Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2022-03-03 23:30:23
"Dzisiaj energię i wiarę dał Łukasz Koszarek, który długo z nami nie trenował ze względu na kadrę. Gratulacje dla całego zespołu, szczególnie za defensywne wstawki w czwarcie, bo graliśmy z energią, zaangażowaniem i wiarą. I to nam dało zwycięstwo" - powiedział po wygranym meczu w Lublinie trener Wojciech Kamiński.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Dziękuję swoim zawodnikom za wiarę. Gratuluję drużynie Startu trzech kwart, bo grali naprawdę na bardzo wysokim poziomie, trafiali otwarte rzuty. Oni byli w gazie, my nie mogliśmy znaleźć swojego rytmu. Wypadliśmy z niego w drugiej kwarcie. Tak jak powiedziałem w szatni, dzisiaj energii i wiary dał Łukasz Koszarek, który długo z nami nie trenował ze względu na kadrę. Wszedł na parkiet, dał przechwyt, nacisnął na rozgrywającego, później zrobili to inni - "Munja", Robert, czy Ali. Przejęli pałeczkę i pociągnęli mecz dalej. Gratulacje dla całego zespołu, szczególnie za defensywne wstawki w czwartej kwarcie, bo graliśmy z energią, zaangażowaniem i wiarą. I to nam dało zwycięstwo. Plus oczywiście w ataku ważne rzuty Strahinji, Roberta, i bardzo ważny 3-punktowy rzut Raya na początku dogrywki. (...) Gratulacje również dla trenera Spaseva za ten cały turniej Pucharu Polski, za to jak teraz gra Start. Dzisiaj w czwartej kwarcie na szczęście to my zagraliśmy z większą energią i dzięki temu wygraliśmy. (...) W pewnym momencie graliśmy tak, że każdy z zawodników wziął sobie po jednym rzucie, trochę nietypowym dla siebie, i nie było wtedy też energii w obronie. Oddawaliśmy za łatwo punkty. Wiedzieliśmy jak mamy kryć Mateusza Kostrzewskiego i nie realizowaliśmy tego. Powodów słabszej gry było dużo. Może ta dwutygodniowa przerwa od ostatniego meczu zrobiła swoje. Mieliśmy problemy covidowe, paru zawodników nie trenowało. Po ośmiu meczach w 3,5 tygodnia w styczniu i na początku lutego, potrzebowaliśmy trochę odpoczynku. Nie było go za dużo i nie było możliwości potrenowania 5x5. Jeden trening 5x5 przed dwa tygodnie to trochę mało. Sam początek dzisiejszego meczu nie wyglądał źle, ale później było kilka minut, które musimy mocno przeanalizować, aby się nam nie powtórzyło.
Strahinja Jovanović (rozgrywający Legii): Co mogę powiedzieć po takim meczu? To niesamowite co się dzisiaj nam udało. Wielką rzeczą jest to, że wierzyliśmy w nasz zespół, sami w siebie. Robert dołączył do nas przed miesiącem, i to było wspaniałe spotkanie dla nas jako drużyny. Przed nami trudny terminarz, do końca sezonu zasadniczego walczyć będziemy o play-offy. Wierzyliśmy we wszystkich w naszym zespole, dlatego też oddawaliśmy takie rzuty jak dzisiaj, graliśmy świetnie w obronie. Trzeba także pogratulować drużynie Startu, która zrobiła świetną robotę w ostatnich tygodniach. To był dla nas dobry mecz, ale już teraz musimy skoncentrować się na kolejnym spotkaniu - w niedzielę podejmować będziemy Astorię, a trzy dni później zagramy ćwierćfinał FIBA Europe Cup. Każdy kolejny mecz jest istotny.
Tane Spasev (trener Startu): Mecz koszykówki trwa cztery kwarty, nie trzy. To się stało. Nasi zawodnicy zapomnieli co to jest koszykówka, i że gra się cztery kwarty, przez 40 minut. Nie 30. To kompletny pogrom mentalny w czwartej kwarcie. Mamy zagrywkę na penetrację, czego nie robimy, oddajemy rzut. Popełniliśmy 5 strat na kozłowaniu. Gratulacje dla Legii. Grali swoje, nie poddali się i wygrali. Teraz mamy dwie możliwości - albo wszystko co zrobiliśmy do tej pory albo zapomnimy o tym meczu i idziemy dalej. Moim zdaniem potrzebujemy wszyscy zapomnieć o dzisiejszym spotkaniu. Mamy przed sobą 10 meczów i mamy co zrobić. Jak będziemy grali tak jak w pierwszych trzech kwartach, bardzo ciężko będzie z nami wygrać. (...) W czwartej kwarcie zawiodła nas koncentracja, zaangażowanie. Może zawodnicy myśleli, że jest już koniec meczu? Nie wiem. (...) Andre Walker pomagał, aby Mike nie był zmęczony. Jeszcze jest nowy w tej drużynie, więc nie chciałem go wpuszczać na parkiet, kiedy Legia robiła powrót do gry. Gdyby na parkiecie było wszystko w porządku, zagrałby co najmniej przez ostatnich 5 minut. Liczymy na niego. Zobaczymy jak będzie, ale moim zdaniem to będzie dobry zawodnik dla nas. Dzisiaj zagrał po raz pierwszy z naszą drużyną.
Damian Jeszke (zawodnik Startu): Mecz gra się przez cztery kwarty, nie trwa 30 minut. Mieliśmy taką przewagę i nie możemy tracić piłki z kozła. Legia zmieniła obronę, podwajała Mike'a, a my w takich momentach nie możemy się chować, tylko pokazywać do piłki. Musimy grać mądrzej. Legia była już na bonusie, mogliśmy atakować, a oddawaliśmy głupie rzuty... w tych momentach lepiej było grać całe 24 sekundy i zrobić straty, rzucając piłkę w aut, niż w 15-16 sekundzie akcji oddawać rzut za 3, dając Legii czas na ustawienie akcji. Dawno nie byłem świadkiem takiego meczu. Zagraliśmy głupio, podejmowaliśmy głupie decyzje. Nikt nie wie z czego to się wzięło, ciężko to w jakikolwiek sposób wytłumaczyć.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |