Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2019-12-11 10:00:47
"Mieliśmy swoje szanse i mogliśmy wygrać ten mecz. Zespół GTK wyraźnie wygrał dziś walkę o zbiórki w ataku. Mimo wszystko, to był dobry mecz w naszym wykonaniu, szczególnie biorąc pod uwagę naszą sytuację kadrową" - powiedział po meczu w Gliwicach, trener Legii, Tane Spasev.
Tane Spasev (trener Legii): Gratulacje dla zespołu z Gliwic. Wygrali dzisiaj wyraźnie zbiórki ofensywne, notując ich przez cały mecz aż 17. My mieliśmy swoje szanse, ale nie wygraliśmy i to jest nasz błąd. Mieliśmy dwa rzuty wolne, Michalak ich nie trafił. Mieliśmy bardzo ważny box out i go nie zrobiliśmy. Fajnie zagraliśmy i to był fajny mecz w naszym wykonaniu, szczególnie biorąc pod uwagę naszą sytuację kadrową, mecze w FIBA Europe Cup. Walczymy dalej. Nie wiem co będzie dalej z Kowalczykiem, bo wobec odniesionej dzisiaj kontuzji, to będzie bardzo trudny sezon dla nas.
Adam Linowski (podkoszowy Legii): Gratulacje dla zespołu z Gliwic. Zagraliśmy dobry mecz, przegraliśmy mocno zbiórkę w ataku 17:8 i tutaj można doszukiwać się przyczyn porażki. Zespół z Gliwic w końcówce zebrał kilka piłek w ataku, przez co ponawiali akcje i to zaowocowało porażką. Walczymy dalej, musimy zebrać się. Mamy naprawdę ciężką sytuację, musimy bardzo mocno wziąć się do roboty.
Paweł Turkiewicz (trener GTK): Kolejny thriller w Gliwicach, na szczęście pierwszy raz dla nas zwycięski. Nie zagraliśmy jakichś super zawodów, ale była olbrzymia determinacja, ostatni rzut Duke'a Mondy'ego zdecydował o zwycięstwie. Mecz był cały czas na styku, było dużo nerwów, frustracji z obu stron. Jesteśmy w takim miejscu, że uciekają nam zwycięstwa i zarówno Legia, jak i my chcieliśmy bardzo wygrać. Mieliśmy swoje założenia. Legia zaskoczyła nas skutecznością za 3 punkty niektórych graczy. Na szczęście my też tym odpowiedzieliśmy, m.in. Mateusz Szlachetka, Milivoje zagrał dobre zawody, cały zespół walczył, wygraliśmy deskę, zbierając aż 17 piłek w ataku - dzięki temu mogliśmy powtarzać akcje. Przy zwycięstwie jednym punktem po dogrywce, na końcowy wynik wpływ może mieć każdy minimalny błąd. Na początku sezonu przegraliśmy u siebie po dwóch dogrywkach, po jednej dogrywce, ale tego już nikt nie pamięta. Tak samo tego meczu też nikt nie będzie pamiętał jak wyglądał, a liczy się tylko nasze zwycięstwo. Na pewno będziemy chcieli wyciągnąć wnioski, ale obyśmy każdy mecz wygrywali jednym punktem.
Milivoje Mijović (skrzydłowy GTK): Oczywiście obie drużyny są bardzo podobne do siebie, jesteśmy na mniej więcej tym samym poziomie co Legia. Mieliśmy nadzieję, że wygramy to spotkanie i wierzyliśmy w to do samego końca. W końcówce popełniliśmy trochę głupich błędów, co zresztą zawsze nam się przytrafia, ale dzisiaj pokazaliśmy też charakter. W ostatnich dwóch spotkaniach przed własną publicznością, które kończyły się dogrywkami, niestety przegrywaliśmy, ale ta wygrana, mam nadzieję, że pchnie nas do przodu. I pokażemy wszystkim w lidze, że nie zasługujemy na tak odległe miejsce w tabeli jak miejsce czternaste.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |