Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2021-03-12 09:06:30
"Chcieliśmy zatrzymać zespół Śląska poniżej 70. punktów i to się udało, ale w tym meczu nasz atak nie funkcjonował jak byśmy tego chcieli. Szkoda tego meczu, ale świat się na tym nie kończy" - powiedział trener Wojciech Kamiński po czwartkowym meczu Legia - Śląsk.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratuluję Śląskowi Wrocław zwycięstwa, trenerowi Vidinowi dobrego przygotowania do meczu. Mieliśmy kilka celów, ale główny był taki, aby zatrzymać Śląsk poniżej 70 punktów. To się udało, natomiast dzisiaj nasz atak nie funkcjonował jak byśmy tego chcieli. To był nasz największy problem w tym meczu. Do tego kilka strat w końcówce. Szkoda tego meczu, ale świat się na tym nie kończy. Mieliśmy szanse zapewnić sobie dzisiaj drugie miejsce, natomiast gramy dalej i patrzymy co się dzieje. Dla nas najważniejsza jest teraz pierwsza runda play-off, a nie drugie, trzecie, czy czwarte miejsce po rundzie zasadniczej.
Dariusz Wyka (podkoszowy Legii): Wszystko mieliśmy w swoich rękach. Obrona była praktycznie perfekcyjna. Nie mogliśmy trafiać w pierwszej połowie, w drugiej jakoś się odblokowało, ale to nadal nie był nasz poziom gry w ataku. Mamy materiał do analizy. Przed nami dwa mecze i jeśli oba wygramy, nadal będziemy mieli szanse na drugie miejsce.
Oliver Vidin (trener Śląska): To był bardzo ciężki mecz dla obu drużyn. Rywalizujemy o drugie miejsce w tabeli sezonu zasadniczego i obie drużyny chciały dziś wygrać. Drugi raz udało się nam pokonać Legię w tym sezonie. Nie było większej różnicy pomiędzy tymi spotkaniami - oba kończyły się z małą zdobyczą punktową obu zespołów. Dzisiaj zdobyliśmy tylko 25 punktów do przerwy, ale po przerwie zdobyliśmy już 44 punkty. Na ten moment możemy być bardzo zadowoleni. Pracujemy bardzo ciężko na treningach. Zawodnicy mają ciężkie nogi i nie jest łatwo trafiać im rzuty. Trafianie rzutów przyjdzie. Wygraliśmy to spotkanie dlatego, że mieliśmy 42 punkty z pomalowanego, podczas gdy Legia miała tylko 25 - prawie dwa razy więcej. Legia oddała 40 rzutów za 3, my tylko 22. Nasza gra zakładała, że mamy grać tak jak zawsze, czyli zachować balans pomiędzy graniem podkoszowym i z dystansu. Nie trafialiśmy wolnych, trafiliśmy tylko 56 procent, a trzeba je trafiać jak się chce wygrać. Cieszymy się ze zwycięstwa, ale już o nim zapominamy i zaczynamy przygotowania do meczu z Dąbrową.
Michał Gabiński (kapitan Śląska): Wydaje mi się, że ten mecz możnaby porównać do walki bokserskiej, gdzie w ostatniej rundzie obaj zawodnicy padli na deski i wygrał ten, który podniósł się szybciej. Przez ostatnie dwa tygodnie zainwestowaliśmy dużo zdrowia w okres przygotowawczy do tej części sezonu i dzisiaj to zaowocowało. W decydujących momentach czwartej kwarty po prostu trochę lepiej biegaliśmy. Wielki ukłon dla Olka Dziewy, bo to chłopak, który bardzo przejmował się tym, kiedy ludzie mówili, że nie potrafi bronić, a w ostatniej akcji przeciwko bardzo dobrze grającemu 1 na 1 Medfordowi, wygrał nam mecz w obronie. Czapki z głów.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |