Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2024-03-07 08:17:19
"Graliśmy świetnie w obronie. Każdy kto wchodził na boisko, dawał odpowiednią jakość i energię, był niezwykle zaangażowany. Skupienie było na najwyższym poziomie. Cieszę się z tego wyniku końcowego, bo +19 punktów to jest bardzo dobry wynik w pierwszym spotkaniu, ale to jest tylko połowa drogi. Musimy dobrze przygotować się do rewanżu, ale teraz skupiamy się na sobotnim meczu z Treflem" - powiedział po wygranym meczu Legii z Bilbao Basket trener warszawskiej drużyny, Marek Popiołek.
Marek Popiołek (trener Legii): Myślę, że zagraliśmy bardzo dobry mecz, olbrzymie gratulacje dla moich zawodników. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była perfekcyjna. Pomimo tego, że dwóch naszych liderów - Loren i CV mieli 1/12 z gry. Mimo to przytrzymaliśmy zespół przeciwny na mniej niż 30 punktach do przerwy. Graliśmy świetnie w obronie. Każdy kto wchodził na boisko, dawał odpowiednią jakość i energię, był niezwykle zaangażowany. Skupienie było na najwyższym poziomie. W II połowie mieliśmy dwa trudniejsze momenty, kiedy nasza gra trochę siadała, ale za każdym razem zawodnicy znajdowali sposób, by odpowiednio zaatakować przeciwnika. Cieszę się z tego wyniku końcowego, bo +19 punktów to jest bardzo dobry wynik w pierwszym spotkaniu, ale to jest tylko połowa drogi. Ten mecz w perspektywie całego sezonu nic nie oznacza. (...) Obrona była kluczem do zwycięstwa w dzisiejszym spotkaniu, ale rzadko jest tak w koszykówce, że można grać bardzo dobrze w obronie, a słabo w ataku albo odwrotnie i wygrywać mecze. To, że my dziś wygraliśmy mecz tak wysoko, świadczy o tym, że byliśmy solidni po obu stronach boiska i znajdowaliśmy sposoby na to, że nawet w gorszych fragmencie ofensywnym, podłączaliśmy innych zawodników do gry i cały czas solidnie graliśmy w obronie. Zawodnicy włożyli dużo zaangażowania, ale byli też mądrzy jeśli chodzi o aspekty taktyczne, które sobie zakładaliśmy. W Bilbao będzie na pewno trudniej, bo na pewno rywale będą pracować nad tym, jakich zmian dokonać przez ten tydzień. Musimy dobrze przygotować się do rewanżu. (...) Trefl jest w sam raz - bardzo dobry i mocny zespół, z którym ostatnio graliśmy. Już w tym momencie jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu, bo łatwo będzie odświeżyć sprawy taktyczne. Pokuszę się także o opinię, że trener Tabak dużo inspiruje się koszykówką hiszpańską, więc pewne rozwiązania choćby dla strzelców biegających po zasłonach, jak Smith, czy Hornsby, Trefl gra bardzo podobnie. Czeka nas bardzo ważny i trudny mecz. Nie myślę teraz o meczu w Bilbao. Musimy przygotować się jak najlepiej na mecz z Treflem. Bilbao też ma swoje "zobowiązania", bo po drodze czeka ich mecz w niedzielę w Granadzie. (...) Musimy jeszcze bardziej ograniczyć grę Kileya-Jonesa 1x1 pod samą obręczą. Wiemy, w jaki sposób on lubi grać, jesteśmy dobrze przygotowani skautingowo jeśli chodzi o jego ulubione ruchy. Ale to bardzo dobry gracz i dużym wyzwaniem jest zatrzymanie go. Jestem zadowolony z tego, że Josip Sobin wykonywał heroiczną pracę. I nie tylko on, bo wielokrotnie umiejętnie udzielaliśmy pomocy przeciwko temu zawodnikowi. W rewanżu z Bilbao musimy zagrać z taką samą twardością, tak samo intensywnie, ale jeszcze bardziej ograniczyć błędy indywidualne. (...) Bilbao miało dzisiaj bardzo słabą skuteczność w rzutach za 3 punkty, więc na pewno jednym z priorytetów było mądre krycie takich graczy jak Renfroe, Pantzar, aby ograniczyć ich penetrację pod kosz, a zmusić do rzutów oddawanych z dystansu lub półdystansu. Nie spodziewam się, że zespół z Bilbao będzie tak słabo dysponowany strzelecko w rewanżu, więc musimy bardzo uważnie kryć Smitha, Hornsbiego, Reyesa i Anderssona. Tym graczom chcemy zabrać rzuty za 3. (...) Cała moja najświeższa historia trenerska jest dla mnie zdumiewająca. Mecz w Lizbonie był dla mnie bardzo wyjątkowy, bo pierwszy raz prowadziłem zespół w FIBA Europe Cup i od razu stawką był awans do ósemki, pierwszy raz prowadziłem Puchar Polski i wygraliśmy go, teraz pierwszy raz prowadziłem zespół z drużyną z Hiszpanii i też wygraliśmy. Oby to trwało jak najdłużej. Życie trenera jest takie, że od jutra trzeba dobrze przygotowywać zawodników na sobotni mecz ligowy. Wiemy, że w rewanżu z Bilbao będzie trudniej, ale też będziemy dobrze do tego przygotowani.
Aric Holman (podkoszowy Legii): To proste - trener miał plan, my go egzekwowaliśmy, graliśmy razem jako zespół i wyszło bardzo dobrze. To jest koszykówka, gramy w nią od dziesiątego roku życia. Wierzę w moich kolegów z zespołu, jesteśmy gotowi grać jak najlepiej każdego dnia. Wygrywamy razem, grając jako zespół. To jest najważniejsze. Darek jest naszym kapitanem, on mówi najwięcej, ja jestem takim trzecim głosem w szatni - po trenerze i Darku. Czasami na boisku nie słychać, co mówi do nas trener z ławki, więc jestem osobą słuchającą ławki i przekazującą uwagi jej, jaka i swoje zespołowi na parkiecie. (...) Nie mam żadnego urazu, czuję się bardzo dobrze.
Jaume Ponsarnau (trener Bilbao): Nie znaleźliśmy wydajności żadnego z zawodników. Nie znaleźliśmy także rytmu drużyny. Legia znalazła inspirację wielu graczy oraz swój rytm. Staraliśmy się zminimalizować niektóre atuty legionistów, w niektórych sytuacjach wydaje mi się, że to kontrolowaliśmy. Trafiliśmy dziś tylko raz za 3 punkty na 19 prób, i z taką skutecznością bardzo trudno wygrać. W niektórych momentach traciliśmy pewność siebie, popełnialiśmy błędy w obronie, nawet ja - w ostatnich sekundach, nie wpuszczając na parkiet odpowiednich obrońców. (...) Staraliśmy się bardzo uważać na Vitala i Jacksona, i to się nam udawało, bo wiele rzutów spudłowali. Ale to nie było wystarczające. Szczególnie w końcówce, kiedy Vital trafiał z dystansu, powiększając przewagę Legii. Ale najważniejsze, a dla nas najtrudniejsze w tym meczu było to, że oni znaleźli innych zawodników, którzy punktowali.
Tryggvi Hlinason (środkowy Bilbao): Uważam, że byliśmy przygotowani mentalnie do tego spotkania. Legia bardzo dobrze i mocno rozpoczęła spotkanie, co jednak wcale nas nie zaskoczyło. Nie odpowiedzieliśmy tak jak powinniśmy. Możemy być groźni w wielu miejscach, ale rywale zagrali dziś mocniej niż my, wygrywali większość pojedynków indywidualnych i jako zespół zagrali naprawdę bardzo dobrze.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |