Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2020-11-03 22:39:23
"Najważniejsze, że wierzyliśmy do końca w zwycięstwo. Nawet kiedy nam nie szło. Każdy z zawodników dołożył swoją cegiełkę do wygranej. Wysocy wykonali kawał dobrej roboty, ale przede wszystkim w drugiej połowie zaczęliśmy bronić tak jak powinniśmy" - powiedział po wygranej Legii w Lublinie, trener Wojciech Kamiński.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Dziękuję i gratuluję swoim zawodnikom, bo to nie był łatwy mecz. Widać było, że trener Dedek i drużyna Startu byli dobrze przygotowani. To oni lepiej weszli w mecz, mieli więcej energii na początku. Nasza obrona nie funkcjonowała tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Na szczęście mecz trwa 40 minut, a w drugiej połowie wyszliśmy bardziej skoncentrowani. Trafiliśmy kilka rzutów, otworzyliśmy się w ataku, a w obronie zaczęliśmy grać skuteczniej. Cieszymy się ogromnie, bo nie jest łatwo wygrać w Lublinie. Dziękuję drużynie z Lublina za dobry mecz, trzymający w napięciu. Życzę powodzenia na Węgrzech. Kluczem do wygranej było to, że nie przestawaliśmy wierzyć w zwycięstwo. Nie szło nam, a my ciągle w to wierzyliśmy. Najpierw Justin wziął ciężar gry na siebie, później Kuba Karolak. Do tego wysocy wykonali kawał świetnej roboty w obronie, na agresywnym show na picku, szczególnie w końcówce 3-4 kwarty. Ponadto w końcówce obudził się Morris, który przez cały mecz był schowany, to na pewno nie był najlepszy jego mecz w sezonie. Dużo energii z ławki dał Mario Konopatzki, więc każdy dołożył swoją cegiełkę, ale wiara, to było to co nam pozwoliło wygrać. Konsekwentnie realizowaliśmy to co sobie założyliśmy - raz lepiej, raz gorzej, ale w końcówce przyniosło to oczekiwany przez nas efekt. Obaj nasi wysocy zagrali bardzo dobrze w obronie - i Darek Wyka i Earl Watson. Bardzo dobrze zaczął Darek, broniąc Kacpra Borowskiego, mającego bardzo dobry sezon. To dało nam pole do lepszej rotacji. W tym tygodniu też mieliśmy swoje urazy na treningach, ale cieszymy się, że zwycięstwem kończymy ten tydzień.
Justin Bibbins (rozgrywający Legii): To było twarde spotkanie. Start to bardzo dobry zespół. W pierwszej połowie zbyt słabo broniliśmy, ale poprawiliśmy się w tym elemencie w drugiej części spotkania. Zaczęliśmy również trafiać. To dla nas świetne zwycięstwo, kolejne z rzędu i będziemy starali się ją kontynuować.
David Dedek (trener Startu): Gratulacje dla zespołu z Warszawy, który trzeci sezon z rzędu wygrywa w Lublinie. Zasłużone zwycięstwo gości. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu - dzieliliśmy się piłką, i w obronie i w ataku. Natomiast w drugiej połowie myśleliśmy, że można wygrać ten mecz na chodzonego, a Legia w tym sezonie udowadnia, że jest to zespół z czołówki tabeli i dali nam niezłą nauczkę, szczególnie w czwartej kwarcie. Sami rzucaliśmy piłki w aut, albo w ręce rywali. Charakter zespołu i zawodnika pokazuje się nie wtedy, kiedy jest wszystko fajnie, ale wtedy kiedy jest ciężko. Musimy teraz podnieść się i wygrać kolejny mecz. Oczywiście brak kibiców był dla nas odczuwalny. Co roku nasi kibice robili tutaj świetną atmosferę. W takich końcówkach, kiedy o wyniku decydować może jeden rzut lub jedna obrona, mieliśmy przewagę nad przeciwnikiem, właśnie ze względu na wsparcie naszych kibiców - szóstego zawodnika. Fani dawali dodatkową energię w końcówkach. Zazwyczaj to nam dawało zwycięstwo. W naszym przypadku brak kibiców jest bardzo odczuwalny, ale oczywiście to nie jest wytłumaczenie tego, że czwartą kwartę przeciwko Legii zagraliśmy słabo. Każdy z nas jest od lat w sporcie i wie co trzeba zrobić, by wygrać mecz, i czego dzisiaj nie zrobiliśmy.
Damian Jeszke (zawodnik Startu): Przez część spotkania graliśmy naprawdę dobrze, dzieliliśmy się piłką. Mieliśmy z tego łatwe punkty. Przez część meczu graliśmy bardzo dobrą, zespołową i agresywną obronę. Gdy już zrobiliśmy sobie przewagę, mogliśmy spowalniać grę i grać spokojniej, nie szanowaliśmy piłki, popełnialiśmy bardzo dużo głupich strat, nie realizowaliśmy naszych głównych założeń obronnych - zostawialiśmy otwartych strzelców. Praktycznie cały tydzień mówiliśmy właśnie o tym, a potem dawaliśmy się mijać zawodnikom na ich mocniejszą rękę, o czym również sobie mówiliśmy. Legia gra naprawdę dobry sezon. Przyjechali tutaj walczyć o zwycięstwo, a my im to oddaliśmy. Sami nie trafialiśmy swoich rzutów, a Legia to wykorzystała. Mówiąc o naszych niecelnych rzutach, miałem również na myśli siebie - każdy mój rzut był otwarty i powinien być celny. To były moje rzuty, a dzisiaj nie wpadały. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym meczem skuteczność będzie coraz lepsza.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |