Konferencja po meczu Spójnia - Legia

Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2022-03-23 22:20:46

"Styl był dzisiaj mniej ważny, najważniejsze jest zwycięstwo. Mamy 15. zwycięstwo na koncie, walczymy dalej o zapewnienie sobie miejsca w play-off" - powiedział po środowej wygranej Legii w Stargardzie, trener Wojciech Kamiński.

Wojciech Kamiński (trener Legii): Zacznę od podziękowań dla trenera Raczyńskiego i zawodników PGE Spójni - za mecz, za walkę, walczyli do końca, ale dzisiaj byliśmy lepszym zespołem. Dziękuję swoim zawodnikom za to zwycięstwo i gratuluję im. Styl był dzisiaj mniej ważny, najważniejsze jest zwycięstwo. Mamy 15. zwycięstwo na koncie, walczymy dalej o zapewnienie sobie miejsca w play-off.
Na razie koncentrowaliśmy się na meczu ze Spójnią, nie wybiegaliśmy jeszcze do sobotniego meczu w Słupsku. W autobusie w drodze powrotnej będziemy się zastanawiać co zrobić i co przygotować na ten mecz. Myśleliśmy o tym, żeby zostać na Pomorzu, ale ostatecznie zdecydowaliśmy, że wracamy do Warszawy. Ostatnio dużo czasu spędziliśmy poza domem, a rodziny też są ważne. Odpoczynek w domu jest równie ważny.

Raymond Cowels (rzucający Legii): To był fajny mecz, bo zawsze fajnie się wraca i gra przeciwko swojemu byłemu zespołowi. Hala Spójni jest specyficzna, musieliśmy przywyknąć do tego parkietu. Sposób w jaki grają, może zaskakiwać. To było ważne wyjazdowe zwycięstwo, bowiem walczymy o miejsce w fazie play-off.

Maciej Raczyński (trener Spójni): Gratulacje dla trenera Kamińskiego i zespołu Legii za zwycięstwo. Nie mieliśmy dobrego początku, widać było, że nie egzekwowaliśmy tego, co sobie założyliśmy przed spotkaniem. Nie chodzi o jakieś głębsze analizy, po prostu mieliśmy dziś problem z egzekwowaniem najłatwiejszych sytuacji i zagrywek, które ćwiczymy codziennie. Był moment, kiedy przewaga Legii stopniała do 10. punktów i mieliśmy szansę w szybkim ataku, aby zmniejszyć to prowadzenie, niestety nie udało się. W najbliższą sobotę czeka nas kolejne spotkanie. Zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja zdrowotna z Kerronem Johnsonem i Nickiem Spiresem, którzy doznali urazów. Będziemy walczyli. Chciałbym podziękować kibicom, którzy mimo wieczorowem pory przyszli na to spotkanie, by nas wspierać. Dziękuję im za doping.
Dzisiaj mieliśmy spore problemy ze skutecznością, ale myślę, że wynikały one z tego, że przed spotkaniem nastawialiśmy się, że będziemy grali agresywnie. Nie do końca ten plan zrealizowaliśmy. Mieliśmy też sporo problemów w obronie, z łatwymi sytuacjami. Musimy jak najszybciej podnieść się po tym spotkaniu.

Kacper Młynarski (podkoszowy Spójni): To był słaby mecz w naszym wykonaniu. Niestety kolejny raz nie trafialiśmy z dystansu. Mimo to w trzeciej kwarcie graliśmy nieco lepiej w obronie, mieliśmy momenty, kiedy można było wrócić do gry, ale nie udało się przełamać. Miejmy nadzieję, że zawodnicy, którzy dziś doznali urazów, będą mogli nam pomóc w następnych meczach, bo jeśli nie, będzie to dla nas dodatkowe utrudnienie. Zostały nam cztery spotkania i zrobimy wszystko, aby ten sezon zakończyć w jak najlepszym stylu. Szczególnie po tych ostatnich meczach u siebie, które nam nie wyszły...