Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2022-12-11 22:54:32
"Dobrze zaczęliśmy, a później brakowało poświęcenia, faulu. Widać, że im dalej w mecz, wyglądaliśmy tylko gorzej. (...) Są nazwiska, ale nie ma zespołu i z tym się borykamy od początku sezonu. (...) Nie tylko BCL się liczy, ale też liga polska, a kto tego nie rozumie, może powinien wrócić do Stanów, albo do innego miasta w Polsce. (...) Czy jeszcze wierzę w ten zespół? Myślę, że nie obejdzie się bez korekt. Nie wiem, czy ja ich będę dokonywał, czy może ktoś inny, ale na pewno ten mecz był takim gwoździem do trumny dla niektóryc" - powiedział na konferencji po meczu z GTK, trener Legii, Wojciech Kamiński.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratuluję trenerowi Kovacikowi i drużynie GTK zwycięstwa. Przepraszamy kibiców, kolejny raz w tym sezonie zawodzimy. Nie chciałbym na gorąco robić personalnych wycieczek. Tak jak Darek powiedział, dobrze zaczęliśmy, a później brakowało poświęcenia, faulu. Widać, że im dalej w mecz, wyglądaliśmy tylko gorzej. Co jest bardzo niepokojące. A jak daliśmy wejść w mecz drużynie z Gliwic, to trafiali wszystko, a nasza gra posypała się kompletnie. (...) W każdej drużynie jest tak, że nazwiska nie grają, że musi być zespół. To powtarzam od początku. W zeszłym sezonie nie było nazwisk, ale był zespół, było poświęcenie. Można się było denerwować, bo nie wszystkie mecze wychodziły, ale na pewno wyglądało to lepiej. W tym roku... nie chciałbym zbyt wiele powiedzieć na konferencji, ale myślę, że tego tak nie zostawimy. Nie wiem co prezes zarządzi, zaraz pewnie usiądziemy do rozmów. Po kolejnych dwóch takich meczach, bo mówimy o meczu w Holon i dzisiejszym - one nie mają prawa się nam przytafić. (...) Oczywiście mamy swoje problemy i choroby, ale to nie może być dla nas żadne wytłumaczenie. Mamy 10-12 ludzi gotowych do grania, i jeżeli jeden jest gorzej dysponowany, drugi wychodzi na jego miejsce i powinien zagrać na sto procent. GTK miało dzisiaj ośmiu zawodników - ich rotacja była dużo mniejsza, a energii mieli dużo więcej. Grali później niż my z Hapoelem, bo ze Śląskiem mierzyli się w czwartek. Jeżeli z kogoś powietrze zeszło, to powinien przejść na emeryturę, bo sezon trwa długo i gramy na dwóch frontach, nie tylko na jednym. Nie tylko BCL się liczy, ale też liga polska, a kto tego nie rozumie, może powinien wrócić do Stanów, albo do innego miasta w Polsce. (...)
To jest nasz problem, że ten zespół nie ma waleczności i zadziorności jak ten z zeszłego sezonu. Czy jeszcze wierzę w ten zespół? Myślę, że nie obejdzie się bez korekt. Nie wiem, czy ja ich będę dokonywał, czy może ktoś inny, ale na pewno ten mecz był takim gwoździem do trumny dla niektórych. Są nazwiska, ale nie ma zespołu i z tym się borykamy od początku sezonu. Oczywiście na początku sezonu bardziej brakowało nam ludzi, którzy wrócili po kontuzjach, czy wakacjach... Eurobaskecie. Dalej mamy kłopot, bo Grzegorz Kulka nie jest w pełnej dyspozycji, ale inni powinni wyjść i zagrać na sto procent. Ale tego dzisiaj nie było.
Dariusz Wyka (podkoszowy Legii): Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim spotkaniu. Trener uczulał nas przed meczem, że tylko od nas zależy, czy wygramy, czy przegramy. Graliśmy tylko przez pierwszych pięć minut tak jak powinniśmy, w następnych pięciu minutach GTK zaczęło agresywniej grać, a my pogubiliśmy się. Musimy przeprosić kibiców, którzy przyszli na Bemowo i nas wspierali, co robią na każdym meczu. Przepraszamy. Nie może nam się przydarzyć taki mecz. Musimy dać z siebie wszystko, aby wygrać kolejne mecze. (...) Daliśmy gliwiczanom wejść w ten mecz w drugiej połowie pierwszej kwarty. Tak jak Geff powiedział w przerwie w szatni, ten kosz zrobił się dla nich tak duży jak ocean, nie mylili się prawie wcale, trafiali większość rzutów. Staraliśmy się gonić, ale rywale cały czas trafiali, szczególnie, gdy trafiali trójkę za trójką, a to podcina skrzydła. Przez to wkrada się bezradność.
Maroš Kovačik (trener GTK): Jestem bardzo dumny z mojego zespołu. Od początku do końca graliśmy na bardzo wysokim poziomie, z niewielkimi błędami indywidualnymi. Przygotowanie do tego meczu nie było łatwe, skupiliśmy się bardziej nad przygotowaniem mentalnym niż fizycznym. Przeprowadziliśmy wiele rozmów z każdym z zawodników. Tłumaczyliśmy graczom, że teraz jest ten czas, kiedy musimy pracować jeszcze więcej razem, jeden drugiemu pomagać. Nie wygraliśmy trzech ostatnich meczów, a w międzyczasie mieliśmy też przerwę, co sprawia, że przerwa od ostatniej wygranej była wyjątkowo długa, co jest cięższe mentalnie. Chłopaki bardzo fajnie zareagowali po wczorajszym naszym spotkaniu i jestem z nich bardzo dumny. Myślę, że decydujący był początek meczu, kiedy uwierzyliśmy, że możemy z takim zespołem, który gra w BCL powalczyć. Najważniejsza jednak dzisiaj była defensywa od samego początku do końca meczu. W meczu z Zastalem i Śląskiem popełnialiśmy indywidualne błędy w końcówkach. Z WKS-em jeszcze 1:20 min. przed końcem przegrywaliśmy jedenastoma punktami, by ostatecznie przegrać -20. Dzisiaj nie zrobiliśmy tych błędów i dlatego wygraliśmy ten mecz. (...) Mamy bardzo wąską rotację, a jeszcze nie mamy Szymona Ryżka, który ma kontuzję pleców. Chcielibyśmy podpisać jeszcze przynajmniej jednego zawodnika, bo nie mamy ludzi do rotacji. Ciężko jest grać tak wąskim składem, ale dzisiaj bardzo pomogła nam ławka. Tomek Palmowski zagrał 1:40 min., ale w tym czasie dał zespołowi wszystko, co było potrzebne. Bardzo cieszy mnie, że młody Norbert Maciejak zagrał dzisiaj 17 minut i zagrał bardzo fajnie. Nie można oczekiwać, że tacy gracze bez większego ligowego doświadczenia, będą tak grali w każdym spotkaniu, ale dzisiaj się udało. Chcieliśmy jeszcze jednego egzekutora, jeszcze jednego lidera, który by nam pomógł E.J. Rowlandowi. On z każdym kolejnym dniem czuje się coraz lepiej w tym zespole. Przyszedł do zbudowanego zespołu, w którym znalazł swoją rolę, ale uważam, że potrzebujemy jeszcze jednego lidera.
Earl Rowland (rozgrywający GTK): Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa jako zespół, pracowaliśmy bardzo ciężko i staraliśmy się cały czas zachować naszą wiarę, również po ostatnich trudnych meczach, które rozgrywaliśmy. Kiedy przez kilka tygodni nie możesz wygrać meczu, zaczynasz sam siebie pytać, czy wszystko robisz jak należy. Wczoraj rozmawialiśmy z trenerem - przegrana sprawia, że doceniasz wygrane. Mam nadzieję, że to będzie przełomowe spotkanie dla nas. Jeśli zaufamy sobie, pozostaniemy skoncentrowani i zdyscyplinowani, będziemy grali dla siebie nawzajem, możemy wygrywać mecze. Bardzo dobrze czujemy się po dzisiejszym meczu, w końcu się uśmiechamy. (...) Nie wiem, czy to można przewidywać, ale miałem przeczucie, że możemy zagrać dobre spotkanie. Mieliśmy ostatnio mocną lekcję - z Zastalem byliśmy blisko, mieliśmy dobre momenty, a wielu naszych młodych zawodników, którzy zagrali, zbudowali pewność siebie i dzięki temu lepiej czuli się na parkiecie podczas dzisiejszego spotkania. (...) Całe życie gram jako rozgrywający. Nikt nie musi mi mówić, że mam być liderem, ale to jest moja pozycja. Nie musisz być kapitanem, aby być liderem zespołu. Powiedziałem trenerowi, że na parkiecie i na treningach pokażę wszystko, by zdobyć respekt kolegów z zespołu. Bo bycie liderem to nie to co mówisz, a to co pokazujesz na parkiecie i każdego dnia. Cały czas pracowałem na taki mecz jak ten i kocham tę sytuacje.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |