Autor: Marcin Bodziachowski i Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2015-12-23 20:15:00
W rozegranym dziś awansem meczu 16. kolejki I ligi koszykówki, Legia pokonała AZS AWF Katowice 105:70. To piąta kolejna wygrana podopiecznych Michała Spychały.
Legioniści świetnie rozpoczęli mecz, już do przerwy zdobywając 65 punktów. Kapitalne wejście na boisko zanotował Andrzej Paszkiewicz, który ostatnie spotkania przesiedział na ławce. "Czarny" w półtorej minuty po wejściu na parkiet trafił 3/3 za 3 punkty, co podcięło skrzydła rywalom. Wydawało się, że "setka" będzie tylko kwestią czasu. Szkoda, że po zmianie stron nasi gracze zbyt często zapominali o defensywie, do tego notowali wiele strat (16 w II połowie, przy zaledwie jednej w I części meczu), czego efektem ponad 70 straconych punktów. Wygrana 105:70 najlepiej oddaje przebieg zawodów na boisku oraz różnicę klas. Przed Legią teraz 2,5 tygodnia przerwy do kolejnego meczu o punkty.
Galeria zdjęć dostępna jest TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski
Druga galeria dostępna jest TUTAJ. Fot. Katarzyna Koźlik
Trzecia galeria dostępmna jest TUTAJ. Fot. Piotr Koperski
Kolejne spotkanie legioniści rozegrają w niedzielę, 10 stycznia o 16:00 w hali Torwaru z GKS-em Tychy. Bilety na to wydarzenie są do kupienia tutaj w cenie 10 i 15 złotych.
Legia Warszawa 105:70 (37:17, 28:17, 16:18, 24:18) AZS AWF Mickiewicz-Romus Katowice
Legia: Mateusz Bierwagen 16, Andrzej Paszkiewicz 14 (4), Adam Parzych 13 (2)*, Cezary Trybański 12*, Adam Linowski 9, Marek Szumełda-Krzycki 8, Michał Aleksandrowicz 7 *, Tomasz Andrzejewski 7 (1), Łukasz Wilczek (k) 6*, Marcel Wilczek 6*, Marcin Kosiński 5, Grzegorz Malewski 2.
trener: Michał Spychała, as. Piotr Bakun
AZS: Mariusz Piotrkowski 15 (1) *, Kamil Nowak 10*, Łukasz Grzegorzewski 10 (1), Patryk Gospodarek 9 (1)*, Łukasz Szczypka (k) 5 (1)*, Krzysztof Kurdubski 4, Norbert Kujon 3 (1), Karol Leszczyński 3 (1)*, Mateusz Migała 1.
trener: Adam Kubaszczyk, as. Sebastian Breguła
Sędziowie: Tomasz Szczurewski, Robert Klukowski, Marcin Gawron ; Komisarz: Przemysław Lipka
Widzów: 300
Paszkiewicz show
Zaczęło się zgodnie z planem - wejścia pod kosz Łukasza Wilczka i Adama Parzycha przynosiły punkty a kolejne dorzucał Cezary Trybański. Jednak AZS AWF dzielnie stawiał opór, szczególnie aktywni byli Piotrkowski i Nowak. Wyrównana gra trwała do połowy pierwszej kwarty, kiedy to legioniści zaczęli zdecydowanie odskakiwać rywalowi. Pogubiona defensywa katowiczan nie radziła sobie z szerokim wachlarzem zagrań gospodarzy. Po trójce Parzycha i wsadzie Linowskiego, Legia prowadziła już 25:14, ale to co najlepsze w tej kwarcie było dopiero przed nami. Na boisku pojawił się Andrzej Paszkiewicz, który w ciągu 67 sekund trzykrotnie trafił zza łuku! AZS AWF nie był w stanie zareagować i premierową kwartę przegrali 17:37.
Legia niczym walec
Dzieło zniszczenia było kontynuowane. Raz po raz piłka trafiała do kosza a przewaga rosła. W ciągu 7,5 minuty, goście zdobyli zaledwie pięć punktów tracąc aż 23. Trener Spychała szybko pozwolił zagrać każdemu ze swoich podopiecznych i co ciekawe, wszyscy zdołali zdobyć punkty już przed przerwą. Pierwsza połowa wygrana 65:34, zapowiadała prawdziwy pogrom a statystyki legionistów wyglądały naprawdę imponująco: 71% skuteczności rzutów z gry, 18 asyst i tylko jedna strata piłki.
AZS AWF wstaje z kolan
Wysoka przewaga chyba trochę rozluźniła Legię. Trzecia kwarta nie wyglądała już tak dobrze w ich wykonaniu. Przeciwnicy za wszelka cenę chcieli uniknąć blamażu i byli już równorzędnym przeciwnikiem dla warszawian. Raziła mnogość strat legionistów, które stawały się okazją do kontry dla rywali. W efekcie słabszej postawy, nie udało się powiększyć przewagi ani zdobyć dużej ilości punktów. W zespole gości dominowali Grzegorzewski, Piotrkowski i Kozak. W szeregach AZS AWF widać było dużo więcej walki niż w pierwszej połowie meczu, co pozwoliło gościom wygrać trzecią kwartę 18:16.
Setka pękła
Początek czwartej kwarty to znów dobra seria Paszkiewicza. „Czarny” szybko zdobył pięć punktów, w jego ślady poszli Trybański i Andrzejewski. Znów wróciła dobra gra zespołu, na parkiecie co jakiś czas pojawiali się kolejni zawodnicy. Szybki atak wykończył Mateusz Bierwagen i przekroczenie granicy stu punktów zespołu stało się faktem. Straty przyjezdnych zdołał zmniejszyć Michał Kozak, trafiając za trzy punkty, ale było to marne pocieszenie dla zawodnika. Jego zespół uległ Legii 70:105.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |