Autor: Marcin Bodziachowski, vid. Emil fot. Marcin Bodziachowski
2020-11-21 08:41:12
"Bardzo cieszymy się z wygranej z tak wymagającym rywalem, jakim jest GTK. To drużyna, której sposób gry nie do końca nam pasuje, więc wygrana cieszy podwójnie" - powiedział po meczu Legii z GTK Gliwice, szkoleniowiec warszawskiego zespołu, Wojciech Kamiński.
Matthias Zollner (trener GTK): To był ciężki mecz dla nas. Legia trafiała bardzo często, miała prawie 50% skuteczności za trzy punkty. Pozwoliliśmy rywalom na zdobycie 95 punktów. To dla nas zagadka, rywal trafiał czasem trudne rzuty, ale nie możemy pozwalać sobie na stratę tylu punktów. Mamy teraz dwóch nowych zawodników z którymi trenowaliśmy tylko jeden dzień i tak, to jest problem, ale nie może być wymówką dla nas. Musimy zrozumieć, że to niemożliwe, w jaki sposób gramy w obronie. Muszę powiedzieć, że to wstyd, co gramy w obronie. Rozmawiam z zawodnikami za każdym spokojnie, ale chyba trzeba z tym skończyć. Nie byliśmy w stanie zatrzymać przeciwników w grze jeden na jeden – to nie jest brak szacunku dla Legii, bo zagrała bardzo dobry basket, ma świetnych zawodników, bez dwóch zdań. Za każdym razem próba zdobycia punktów lay-upem okazuje się niemożliwa! Niemożliwe! To coś co musimy naprawić natychmiast. Natychmiast. Mówimy o tym przez trzy miesiące. To jest żart, przepraszam, ale to jest żart. (...) W pierwszej połowie wywieraliśmy sporą presję w defensywie na Justinie Bibbinsie. Jego gra nie wyglądała tak dobrze. To bardzo proste: jeśli masz do czynienia z zawodnikiem takiego typu musisz go zmęczyć i moim zdaniem w pierwszej połowie wykonaliśmy dobrą pracę. Graliśmy z nim wówczas twardo, ale w drugiej połowie straciliśmy to, nie wywieraliśmy na nim presji. Byliśmy tam, gdzie chciał zagrać, tam gdzie chciał zmieniać kierunek gry. Zawsze reagowaliśmy na bieżąco. Jeśli masz do czynienia z takim zawodnikiem jak Bibbins, musisz być agresywny, iść z nim w kontakt. Znam Bibbinsa bardzo dobrze, na Węgrzech moja drużyna grała przeciwko niemu i doskonale wiem jakim typem zawodnika jest, jak może zagrać. Trzeba go naciskać na całym boisku, to jest droga do zatrzymania takiego gracza. Jeśli pozwolisz mu kontrolować grę działa to na Twoją niekorzyść. (...) Myślę, że dziś zobaczyliśmy, że Szymon Szewczyk może nam dać doświadczenie, być liderem, przywódcą drużyny. Dziś byliśmy w trudnej sytuacji, bo odbył z nami tylko nieco więcej niż jeden trening po czym wystąpił w meczu. Wiem, że chciał pokazać więcej, chciał pomóc drużynie. Oczywiście nie możemy oczekiwać, że nadrobi kilka miesięcy przerwy podczas jednego treningu. To niemożliwe, ale myślę, że to bardzo doświadczony zawodnik, mamy teraz dziesięć dni przygotowań do następnego meczu i na pewno popracujemy wspólnie tak, aby dał nam wiele dobrych decyzji, skuteczniej gry. Już dziś, gdy był na boisku dobrze pracował w obronie więc myślę, że naprawdę bardzo nam pomoże.
Kacper Radwański (zawodnik GTK): Szkoda tej porażki, bo zaczęliśmy pierwszą połowę z dobrą energią. Było widać zaangażowanie w obronie. Po zmianie stron coś się zepsuło. W trzeciej kwarcie daliśmy Legii rzucić 34 punkty - zdecydowanie za dużo, jeśli chcemy opierać naszą koszykówkę na dobrej obronie i szybkiej grze. Tracimy średnio około 85 punktów w meczu, wiadomo że to zdecydowanie za dużo. Wiadomo, że Warszawa to ciężki teren, drużyna z czołówki, ale ten mecz był do wygrania. Bardzo szkoda, bo wierzyłem i czułem, że z chłopakami możemy dać radę. Jednak rzeczywistość okazała się brutalna. Gratulacje dla Legii, a my musimy zająć się swoimi problemami.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratuluję swoim zawodnikom w tym ciężkim czasie, przy tylu kontuzjach, bo stanęli na wysokości zadania, zagraliśmy bardzo dobrą drugą połowę z drużyną GTK Gliwice. Bardzo nas cieszy to zwycięstwo, bo to nie jest przeciwnik, który nam pasuje. To przeciwnik, który gra fizycznie. Gratuluję GTK zbudowania mocnego składu. My cieszymy się ze zwycięstwa. (...) Z grą Kuby Sadowskiego, wszystko zależy od przeciwników. Staraliśmy się już szukać dla niego minut we wcześniejszych meczach. We Wrocławiu jego wejście na takiego przeciwnika jakim jest Dziewa, było od razu ukarane akcją 2+1. Przed sezonem Kuba grał dużo, więc myślę, że jest gotowy, by swoje minuty wykorzystać. Na pewno jest w rotacji - nie jest tak, że on z niej wypadł. Na pewno będziemy szukali odpowiednich rozwiązań, bo wysokich po prostu nie mamy, a potrzebujemy ludzi pod koszem. (...) Sprowadzenie Nicka Neala ma na celu wzmocnienie naszej drużyny, więc tak - apetyt troszkę wzrósł. Nie mieliśmy do tej pory drugiego typowego rozgrywającego i Justin był trochę osamotniony. Po urazie we Wrocławiu cały tydzień nie trenował z całą drużyną. Tym bardziej należą mu się słowa uznania, że zagrał i zagrał tak dobrze. Dzisiejszy mecz pokazał, że Neal i Bibbins mogą razem występować. Nick będzie pomagał Justinowi w rozegraniu, ale również kreował grę dla innych. Nasz obwód z Nickiem, Justinem, Jamelem, Kubą Karolakiem i Grześkiem Kamińskim jest naprawdę mocny i z tego się cieszymy.
Jamel Morris (rzucający Legii): Rywale byli bardzo agresywni, szczególnie w pierwszej połowie meczu. Dostosowaliśmy się do tego i przerwaliśmy ich grę w ten sposób w drugiej połowie. Wykorzystywaliśmy rzuty, które mieliśmy, przeciwnicy mieli dobrą serię, są dobrą drużyną. Musieliśmy podtrzymać swój sposób gry, zagrać konsekwentnie. Nick bardzo nam pomógł, także w czwartej kwarcie, był taką iskra, impulsem dla nas. Oddawaliśmy dobre rzuty, zagraliśmy zespołowo, dzieliliśmy się piłką i to wszystko pomogło nam dziś wygrać mecz.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |