Autor: Radosław Kaczmarski fot. Piotr Koperski
2019-11-23 17:30:17
W spotkaniu dziewiątej kolejki Energa Basket Ligi koszykarze podejmowali Polpharmę Starogard Gdański, która dotychczas nie odniosła żadnego zwycięstwa w obecnym sezonie. Legioniści przystępowali do starcia w roli faworyta, ale wydarzenia na boisku przedstawiały się inaczej niż przedmeczowe przewidywania.
Goście zaczęli od prowadzenia 5:0. Legioniści szybko zabrali się za gonienie rywala w czym w szczególności wykazywali się Drew Brandon i Milan Milovanović, lecz Polpharma nie pozwalała Legii na zbyt wiele. Całe mnóstwo niedokładności w szeregach warszawian szybko odbiły się na rezultacie, który po siedmiu minutach gry był coraz bardziej korzystny dla Polpharmy, 19:8. Kolejne minuty były nieco lepsze dla warszawian, którzy zniwelowali nieco stratę, ale po pierwszych dziesięciu minutach meczu przegrywali 15:21.
Ekipa ze Starogardu Gdańskiego grała szybko, wyprowadzała kontry i przede wszystkim była skuteczna. Wszystko to dało jej raz jeszcze dwucyfrowe prowadzenie, tym razem 30:17. Mnóstwo energii i zespołowość były przepisem na sukces gości. Ofensywa Legii nie prezentowała się najlepiej, a pod tablicami, w walce o zbiórkę również lepsi byli podopieczni trenera Marka Łukomskiego. Do przerwy Polpharma prowadziła aż 51:26.
Przerwa nie była momentem zwrotnym w grze Legii. Warszawianie starali się grać szybciej i dokładniej niż miało to miejsce w pierwszej połowie, ale naprzeciwko znajdował się rywal, który wciąż dyktował warunki gry. Powoli jednak przewaga Polpharmy topniała, w połowie trzeciej kwarty goście prowadzili 56:39. Końcówka trzeciej odsłony należała jednak do „Kociewskich Diabłów”, którzy przed decydującą kwartą prowadzili 61:44.
To musiała być kwarta Wojskowych jeśli myśleli oni o zwycięstwie. Raz po raz punkty zdobywał Michał Michalak, najlepszy strzelec Legii w tym meczu. Pomimo lepszej gry, straty wciąż były wyraźne, pięć minut przed upływem regulaminowego czasu tablica wyników wskazywała rezultat 68:54 dla Polpharmy. Dwa z rzędu trafienia z dystansu – Michała Michalaka i Jakuba Nizioła i było już tylko 63:71. Legioniści szli za ciosem, kolejną „trójką” popisał się Michalak i straty były już tylko pięciopunktowe, a do końca trzy minuty gry. Rzucający obrońca wciąż gnębił rywala, strata zmalała do zaledwie czterech punktów. Zacięta końcówka dostarczyła mnóstwa emocji – piłkę wyłuskał rywalowi Jakub Nizioł, ale sędziowie dopatrzyli się faulu legionisty. Nerwowa reakcja trenera Tane Spaseva spotkała się z odgwizdaniem przewinienia technicznego dla szkoleniowca Legii. Trudne zadanie stało się dla warszawian jeszcze bardziej karkołomne - na 85 sekund przed końcem meczu Polpharma wygrywała 76:69. Czasu na szczęśliwe dla stołecznej drużyny zakończenie zabrakło i Polpharma cieszyła się z pierwszego w sezonie zwycięstwa, 81:77.
Legia Warszawa – Polpharma Starogard Gd. 77:81 ((15:21, 11:30, 18:10, 33:20)
Legia: Michał Michalak 32, Filip Matczak 10, Drew Brandon 9, Jakub Nizioł 8, Michael Finke 7, Przemysław Kuźkow 7, Milan Milovanović 4, Patryk Nowerski 0, Adam Linowski 0, Dawid Sączewski 0, Jakub Sadowski -.
Trener: Tane Spasev, as. Marek Zapałowski, Renatas Kurilionokas
Polpharma: Jonathan Williams 20, Kamau Stokes 19, Isaiah Wilkins 11, Brett Prahl 10, Martynas Paliukenas 10, Dawid Gołębiowski 4, Paweł Dzierżak 3, Jakub Motylewski 2, Michał Kołodziej 2, Aleksander Załucki 0, Szymon Urbański -, Maciej Śliwicki -.
Trener: Marek Łukomski, as. Rafał Frank
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |