kołakowski

Mecz z GTK zaczęliśmy w składzie Naadir Tharpe, Jobi Wall, Grzegorz Kukiełka, Tomasz Andrzejewski i Hunter Mickelson. Goście od początku próbowali wypchnąć naszych zawodników spod kosza, ale trafienia zza łuku Naadira Tharpe’a i Tomasza Andrzejewskiego sprawiły, że to my  minimalnie prowadziliśmy (8:7). Dwukrotnie wsadem akcję kończył Hunter Mickelson lecz punkty Lukasa Palyzy i Jonathana Williamsa sprawiały, że tym razem to gliwiczanie nieznacznie  prowadzili. Po celnej „trójce” Quintona Hookera podopieczni trenera Pawła Turkiewicza zyskali sześciopunktową przewagę (19:13), którą udało się legionistom zniwelować za sprawą trafień naszego kapitana i Jobiego Walla. Po pierwszych dziesięciu minutach gry przegrywaliśmy 18:19.

Bardzo dobrze zaczęliśmy drugą kwartę. Najpierw przymierzył zza łuku Mateusz Jarmakowicz, a później cztery punkty z rzędu zdobył Piotr Robak. W kolejnych minutach sytuacja na boisku była bardziej wyrównana - szczególnie we znaki dał nam się Maverick Morgan, który w krótkim czasie zapisał na swoim koncie pięć „oczek”. Na cztery minuty przed końcem tej części meczu przegrywaliśmy 38:39. Nie pomylił się z linii rzutów osobistych Grzegorz Kukiełka, jedną próbę natomiast zmarnował Naadir Tharpe, ale odzyskaliśmy prowadzenie. Taki stan nie trwał długo, słaba w naszym wykonaniu końcówka zaowocowała niekorzystnym wynikiem. Do szatni udaliśmy się przegrywając 47:50. Na tym etapie meczu, najwięcej punktów w naszym zespole zdobyli Nadir Tharpe (10) i Hunter Mickelson (11). Po stronie gości wyróżniał się Jonathan Williams (15 punktów).

Trzecią kwartę dużo lepiej zaczęli przyjezdni. Brylował Maverick Morgan podczas gdy nasi koszykarze nie mogli odnaleźć skuteczności. Zza linii 6.75 m. trafił Grzegorz Kukiełka, wsadem akcję zakończył Tomasz Andrzejewski i wydawało się, że lada chwila dogonimy przeciwnika. GTK prowadziło 60:58 i natychmiast odpowiedziało trafieniem z dystansu, a seria naszych błędów dała gościom okazję do  powiększania przewagi. Od stanu 62:63, na trzy minuty przed końcem trzeciej kwarty, GTK zaliczyło serię 12:0 i przed decydującą kwartą prowadziło 75:62.

Ostatnie dziesięć minut gry musieliśmy zacząć bardzo intensywnie, by myśleć o dogonieniu rywala. Niestety, nie byliśmy świadkami odmiany w grze naszego zespołu. Nasze akcje często nie kończyły się nawet próbami trafienia do kosza, czego nie można powiedzieć o GTK. W połowie kwarty gliwiczanie prowadzili już 80:66. Nieco nadziei w serca kibiców wlały trafienia Łukasza Wilczka, Grzegorza Kukiełki i Mateusza Jarmakowicza lecz dobra seria została przerwana przez rywala, który nie dał wydrzeć sobie zwycięstwa. GTK Gliwice  triumfowało 88:78.

Legia Warszawa 78:88  (18:19, 29:31, 15:25, 16:13) GTK Gliwice

Legia: Hunter Mickelson* 16,  Tomasz Andrzejewski* 15(2), Grzegorz Kukiełka* 11(3), Naadir Tharpe* 10(2), Mateusz Jarmakowicz 9, Piotr Robak 7,  Jobi Wall* 5(1),  Łukasz Wilczek 5, Michał Aleksandrowicz 0, Adam Linowski 0, Isaiah Wilkerson -, Kamil Sulima -.

Trener: Piotr Bakun, as. Miłosz Warecki

GTK: Jonathan Williams* 29(4), Maverick Morgan* 16, Lukas Palyza* 9(1), Quinton Hooker 9(2), Kacper Radwański 8, Marcin Salamonik 7(1), Łukasz Ratajczak 6, Robert Skibniewski* 2, Marek Piechowicz 2, Paweł Zmarlak* 0, Michał Jędrzejewski -, Damian Pieloch -.

Trener: Paweł Turkiewicz

Widzów: 1500

Galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski

Druga galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Piotr Koperski

Trzecia galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Paweł Kołakowski