Konferencja po meczu Zastal - Legia

Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2021-12-22 22:11:54

"Na pewno brak dwóch kontuzjowanych zawodników był dziś widoczny, ale to nie może być usprawiedliwienie naszej gry. Możemy mieć pretensje tylko do siebie, że po przerwie Zastal wyszedł agresywnie, a my nie" - powiedział po przegranym w Zielonej Górze meczu z Zastalem, trener Legii - Wojciech Kamiński.

Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratuluję drużynie Enea Zastalu i trenerowi Vidinowi dobrego meczu, zwycięstwa i awansu do Pucharu Polski. W drugiej połowie graliśmy zbyt miękko. Już w pierwszej akcji przypomniała mi się sytuacja z Alanem Gregovem... to nie jest tak, że samemu się wypada na aut. Kiedy Enea Zastal złapała wiatr w żagle, trudno było ich zatrzymać. (...) Zabrakło umiejętności, zbiórek w ataku. Na pewno brak dwóch kontuzjowanych zawodników był dziś widoczny, ale to nie może być usprawiedliwienie naszej gry. Możemy mieć pretensje tylko do siebie, że po przerwie Zastal wyszedł agresywnie, a my nie. Z tego wzięły się zbiórki w ataku, łatwe punkty, kontrataki. (...) Brak awansu do Pucharu Polski to na pewno rozczarowanie, choć o braku awansu zdecydował według mnie nie ten akurat mecz. Tutaj zaważyły mecze z początku sezonu. (...) Trzy asysty w pierwszej połowie - nie wiem, czy nie było tu jakiegoś błędu statystyków, ale na pewno Ali nie jest typowym rozgrywającym. Brak Jovanovicia był dziś bardzo widoczny. (...) Ja z Jarosławem Zyskowskim nie rozmawiałem. Wiem, że jego agent oferuje go klubom. To jest pytanie bardziej do Jarosława Zyskowskiego co on zrobi. Ma w umowie buy-out i ktoś musiał go wpisać, licząc, że może dojść do takiej sytuacji. Oczywiście, że chciałbym takiego zawodnika, natomiast chciałbym również kilku innych zawodników. To jest decyzja zawodnika - jeśli on się zgodzi i będzie chciał przejść do Legii Warszawa, przyjmę go z otwartymi rękami. (...) Wyniki osiągnięte przez nas w pierwszej rundzie są rozczarowujące. Byliśmy w stanie wygrać więcej meczów, ale się nie udało. Lepiej idzie nam rywalizacja w FIBA Europe Cup. A mecze, które przegraliśmy w lidze były jeszcze zanim przystąpiliśmy do rywalizacji w europejskich pucharach. Cały czas myślimy jak wzmocnić nasz zespół, co trzeba poprawić.



Łukasz Koszarek (rozgrywający Legii): Gratulacje dla Zastalu za zwycięstwo, dziękuję za miłe przyjęcie. Na pewno w drugiej połowie zagraliśmy bardzo słabo. Mieliśmy za dużo strat i w tym również moja zasługa. Na pewno muszę lepiej bronić. Mieliśmy problem na deskach. Nie wygra się na wyjeździe jeśli nie walczy się na 110 procent. Mam nadzieję, że teraz coś się zmieni, bo za 3-4 dni czeka nas kolejne spotkanie w Gdyni, a musimy zacząć inaczej grać. (...) Jak zagrałem? Świetnie i słabo - w pierwszej połowie lepiej, w drugiej gorzej.



Oliver Vidin (trener Zastalu): To było dobre dla nas spotkanie i ważne zwycięstwo. Dzięki tej wygranej zagramy w turnieju Pucharu Polski. Myślę, że kluczem do wygrania tego meczu była nasza obrona w drugiej połowie. Pozwoliliśmy Legii rzucić niewiele punktów po przerwie, a sami trafiliśmy blisko 60. Uważam, że zasłużenie wygraliśmy. (...) Jeśli chodzi o agenta Jarka, to każdy agent próbuje zarobić, jeśli może ugrać 15 procent prowizji, to robił wszystko, żeby zarobić. (...) Jeśli chodzi o wymianę "włoską" to nie jest prawda co podają media, bo ten zawodnik do nas nie przyjdzie. Zamiast niego przyjdzie inny zawodnik. W miejsce Fraziera sprowadzimy wysokiego, aby Zyskowski mógł grać na swojej pozycji, czyli na trójce, a ostatnio musiał grać na pozycji nr4. Dopóki nowy podkoszowy nie podpisze umowy, nie podam jego nazwiska. Ten zawodnik otrzymał już kontrakt od nas, i myślę, że się dogadamy. Jest wyższym zawodnikiem od Brandona, i obaj grają w G-Leaugue.



Jarosław Zyskowski (skrzydłowy Zastalu): To był dla nas swego rodzaju test, w którym stawką był awans do Pucharu Polski. W obronie wyszarpaliśmy ten mecz w drugiej połowie, a obrona napędzała atak. Bardzo dobrze trafialiśmy dziś za 3, mieliśmy otwarte pozycje. Wszyscy zagrali bardzo dobre zawody - zawodnicy pierwszej piątki i z ławki grali na takim samym poziomie. (...) Nigdzie się nie wybieram. Spekulacje zawsze są i będą. Pojawiło się zainteresowanie innych klubów, ale nigdzie się nie ruszam, zostaję w Zielonej Górze. Jeśli chodzi o telefony od mojego agenta, to trzeba by jego pytać. Jest w moim kontrakcie klauzula z wpisanym buy-outem, ale ja się nigdzie nie wybieram, zostaję tutaj, i na tym koniec. (...) Jakbym się źle czuł w Zastalu, to bym stąd odszedł. Wtedy skorzystałbym z tej klauzuli i by mnie tu nie było. I prawdopodobnie dziś bym już nie zagrał.