Ł. Wilczek: Cel się nie zmienił, walczymy o awans

Autor: Marcin Bodziachowski
2016-04-08 10:13:00

"Każda drużyna jest do pokonania, nie stawiałbym Krosna jako drużyny pewnej wygrania ligi. W sezonie zasadniczym faktycznie byli najlepsi. My jednak łatwo skóry nie sprzedamy i walczymy o swoje" - mówi Łukasz Wilczek w rozmowie z RDC, przed rozpoczęciem rywalizacji w fazie play-off I ligi.

"W sporcie nie można z góry określić jak będzie wyglądała rywalizajca z Astorią. Chcielibyśmy oczywiście wygrać 3:0 i myśleć o kolejnym rywalu. Na razie jednak koncentrujemy się na meczu z Astorią. Wygraliśmy dwa mecze z nimi w sezonie zasadniczym, ale wiadomo, że rywal się przed nami nie położy i będzie walczyć. W meczu w Warszawie, w drużynie Astorii nie zagrał najlepszy strzelec, Piotr Robak. Tamto spotkanie na pewno nie pokazuje ich siły. Musimy zapomnieć o sezonie zasadniczym. W play-offach wszystko zaczyna się od nowa. Trzeba podejść na chłodno do rywalizacji i koncentrować się na każdym kolejnym meczu" - powiedział rozgrywający Legii na antenie Radia Dla Ciebie.

"Przed rywalizacją z Astorią skupiamy się na liderach bydgoskiej drużyny - Hubercie Mazurze, Piotrze Robaku i Pawle Lewandowskim. Jeśli ich zatrzymamy, to będziemy spokojni o wygraną. Mamy swoje problem kadrowe, ale wszystko wraca do normy. Na mecz z astorią praktycznie wszyscy powinni być gotowi" - dodał Wilczek.

W sezonie zasadniczym legioniści wygrali 21 meczów i ponieśli 9 porażek. "Każdy z nas chciałby, żeby bilans wyglądał lepiej. Nie ustrzegliśmy się wpadek, przez które zajęliśmy dopiero 3. miejsce. Mamy przewagę parkietu tylko w I rundzie, ale żeby wygrać ligę trzeba wygrywać i u siebie i na wyjeździe. Nasz cel nie zmienił się - cały czas walczymy o ekstraklasę, chociaż są mocni przeciwnicy przed nami. Nie da się w sporcie niczego przewidzieć. Z Krosnem przegraliśmy w sezonie zasadniczym dwukrotnie. Wygrajmy najpierw z Astorią i będziemy myśleć o kolejnych przeciwnikach. Każda drużyna jest do pokonania, nie stawiałbym Krosna jako drużyny pewnej wygrania ligi. W sezonie zasadniczym faktycznie byli najlepsi. My jednak łatwo skóry nie sprzedamy i walczymy o swoje" - przekonuje kapitan Legii.

Po porażce w Łańcucie w klubie doszło do zmiany trenera - Michała Spychałę zastąpił jego asystent, Piotr Bakun. "Trener Bakun to bardzo dobry trener, z którym miałem okazję pracować już w poprzednim sezonie. Dużo pracował nad atmosferą w drużynie. Zmieniła się nasza gra i podejście do zawodników" - mówi Wilczek pytany o nowego-starego szkoleniowca.