Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2022-05-25 09:26:54
"Prowadziliśmy przez prawie 30 minut, ale w kluczowych momentach nie trafiliśmy rzutów, które powinniśmy trafić. Przez większość meczu graliśmy tak jak chcieliśmy, ale nie potrafiliśmy wydobyć dodatkowej energii i mądrości, w sytuacjach, kiedy prowadziliśmy i mieliśmy szansę wyrobić sobie większą przewagę" - powiedział po finałowym meczu numer cztery, trener Legii, Wojciech Kamiński.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratuluję trenerowi Urlepowi i zawodnikom WKS-u Śląska Wrocław zwycięstwa. Dziękuję naszej publiczności, która świetnie nas dopingowała i wspierała. To był kolejny równy mecz, natomiast z tych czterech rozegranych, stojący na najniższym poziomie. Było widać, że obie drużyny są lekko zmęczone, nie trafiają, podejmują złe decyzje, co do tej pory zdarzało się rzadziej. Myślę, że przez większość meczu graliśmy tak jak chcieliśmy, ale nie potrafiliśmy wydobyć dodatkowej energii i mądrości, w sytuacjach, kiedy prowadziliśmy i mieliśmy szansę wyrobić sobie większą przewagę. To zdecydowało. Prowadziliśmy przez prawie 30 minut, ale w kluczowych momentach nie trafiliśmy rzutów, które powinniśmy trafić. A Śląsk w najważniejszych momentach trafiał rzuty i dlatego wygrał.
Zaczęliśmy mecz inaczej, od innego krycia Trice'a, na co Śląsk nie był przygotowany. Później dostosowali swoją obronę do tego zagrania i już to nam nie wychodziło tak dobrze. Trzeci mecz ze Śląskiem zaczęliśmy ze zbyt małą energią i chcieliśmy to zmienić. Ale nieważne jak się zaczyna, ważne jak się kończy.
Nie podchodzimy do Śląska jako do T. Trice, podchodzimy do nich jako do zespołu. Mamy swoje pewne założenia, które chcemy realizować w obronie. Może to mój błąd, ale my mało zmieniamy w grze. Z jednej strony przegrywamy 3:1 w tej serii, ale każdy z tych meczów mógł się skończyć w jedną i drugą stronę. Wydaje mi się, że problemem tutaj nie była taktyka, czy obrona na Trice, bo on potrafi rzucić i z dalekiego dystansu, i z bliska, i minąć, potrafi zdobywać punkty na różne sposoby. Mogę tylko powiedzieć, że pytałem o Trice w momencie, kiedy zatrudnialiśmy Jovanovicia. Nawet nie byliśmy blisko. Nawet nie mieliśmy 1/3 pieniędzy, które oczekiwał, więc to niech da obraz tego, gdzie byliśmy. Może ze względu na EuroCup, dla Śląska oferta była inna. Dla nas to było trzy razy więcej niż zapłaciliśmy za Jovanovicia. Na pewno jest trzy razy lepszym zawodnikiem niż Jovanović, ale my trzymamy się swojego budżetu i nie chcieliśmy go nadwyrężyć. Płynność finansowa jest ważniejsza.
Grzegorz Kulka był bardzo ważnym graczem w serii ze Stalą i Anwilem. Pierwszy mecz we Wrocławiu nie był najlepszy w jego wykonaniu, ale to zawodnik bardzo ważny dla nas i wielka szkoda, że go nie ma. Ale tak samo w Śląsku nie ma Kuby Karolaka. Nie ma sensu dywagować, co by było, gdyby ktoś grał. Gramy tymi zawodnikami, których mamy. Mieliśmy w dwóch meczach rzut na dogrywkę, mieliśmy wcześniej rzuty, które mogły przesądzić o tym, że wygrywamy mecz. Nie trafiliśmy tych rzutów, Śląsk trafił, i dlatego prowadzi 3:1.
Raymond Cowels (rzucający Legii): To był kolejny trudny mecz, finałowy mecz play-off. Obie drużyny bardzo chciały wygrać, walczyły twardo, ale to rywale byli dziś górą. Jesteśmy zespołem, dzielimy się piłką, by mieć otwarte pozycje. Wielu z nas może oddać rzut i ufamy sobie – jeśli ktoś z nas ma otwartą pozycję do zdobycia punktów to rzuca, nie rezygnuje i tego właśnie chcemy. Jestem zadowolony ze sposobu w jaki gramy, oddawaliśmy rzuty do samego końca meczu.
Andrej Urlep (trener Śląska): Wygraliśmy dwa mecze w Warszawie, to bardzo trudny teren do grania. Legia ma wspaniałych kibiców, którzy robią niesamowitą atmosferę. Na pewno nie był to najlepszy dzień naszego ataku, ale graliśmy z bardzo dobrą obroną. Zatrzymaliśmy Legię, zmuszaliśmy do trudnych rzutów. Oczywiście popełnialiśmy błędy, bo legioniści dostali rzuty, jakich dostać nie powinni. Mieliśmy problem na tablicy. O ile Meiers zagrał bardzo dobry mecz numer 3, to dzisiaj jakby nie było go na boisku. Dzięki determinacji zawodników, twardej obronie, wygraliśmy ten mecz.
Travis trafił dziś bardzo trudną trójkę z ok. 10 metrów, która zdecydowała o meczu. Wiemy dobrze, jak ważnym elementem jest w naszym zespole. Na pewno grać bez swojego lidera nie jest łatwo. Ale na przykład w meczu z Partizanem, graliśmy bez niego, i bez jego brata, i wtedy mieliśmy Partizana na widelcu, w końcówce sami przegraliśmy ten mecz, a i było wtedy kilka sędziowskich decyzji przeciwko nam. Na pewno dużo lepiej się nam gra, kiedy jest na boisku. Teraz najważniejsza będzie dla nas koncentracja, a jak to zrobimy to już inna sprawa.
Travis Trice (rozgrywający Śląska): To była bitwa. Od początku do końca to był brzydki mecz z małą liczbą punktów i rozstrzygający się w ostatnim posiadaniu. Trzeba sobie radzić także w takich warunkach, trafiać rzuty, wielu z naszych zawodników świetnie spisało się w obronie dzięki czemu zatrzymywaliśmy rywali wtedy kiedy tego potrzebowaliśmy.
Byłem naprawdę zmęczony na końcu meczu, bo wiele zwrotów akcji w tym meczu. W hali było gorąco, to na pewno, byłem zmęczony. Tak jak powiedziałem – wykonaliśmy świetną pracę zatrzymując rywala. Każdy dołożył coś od siebie, słabo zaczęliśmy, przeciwnicy na nas ruszyli bardzo szybko, ale się nie poddaliśmy, walczyliśmy.
Jestem bardzo dumny z brata – pojawia się na boisku i podczas wyjazdowych meczów o mistrzostwo gra w taki sposób, bez nerwowości. Ja jestem bardziej nerwowy niż on, gdy się widzi brata w grze pragnie się tego, by zagrał jak najlepiej. Czas podczas meczu mija i to mi się bardziej udzielają nerwy niż jemu. Duże uznanie dla niego, rozmawiamy, pomagam mu na tyle ile mogę ale on sobie radzi, wykonuje dobrą pracę. Kiedy walczyliśmy o korzystny wynik zdobył punkty, zebrał piłkę - jestem, szczęśliwy z tego jak gra.
Myślę, że defensywa była dziś decydujaca. Wielu z nas zrobiło bardzo dozo pożytecznych rzeczy, zdobywaliśmy punkty w trudnych sytuacjach. Oni tez mają u siebie utalentowanych zawodników, którzy oddawali rzuty, ale wszyscy utrudnialiśmy im grę. Jestem zadowolony z tego jak się spisaliśmy i jak broniliśmy.
Na pewno obejrzę ten mecz, zobaczę jakie błędy popełniłem, popracujemy nad ich wyeliminowaniem. Nie jestem ponad drużyną - jeśli spudłuję wszystkie rzuty, ale wygramy, to też będę szczęśliwy. To tyle, wrócimy do domu, obejrzę wideo i dokonam poprawek. Cieszy mnie wygrana, teraz musimy dokończyć zadanie we własnej hali.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |