Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2021-02-12 20:00:39
"Chciałbym przeprosić naszych kibiców, bo w naszym wykonaniu był to mecz tragiczny. Można przegrać, ale trzeba walczyć. My dziś mentalnie odjechaliśmy i byliśmy tylko tłem dla bardzo dobrze grającego Trefla" - powiedział po przegranym meczu 1/4 finału Suzuki Pucharu Polski trener Legii, Wojciech Kamiński.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratuluję trenerowi Stefańskiemu i drużynie Trefla Sopot awansu i bardzo dobrego meczu. Chciałbym przeprosić naszych kibiców, bo w naszym wykonaniu był to mecz tragiczny. Nie wiem co jest przyczyną, że tak słabo zagraliśmy w tak ważnym meczu. Nie chciałbym tego oceniać na gorąco. Nie powinno się to nam przydarzyć. Można przegrać, ale trzeba walczyć. My dziś mentalnie odjechaliśmy i byliśmy tylko tłem dla bardzo dobrze grającego Trefla. Raz jeszcze gratuluję rywalom i przepraszam naszych kibiców. (...) Ciężko wskazać jeden element, z którego mógłbym być dziś zadowolony, bo praktycznie w każdym z nich byliśmy dziś słabsi. (...) Nie trafiliśmy kilku rzutów na początku trzeciej kwarty. Po przerwie wyszliśmy z trochę większą energią, natomiast jak się nie trafia i nie idzie, to tak to wygląda. Można powiedzieć, że było trochę jak z bokserem, który pada po knock downie, potem walczy, ale dostaje dwa kolejne ciosy i w końcu pada. Tak to trochę u nas wyglądało. (...) Dzisiaj to nie Jakub Karolak zagrał gorzej, bo cały zespół zagrał gorzej. To nie czas, żeby oceniać indywidualnie jednego, czy drugiego zawodnika. Był okres, że graliśmy świetnie. Czasami zdarzają się takie mecze, choć dla Legii to jest pierwszy mecz w tym sezonie taki, gdzie przeciwnik nas rozbił w taki sposób.
Grzegorz Kamiński (rzucający Legii): Chciałbym pogratulować Treflowi Sopot zwycięstwa i życzyć im powodzenia w Pucharze. Nasza skuteczność i egzekucja akcji była na bardzo słabym poziomie. Myślę, że to nasz najgorszy mecz pod tym względem. Nie byliśmy cierpliwi. Na dodatek Trefl bardzo dobrze nas bronił. Wyszli bardzo agresywnie, a my na tę agresję w ogóle nie odpowiadaliśmy. Dawaliśmy się przepchnąć i stąd ten wynik, przestaliśmy wierzyć w siebie, w swoje umiejętności, przeszliśmy obok meczu.
Marcin Stefański (trener Trefla): Gratulacje dla chłopaków, bo wykonali kawał dobrej roboty od samego początku spotkania. Walczyliśmy, co prawda pojawiały się nieporozumienia, ale była energia, której brakowało nam w ostatnim meczu ligowym. To było kluczem do zwycięstwa. Dobrą obroną i agresywnością, nakręcaliśmy się też w ataku. Dzisiaj zdecydowanie zdominowaliśmy zbiórkę - mieliśmy 45 zbiórek, to dobry wynik. Przez cały mecz graliśmy solidnie i w ataku, i w obronie. Cieszę się, że każdy mógł dostać szansę w tym meczu, że minuty rozłożyły się bardzo dobrze. Zrobiliśmy mały krok do tego, aby być w finale. Koncentrujemy się już na kolejnym meczu. (...) Na pewno jesteśmy w półfinale Pucharu Polski i to nas bardzo cieszy, bo chcieliśmy zajść jak najwyżej. Udało się zrobić pierwszy krok. Bardzo dobre spotkanie zagraliśmy ze Śląskiem i Legią, czyli drużynami z czołówki. Musimy być spokojni i koncentrować się na kolejnym meczu. Na pewno chcemy się bić o jak najwyższe cele. Jakby ktoś przed sezonem powiedział, że będziemy się bili o medale to wziąłbym to w ciemno i teraz też to biorę. Razem z Dominikiem byśmy zdobyli jakiś medal. (...) Wahania formy to kwestia wielu rzeczy. Mamy mecze przerywane długimi przerwami - mieliśmy 32 dni przerwy pomiędzy meczami, później dwa tygodnie przerwy. Później z kolei mieliśmy serię czterech meczów w 10 dni, a po nich jechaliśmy od razu do Ostrowa Wielkopolskiego, a Stal wówczas czekała na mecz z nami przez tydzień. Czasem przez to brakuje energii. Nie chciałbym tylko w tym szukać wytłumaczenia naszej gry, ale ważna jest energia i koncentracja, której dziś nie zabrakło, ale zabrakło nam jej w meczu z GTK. Mam nadzieję, że z każdym meczem będziemy grali coraz lepiej. Zmiany w pierwszej piątce zdarzają się u nas, bo mamy wielu liderów drużyny. Czasem na centrze zagra Dominik Olejniczak, ale jest też Paweł Leończyk. Mamy Michała Kolendę, ale na tej pozycji gra również Karol Gruszecki, który daje nam dobry atak. Te zmiany czasem wynikają z taktyki pod danego przeciwnika.
Dominik Olejniczak (środkowy Trefla): Zaczęliśmy mecz po naszej myśli, chcieliśmy rozpocząć agresywnie i tak też zrobiliśmy. Chcieliśmy wygrać zbiórkę, co też się udało, dzieliliśmy się piłką, graliśmy dobrze w obronie. Gratulacje dla całej drużyny i trenera. (...) Otrzymanie powołania do kadry jakoś mnie nie podbuduje, tak jak jego brak nie zdemotywuje mnie i nie sprawi, że będę chodził ze spuszczoną głową. Oczywiście, cieszę się z powołania, ale nie ma to wpływu na moją grę. Bez względu na nie, będę chciał robić dalej swoje i grać jak najlepiej.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |