Konferencja po 1. meczu play-off Stal - Legia

Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2021-04-14 19:05:36

"Ciągle szukaliśmy swoich szans i wierzyliśmy w to, że uda się dogonić. Niewiele brakowało, a w końcówce byśmy doprowadzili do remisu. Szkoda tego meczu, bo była szansa go wygrać" - powiedział po 1. meczu półfinałowym trener Legii, Wojciech Kamiński.

Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratuluję swoim zawodnikom postawy w tym meczu. Dziękuję im za walkę. Gratuluję zwycięstwo trenerowi Miliciciowi i zawodnikom Stali. W pierwszej połowie nieznaczna przewaga naszej drużyny, ale zakończona remisem do przerwy. Druga połowa lepsza w wykonaniu ostrowian. Ciągle szukaliśmy swoich szans i wierzyliśmy w to, że uda się dogonić. Niewiele brakowało, a w końcówce byśmy doprowadzili do remisu. Szkoda tego meczu, bo była szansa go wygrać. Jest 0:1 w serii. Musimy odpocząć i być gotowi na jutrzejszy mecz. (...) Trener Mililicic nie wiem, czy korzystał dziś ze wszystkich swoich zagrań, ale nic nas dziś nie zaskoczyło. Trochę nawaliła zbiórka w ważnych momentach. Niby mamy więcej zbiórek w ataku, ale kilka ważnych piłek zebrali rywale i dorzucili z tego punkty, czy trójki. Sama gra - to był równy mecz. Mieliśmy z niektórymi elementami trudności, na low-post, czy z outside pickiem, ale byliśmy w grze. (...) Przyjeżdżałem z dużą dozą niepewności, ale muszę powiedzieć, że jestem zadowolony z warunków, które mamy. Dziękuję naszemu kierownikowi Tomkowi, jak i organizatorom. Na warunki w hotelu i życie w bańce po pierwszym dniu nie mogę narzekać. (...) Jeśli chodzi o grę po dniu to są dywagacje - obie drużyny grają tak samo, mają takie same warunki. Jutro wyjdziemy na parkiet i będziemy walczyć. Jeśli się okaże, że będziemy lepsi, to będzie w serii 1:1. Wiedzieliśmy jakie będą warunki przed przyjazdem do Ostrowa. Przed sezonem co prawda mieliśmy te play-offy grać inaczej. (...) Na pewno niecelne trójki powstrzymywały nas. Jesteśmy drużyną, która jest niebezpieczna jak trafia za 3. Myślę, że trener Milicic chciał ograniczyć nasze rzuty 3-punktowe, ale kilka z nich oddaliśmy z czystych pozycji - zawiodła nas skuteczność.

Grzegorz Kulka (podkoszowy Legii): Pierwszy mecz półfinałowy za nami, dzisiaj wygrana drużyny z Ostrowa. To było 40 minut walki w każdym miejscu na parkiecie. Pokazaliśmy, że nie przyjechaliśmy tutaj jako dzieci do bicia, tylko walczyć i wygrywać. Jutro będziemy walczyć po raz kolejny o zwycięstwo z drużyną z Ostrowa. Jeśli chodzi o godzinę rozpoczęcia meczu, to nie ma to dla mnie znaczenia. Dla mnie to nawet dobra godzina, bo nie trzeba cały dzień, jak w przypadku meczów o godzinie 20 i późniejszej. Nie trzeba cały dzień być głową w chmurach.

Igor Milicic (trener Stali): Trochę obawiałem się tego pierwszego meczu z Legią. Przeszliśmy trudne boje w ćwierćfinale. Zawodnicy muszą zdać sobie sprawę, że chodzi o ich zaangażowanie i wykonywanie tego. Przegraliśmy dziś bardzo dużo sytuacji 1 na 1 na obwodzie. Większość fauli, jakie popełniliśmy miały miejsce na obwodzie. Szkoda, że takiego sędziowania nie było przez cały sezon, wtedy byśmy się nauczyli, jak powinniśmy grać. To są faule, które są odgwizdywane. Jak nie zaczniemy grać mocno na nogach, to będzie źle. To główny powód tego, że nasza obrona szczególnie w pierwszej połowie nie funkcjonowała jak należy. To się nie powinno zdarzyć, jeśli myślimy o wysokich celach. (...) Uraz Kuby Garbacza to poważny uraz, ale Kuba zgłosił chęć pomocy drużynie w końcówce meczu. Sztab medyczny spróbuje postawić go na nogi na jutrzejszy mecz, ale na razie nie wiemy jak będzie.

Jarosław Mokros (zawodnik Stali): Cieszymy się, że wygraliśmy pierwszy mecz, bo on zawsze jest bardzo trudny. Graliśmy pierwszą połowę nie tak jak chcieliśmy. Popełnialiśmy proste błędy, Legia biegała szybciej, zbierała piłki w ataku. Po przerwie złapaliśmy lepszy rytm w obronie, bardziej skoncentrowaliśmy się na zbiórkach, trafiliśmy trochę rzutów i wygraliśmy.