Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2022-03-20 08:17:41
"Anwil dobrze wykorzystał nasze słabości. Niestety bardzo im w tym pomogliśmy popełniając 19 strat. Ciężko wygrać mecz z Anwilem grając tak nonszalancko. Anwil był lepszą drużyną i to było widać na parkiecie" - powiedział po spotkaniu we Włocławku trener Legii, Wojciech Kamiński.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Zacznę od graulacji dla Anwilu Włocławek i trenera Frasunkiewicza bardzo dobrego meczu, bardzo dobrze wykorzystali nasze słabości. My niestety bardzo w tym pomogliśmy Anwilowi. Popełniliśmy 19 strat, po których włocławianie zdobyli 19 punktów. Ciężko wygrać mecz z Anwilem grając tak nonszalancko. Anwil był lepszą drużyną i to było widać na parkiecie.
Nic nie mieliśmy przygotowane na Dimca, nie było na to czasu. Wróciliśmy w czwartek późnym wieczorem z Włoch, w piątek mieliśmy jeden trening, dzisiaj ruszyliśmy do Włocławka. Musimy się bić w każdym meczu. Staramy się grać swoją obronę, nasi zawodnicy wiedzieli, że Ziga Dimec jest świetnym i silnym podkoszowym graczem. To jedna z przewag Anwilu, na którą nie mamy odpowiedzi, i myślę, że większość ligi nie ma odpowiedzi na tego zawodnika. Bardzo rzadko wykorzystujemy podwojenia, więc też nie chcieliśmy grać czegoś, czego nie trenujemy. Dzisiaj zrobił różnicę, był bardzo ważnym elementem, ale uważam, że to nie on największym problemem, a nasze błędy, brak poszanowania piłki, że Anwil miał tyle łatwych punktów z szybkiego ataku, czym nakręcał siebie i publiczność. Niesiony dopingiem był ciężki do zatrzymania.
Anwil był świetnie przygotowany na Raya Cowelsa, kryli go bardzo fizycznie top side i ciężko było mu wyjść do pozycji. Zagraliśmy trochę za szybko. Przy dobrej obronie trzeba być cierpliwym, w końcu obrona musi popełnić jakiś błąd. Nie doprowadzaliśmy do tego momentu, Ray był świetnie kryty, więc nie było trójek z jego strony. Było kilka otwartych rzutów w tym meczu, z niektórych się wycofywaliśmy.
Przy takiej obronie jaką grał Anwil pozostali zawodnicy musieliby wziąć piłkę w ręce. Nie chcę oceniać indywidualnie zawodników, ale wiele meczów Robert Johnson nam wygrał i może czasami za bardzo jemu ufamy. Będą takie mecze, kiedy będzie grał świetnie i takie, kiedy zagra trochę gorzej. Dzisiaj brakowało nam w rotacji Jure Skificia, który wypadł nam przed samym meczem, co trochę zburzyło koncepcję jeśli chodzi o atak - choć nie jest to żadne usprawiedliwianie z mojej strony. Robert dużo dzisiaj brał na swoje barki, jesteśmy do tego przyzwyczajeni, że potrafi odwrócić taki mecz - tak było niedawno w Lublinie.
Muhammad-Ali Abdur-Rakhman (rzucający Legii): Anwil to bardzo dobry zespół i zagrał dzisiaj bardzo dobre spotkanie. Prawie perfekcyjne. Ciężko wygrać mecz na wyjeździe, grając przeciwko tak skutecznej drużynie. Popełniliśmy zbyt wiele błędów, a oni to wykorzystali. Napędzaliśmy błędami drużynę Anwilu, co spowodowało wiele serii punktowych dla gospodarzy.
Przemysław Frasunkiewicz (trener Anwilu): Gratuluję Legii bardzo ambitnej postawy. Dzisiaj było widać, że pomimo zmęczenia, grali na maksimum swoich możliwości. Na pewno byli zmęczeni graniem w pucharach i chcieliśmy to wykorzystać. Chcieliśmy bardzo przyspieszyć grę. Celowo wstrzymywałem się z time-outami, nawet kiedy Legia miała run 7-8-punktowy, bo wiem jak jest z wytrzymałością - jeśli przekroczy się pewien poziom, to później ciężko wrócić. Tak też było z Dykesem, który przechodzi rekonwalescencję po chorobie - dał dzisiaj 10 bardzo mocnych minut i w drugiej połowie był bardzo zmęczony. Nie wrócił spod tej granicy wytrzymałości, którą da radę później odzyskać, ale bardzo dobrze nas pociągnął przez 10 minut. Mieliśmy 29 asyst, z czego jestem bardzo zadowolony. Do tego żaden z zawodników nie zagrał powyżej 30 minut - to są dla nas play-offy i mamy zwiększoną rotację. Każdy z zawodników coś wniósł na boisku. Kiedy jesteśmy skoncentrowani, to jesteśmy bardzo groźni.
W tym sezonie mieliśmy bardzo dużo pierwszych piątek i to nie ma większego znaczenia, kto zaczyna mecz na parkiecie, a kto nie. Liczy się wkład zawodników w drużynę i sukcesy. Dykes wychodził najpierw w pierwszej piątce, teraz jako dżoker z ławki i dotarcza nam punktów, gra bardzo dobrze w obronie. Bardzo ułatwia nam zdobywanie punktów i kreowanie pozycji. Dodanie Michała Nowakowskiego dużo zmienia - mamy okazję grać small-ballem, jeżeli trzeba, a dziś była taka sytuacja.
Gramy dużą rotacją, więc nie dla wszystkich wystarczy minut. Brak Szymona Szewczyka to moja decyzja. Jego wybiły z rytmu dwie kontuzje barku.
Graliśmy dzisiaj 4x4 i indywidualnie kryliśmy Cowelsa. Wiadomo, że taki strzelec musi mieć rytm. W pierwszym meczu z Legią, przysnęliśmy dosłownie dwa razy i z tego padły cztery trójki. Dzisiaj raz zostawiliśmy Cowelsowi metr miejsca i od razu trafił. Myślę, że zrealizowaliśmy ten plan.
Kamil Łączyński (rozgrywający Anwilu): Dla nas to bardzo ważna wygrana. Wiedzieliśmy jaki przeciwnik przyjeżdża do Włocławka. Pomimo, że grali mecz w europejskich pucharach, w którym grali bardzo dobrze, i dwa dni później przyjeżdżali na trudny teren, wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudne spotkanie. Sprostaliśmy wyzwaniu, które sobie postawiliśmy przed meczem, czyli grania intensywnie i szybko. Aby zmęczyć jak najszybciej rywala, który miał za sobą trudny mecz we Włoszech i męczącą podróż. 11 strat w 40 minut do przyzwoity wynik. Nie zawiodła skuteczność z linii rzutów wolnych w ważnych momentach. Mieliśmy problem ze zdobywaniem punktów z gry, ale byliśmy faulowani i stawaliśmy na linii. 14/17 z wolnych może cieszyć, bo w ostatnich meczach pod tym względem różnie bywało. Chciałbym bardzo podziękować kibicom za super doping. Wspierali nas jak mieliśmy lepsze momenty. Mam nadzieję, że na derbach za tydzień frekwencja dopisze i będą nas wspierać tak samo.
Anwil w tym sezonie to ekipa, która wychodzi i ma gryźć parkiet, walczyć o każdą piłkę i dziś to było widać. Jeśli do tego dojdzie skuteczność, ambicja, wsparcie ze strony kibiców, to szczególnie na własnym parkiecie będziemy piekielnie trudnym rywalem dla każdego. Chciałbym, aby dzisiejszy występ to jeszcze nie było nasze 100 procent, abyśmy mogli grać jeszcze lepiej i na lepszej skuteczności. Cieszmy się z tego co mamy. Najważniejsze, aby na meczu być w pełni skoncentrowanym. Przez cały tydzień pracujemy, aby w meczu oddać serce, umiejętności, wolę walki. Tak dzisiaj było i cieszy nasza postawa.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |