Autor: Radosław Kaczmarski, vid. Emil fot. Michał Wyszyński
2022-02-02 21:38:05
"Wiedzieliśmy dużo o rywalu i nie rozumiem dlaczego zagraliśmy tak źle " mówił trener Wojciech Kamiński po porażce z ZZ Leiden w ramach V kolejki fazy TOP 16 FIBA Europe Cup.
Wojciech Kamiński, trener Legii Warszawa: Przede wszystkim gratuluję trenerowi Hamminkowi i zawodnikom Leiden. Wygrali bardzo ważny mecz i zagrali w tym spotkaniu bardzo dobrze. Wiedzieliśmy dużo o rywalu i nie rozumiem dlaczego zagraliśmy tak źle - pozwalaliśmy im trafiać rzuty po tym jak przechodzili z obrony do ataku, a nawet jeśli skutecznie broniliśmy ich akcje, zbieraliśmy - nie dbaliśmy odpowiednio o piłkę. Dwadzieścia strat to zbyt wiele, by wygrać mecz, nawet w domu. To dla nas poważna lekcja.
Nie wyglądaliśmy za dobrze pod tablicami, rywale skakali nam po głowie, może nałożyło się to całe zmęczenie, ale to nie może być wytłumaczenie. Ostatnio graliśmy co trzy dni, ale mimo wszystko tego czasu spędzonego na parkiecie nie było dużo, bo nie chcieliśmy eksploatować zawodników. Naprawdę ciężko powiedzieć dlaczego akurat tak wyszło. Tym bardziej, że wiedzieliśmy, że u nich nawet rozgrywający zbiera w ataku a on zebrał nam trzy piłki i „czwórka” o której też mówiliśmy na analizie wideo, że trzeba ją zastawić, zebrała sześć razy więc dwóch zawodników na których bardzo mocno zwracaliśmy uwagę. To dziewięć piłek w ataku więc trzeba spytać dlaczego nie było koncentracji, albo zawodnicy o tym zapomnieli.
Adam Kemp, koszykarz Legii Warszawa: Podobnie jak trener chciałbym pogratulować drużynie z Leiden wygranej. Zagrali dziś twardą koszykówkę, a my zrobiliśmy wiele błędów, szczególnie jeśli chodzi o straty i dawanie rywalom okazji do zdobywania łatwych punktów po szybkim ataku. Pokazali się jako dobra drużyna, a my nie dawaliśmy sobie rady z kilkoma kwestiami: zła selekcja rzutów, gubienie piłki. Nie robiliśmy tego co robią dobre drużyny, żeby zwyciężać. Oni zagrali twardo, dobrze, ale my też dawaliśmy im mnóstwo okazji do zdobywania punktów i dzięki temu mogli zbudować przewagę.
Ciężko powiedzieć dlaczego dziś nie trafialiśmy. Myślę, że byliśmy gotowi na to co oni zrobią i zrobili właśnie to co przewidywaliśmy. Mieliśmy ich dobrze przeanalizowanych, wiedzieliśmy, że mają zawodników, których zaletą jest szybkość, będą grać z kontry i wykorzystywać cały czas przeznaczony na oddanie rzutu - wszystko to wiedzieliśmy. Mimo to nie daliśmy sobie dziś rady. Ciężko jest mi powiedzieć dlaczego tak się stało. Rywale robili to czego się spodziewaliśmy.
Geert Hammink, trener ZZ Leiden: Wygraliśmy, pozwolę sobie zacząć od tego. To „duża” wygrana jeśli mogę tak powiedzieć. Zwyciężyliśmy dzięki dobrej defensywie, agresywnej postawie w obronie, poczynając od tego zawodnika obok, a nie zapominając o pozostałych zawodnikach. Ośmiu zawodników zagrało w naszych szeregach i ośmiu zawodników pokazało zaangażowanie, agresję w defensywie i to przez całe czterdzieści minut. Nie mieliśmy w tym elemencie załamania. To świetna podstawa do dobrej gry. W ofensywie chcieliśmy także pokazać tę agresję - popełniliśmy błędy w pierwszych pięciu minutach meczu - mieliśmy zbyt wiele strat, podobnie w pierwszych minutach trzeciej kwarty, też było zbyt wiele strat, ale dobrze spisywaliśmy się pod tablicami. Tubutis wykonał świetną pracę, już po raz kolejny, zbierał piłkę w ofensywie wtedy kiedy na to liczyliśmy. Wygraliśmy wyższą różnicą niż 12 punktów - wszedłem do szatni i powiedziałem, że nie jestem matematykiem, ale wierzę, że jesteśmy w wyśmienitym położeniu.
Czy Legia czymś dziś zaskoczyłą? Nie. Spójrzmy. Pamiętam to, jestem wystarczająco stary, by pamiętać – wygraliśmy pierwszy mecz w pierwszej fazie i ludzie mówili o niespodziance. Wygraliśmy kolejne spotkanie i mówiono, że to niespodzianka. Awansowaliśmy do kolejnej rundy rozgrywek i mówiono o niespodziance. Pokonaliśmy dwukrotnie Bayreuth – niespodzianka. Pokonaliśmy Parmę w… daleko stąd. Wciąż rozmawiamy o niespodziance. Dziś myślę, że nie powinniśmy więcej mówić o niespodziance. Jesteśmy tu gdzie jesteśmy. Dywaguję, bo wydaje mi się, że to pytanie o Legię, a nie o nas, ale skoro pytanie było o to czy było to zaskoczenie – nie, nie było. Myślę, że Legia zagrała lepiej w naszej hali niż dziś. Legia to bardzo dobry zespół z głębią składu i zawodnikami mającymi wysokie umiejętności koszykarskie. Wiedzieliśmy od chwili gdy wczorajszego ranka przebywaliśmy na lotnisku, by się tu pojawić, że musimy wszystko położyć na jedną szalę. Czy cokolwiek było tu zaskakujące? Nie. Staraliśmy się wykorzystać to co wiedzieliśmy i zrobiliśmy to przez około 35 minut tego spotkania. To co wiedzieliśmy o Legii, wykorzystaliśmy w naszej grze i udało nam się to.
Marijn Ververs, koszykarz ZZ Leiden: Myślę, że wykonaliśmy dziś świetną robotę zespołową i pokazaliśmy to od początku. Jak trener powiedział, nasza gra w obronie była niemal idealna dziś, pozwoliliśmy rywalom na zdobycie tylko 59 punktów. Uważam, że dzieliliśmy się piłką w odpowiedni sposób, zdobywaliśmy punkty z łatwych pozycji, spod kosza. Byliśmy dziś razem, jak zespół i to dało nam taki wynik.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |