Autor: Radosław Kaczmarski fot. Katarzyna Koźlik
2015-10-18 22:36:00
Mecz zapowiadany jako hit czwartej kolejki, oczekiwany przez wszystkich kibiców I ligi pojedynek dwóch pretendentów do awansu do TBL, zapowiadał się emocjonująco...
Legioniści pragnęli przełamać słabą serię spotkań w Krośnie gdzie w ostatnich latach nie zdołali wygrać. Zwycięstwo w tym meczu, według wielu obserwatorów, dziennikarzy, kibiców miało dać zwycięzcy przewagę psychologiczną nad rywalem.
Legioniści wyszli na parkiet w składzie: Łukasz Wilczek, Adam Parzych, Mateusz Bierwagen, Adam Linowski, Marcel Wilczek. Wynik otworzył Dariusz Wyka, ale szybko odpowiedział Adam Linowski. Po niecelnym rzucie Oczkowicza piłkę dobijał Patryk Pełka, jednak uniemożliwił mu to Mateusz Bierwagen uciekając się do faulu. Krośnianin okazał się być nieomylny na linii rzutów osobistych. Ponownie do remisu doprowadził Marcel Wilczek po podaniu Łukasza Wilczka, który skorzystał ze straty piłki jaką popełnił Dawid Bręk i szybko uruchomił w ataku Marcela. Legia próbowała trafić z dystansu lecz próby Bierwagena i Łukasza Wilczka były nieudane. Gospodarzom poszczęściło się od razu – Filip Małgorzaciak przymierzył zza linii 6,75 i cieszył się ze swoich pierwszych punktów. Bierwagen zdecydował się na udany wjazd pod kosz, ale znów legionistom dał się we znaki Małgorzaciak ponownie trafiając za trzy. Niemoc Legii z dystansu wciąż trwała, dwie próby Marcela kończyły się niepowodzeniem podczas gdy krośnianie trafiali w najlepsze. Faulowany w akcji rzutowej Wyka zamienił osobiste na dwa punkty a wkrótce po tym zapunktował również Pełka. Prowadzenie Miasta Szkła 14:6 skłoniło Michała Spychałę do zażądania przerwy. W miejsce Bierwagena i Linowskiego na parkiecie pojawili się Kosiński i Trybański, ale niezbyt wpłynęło to na poprawę gry zespołu. Wciąż dominowali miejscowi zawodnicy idący za ciosem. Po stracie Marcela Wilczka piłkę przechwycił Wyka, ta trafiła w ręce Malgorzaciaka, który bez problemu zdobył kolejne punkty. Kolejne oczka dołożyli Wyka i Bręk powiększając przewagę Krosna do 16 punktów. Niemal trzyminutowa złą serię bez punktu dla Legii przerwał Łukasz Wilczek, ale podopieczni Michała Barana nie zważali na dobrą dyspozycję rozgrywającego. Do końca pierwszej kwarty punkty do dorobku zespołu dołożył tylko Trybański, trafiając trzy z czterech rzutów wolnych. Gospodarze kolokwialnie mówiąc "odjechali" legionistom, prowadząc po 10 minutach gry 31:11.
Początek drugiej ćwiartki to długo oczekiwane przełamanie Legii z dystansu. Dokonał go Tomasz Andrzejewski dla którego były to premierowe punkty w meczu. Asysta tego zawodnika otworzyła Markowi Szumełdzie-Krzyckiemu okazję do rzutu po którym młody rozgrywający trafił za trzy. Strata zmalała, ale nadal na tablicy świetlnej dostrzec można było czternastopunktową przepaść. Kolejne minuty to gra punkt za punkt, krośnianie mając taką zaliczkę mogliby już kontrolować sytuację do końca spotkania, ale musiał przyjść moment w którym Legia zmuszona była zaatakować. Stratę do 12 punktów zmniejszył Kosiński, ale szybko Patryk Pełka odpowiedział celną trójką. Gorszy nie był w tym elemencie Szumełda-Krzycki również trafiając z dystansu. Legioniści poczuli okazję do odrobienia części strat, na boisku pojawił się Łukasz Wilczek, którego asystę na trzy punkty zamienił Marcel Wilczek. Z 20 punktów straty zostało już tylko 9, a po tym jak kapitan zespołu trafił raz z linii rzutów osobistych, warszawianie byli już naprawdę blisko rywala. Sprawy w swoje ręce wziął jednak Dawid Bręk, który w ciągu blisko 75 sekund aż trzykrotnie trafił z dystansu. Na przerwę w zdecydowanie lepszych nastrojach udali się krośnianie prowadząc 52:36.
Trzecią kwartę Legia rozpoczęła w zestawieniu: Ł. Wilczek, Bierwagen, Kosiński, Andrzejewski, Trybański. Straty jednak zamiast maleć - rosły. Po wsadzie Patryka Pełki Miasto Szkła ponownie prowadziło różnicą 20 punktów (56:36). Kolejne minuty stały pod znakiem walki, błędów i braku skuteczności z obu stron. Szybciej przełamali się gospodarze. Za sprawą Dariusza Wyki strata legionistów stawała się coraz większa. Timeout dla trenera Spychały nie przyniósł oczekiwanych efektów. Jego zespół znów przez dłuższy czas nie potrafił zdobyć punktów, tym razem było to około 3,5 minuty gry bez skutecznej akcji w ataku. Złą serię przerwał Adam Linowski, chwilę później nieudaną próbę z dystansu podjął Szumełda – Krzycki, ale lay-up Marcela Wilczka znalazł już drogę do kosza. Nie było to ani trochę pocieszające gdyż Krosno prowadziło już 68:41. Przed końcem tej kwarty efektownie wsadem akcję zakończył Linowski, dwa rzuty wolne trafił Parzych, ponownie trafił Linowski a tuż przed syreną udanym wejściem pod kosz punkty zdobył Kosiński.
72:50. Zaledwie 10 minut na odrobienie tak dużej straty, kibicom zgromadzonym w krośnieńskiej hali zapewne wydawało się zbyt krótkim okresem czasu. Legioniści byli gotowi na ostatni zryw w tym meczu. Ich akcje przerywane były faulami, na szczęście skuteczni z linii osobistych byli Łukasz Wilczek i Grzegorz Malewski. Ten drugi trafił również za trzy i strata zmalała do 15 punktów. Następne minuty nie przyniosły punktów do momentu kiedy Dariusz Wyka zebrał piłkę w obronie, oddał niecelny rzut ale żebrał piłkę po swoim rzucie i tym razem trafił. Rzuty wolne Linowskiego i kolejna trójka Malewskiego znów zmniejszyły straty do rywala, ale na więcej Miasto Szkła nie pozwalało. Gospodarze utrzymywali bezpieczną przewagę a legioniści z każdą minutą tracili szansę na skuteczną pogoń za przeciwnikiem. Zablokowany rzut Kosińskiego i punkty Barana po szybkim ataku rozwiały wszelkie wątpliwości. Strata była zbyt duża by odrobić ją w ciągu trzech minut. Po przerwie na żądanie dla warszawian, stratę zanotował Parzych a chwilę później zablokowany został Bierwagen. Ostatecznie to właśnie punkty Mateusza ustaliły wynik meczu w którym górą było Miasto Szkła Krosno.
Miasto Szkła Krosno - Legia Warszawa 88:73 (31:11, 21:25, 20:14, 16:23)
Miasto Szkła: Patryk Pełka 15 (1) *, Dariusz Wyka 14 (1) *, Dawid Bręk 13 (3) *, Szymon Rduch 12 (2) *, Michał Baran 11 (1), Jakub Dłuski 10, Filip Małgorzaciak 8 (2) *, Dariusz Oczkowicz 3 *, Przemysław Galewski 2, Huber Rak -.
trener: Michał Baran
Legia: Adam Linowski 12 *, Grzegorz Malewski 10 (2), Marek Szumełda-Krzycki 8 (2), Mateusz Bierwagen 7 *, Marcel Wilczek 7 (1) *, Cezary Trybański 7, Tomasz Andrzejewski 7 (1), Marcin Kosiński 5, Łukasz Wilczek (k) 5 *, Adam Parzych 4 *, Michał Aleksandrowicz 1.
trener: Michał Spychała, as. Piotr Bakun
Sędziowie: Marek Czernek, Arkadiusz Wojna, Tomasz Tybor ; Komisarz: Zbigniew Nowocin
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |