Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2022-12-11 20:51:07
W meczu XI kolejki Energa Basket Ligi koszykarze Legii Warszawa przegrali na własnym parkiecie z Tauron GTK Gliwice, 61:84. To piąta porażka warszawian w trwającym sezonie rozgrywek.
Od celnych rzutów za trzy punkty zaczęła to spotkanie Legia – trafiali Ray McCallum i Grzegorz Kulka. Również zza łuku przymierzył Billy Garrett i było już 12:6 dla gospodarzy. Gliwiczanie szybko zabrali się do odrabiania strat i już po kilku minutach wyszli na prowadzenie 17:16. Dobra gra GTK nie była tylko chwilowym zrywem, bowiem, także po przerwie na żądanie dla trenera Wojciecha Kamińskiego to przyjezdni częściej punktowali obejmując już nawet sześciopunktowe prowadzenie. Pierwsza kwarta padła łupem przyjezdnych, którzy wygrali tę część starcia 26:18.
Drugą kwartę podopieczni trenera Marosa Kovacika rozpoczęli od serii 10:0 dzięki czemu ich przewaga urosła aż do 18 „oczek”. Warszawianie nie znajdowali dobrych pozycji rzutowych, a szybkie i skuteczne ataki gości sprawiały, że goście grali z coraz większą pewnością siebie i wygrywali już 42:21. Legioniści próbowali trafiać zarówno spod kosza jak i z obwodu, ale najczęściej z niewielkim efektem. Do przerwy na Bemowie zanosiło się na sporą niespodziankę – GTK prowadziło aż 49:34.
Zieloni Kanonierzy ruszyli do ataku od pierwszych chwil powrotu do gry w drugiej połowie spotkania. Na trafienie Raya McCalluma odpowiedzieli jednak Earl Rowland i Mateusz Szlachetka. Dobra gra gliwiczan trwała w najlepsze – przyjezdni mądrze grali w defensywie wymuszając błędy Legii i cieszyli się niezła skutecznością – po 27 minutach gry wygrywali 62:40, ale końcówka trzeciej kwarty należała do gospodarzy, którzy zmniejszyli starte do 13 punktów. Warszawianie pragnęli pójść za ciosem – po trafieniu Travisa Lesliego dystans do rywali był jeszcze mniejszy, ale gliwiczanie odparli atak przeciwnika. Trafiali Szlachetka, Murphy i Skifić w efekcie czego znów goście mieli bezpieczną, piętnastopunktową przewagę. Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego nie zdobyli się na pościg za rywalem i ulegli GTK wyraźnie, 61:84.
„Dobrze zaczęliśmy mecz, a później zabrakło poświęcenia, im dalej w mecz tym wyglądaliśmy gorzej, co jest niepokojące. Gdy pozwoliliśmy gliwiczanom wejść dobrze w mecz, to trafiali już wszystko” – powiedział tuż po meczu trener Wojciech Kamiński.
W następnej serii gier Energa Basket Ligi legioniści ponownie zagrają u siebie – tym razem ich przeciwnikiem będzie wicelider tabeli, Trefl Sopot. Hitowe spotkanie rozgrywek zaplanowano na czwartek, 15 grudnia o godz. 17:30 w hali OSiR Bemowo.
Legia Warszawa – GTK Gliwice 61:84 (18:26, 16:23, 15:13, 12:22)
Legia: Geoffrey Groselle 12, Ray McCallum 7, Travis Leslie 7, Devyn Marble 6, Grzegorz Kamiński 6, Dariusz Wyka 5, Billy Garrett 5, Janis Berzins 5, Grzegorz Kulka 5, Lukasz Koszarek 3, Jakub Śliwiński 0, Jakub Sadowski -.
Trener: Wojciech Kamiński, as. Marek Zapałowski, Maciej Jamrozik
GTK: Earl Rowland 26, Jure Skifić 15, Mateusz Szlachetka 12, Kamari Murphy 12, Filip Put 11, Terrance Ferguson 8, Norber Maciejak 0, Tomasz Palmowski 0, Aleksander Busz -, Igor Krzych -Kamil Skrzypczyk -.
Trener: Maros Kovacik, as. Stanisław Mazanek
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |