Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2021-04-02 08:13:06
"Ten mecz pokazał jak ciężka będzie ta seria, i że King jest bardzo wymagającym rywalem. Liczę, że w każdym meczu będziemy z nimi rywalizowali, nigdy się nie poddamy i będziemy walczyli do końca" - powiedział trener Legii, Wojciech Kamiński po pierwszym meczu play-off.
Jesus Ramirez: Moja opinia o meczu... gratuluje moim zawodnikom. Po tym co działo się w naszych życiach i naszej koszykówce przez ostatnie 15-16 dni. pokazaliśmy charakter dzisiaj i za to gratuluję. Zrobiliśmy doskonałą robotę. Doprowadziliśmy Legię do takiego punktu, jaki chcieliśmy. Musimy dalej pracować, to dopiero początek serii.
Czy był Pan zaskoczony tym jak dobrze Pana zespół wytrzymał ten mecz fizycznie biorąc pod uwagę że jeszcze cztery dni temu żaden z zawodników nie był gotowy do gry?
- Tak, ale gdyby moi zawodnicy reagowali źle albo nie mogli utrzymać fizyczności, również byłbym zaskoczony. To było dość dziwne doświadczenie, nie wiedzieliśmy, jak zareagujemy. Wszystko, co mogło się wydarzyć, byłoby niespodzianką. Wolę jednak pozytywnie się zaskoczyć. Prawie wszyscy wyglądali dobrze na boisku. Z dnia na dzień będziemy lepsi.
Maciej Lampe zagrał tylko 5 minut. To efekt kontuzji, choroby czy uznał Pan że inni wysocy bardziej się przydadzą w tym meczu?
- Maciej Lampe miał negatywny wynik testu na covid dopiero na chwilę przed wyjazdem do Warszawy. Miał wirusa 48 godzin temu. We wtorek przed treningiem wynik był pozytywny. Wypełnialiśmy protokół, jak w przypadku każdego gracza i popołudniem ten wynik był negatywny. Jak zna się symptomy i skutki wirusa, można zrozumieć dlaczego nie zagrał wielu minut.
Chciałbym powiedzieć coś jeszcze. Chciałbym podziękować wielu ludziom tutaj w Polsce, lidze, kolegom, przyjaciołom, ludziom, którzy nas wspierali w trudnych momentach. Nie wiedziałem, co się dzieje więc chciałbym podziękować ludziom koszykówki w Polsce. Także z Hiszpanii otrzymałem wiele wsparcia w tej ciężkiej sytuacji. Chciałem podziękować tym wszystkim ludziom. Nie rozmawiamy o koszykówce, rozmawiamy o zdrowiu, ochronie i rzeczach tego typu. Z drugiej strony trudne dla mnie jest słuchanie, że moi koledzy mówią, że nie potrafią zrozumieć dlaczego zdrowi zawodnicy nie przyjechali na mecz. Ciężko to słyszeć, bo nie rozmawiamy o rywalizacji, meczu, koszykówce, a rozmawiamy o zdrowiu i bezpieczeństwie. Jestem otwarty na to żeby pokazać jak nas leczono i protokoły w Szczecinie ze sztabem medycznym. Walczyliśmy z czymś poważnym. Ostatnią rzeczą, jaką mogliśmy usłyszeć to to dlaczego nie zagraliśmy zdrowymi graczami. Mogę każdemu pokazać dlaczego, jeśli ktoś nie potrafi liczyć, wytłumaczę ile dni według protokołu trzeba spędzić w kwarantannie. Jeśli ktoś nie potrafi liczyć, wytłumaczę wszystko. To wszystko, co chciałem powiedzieć. Dziękuję wszystkim, którzy nas wspierają, inni, którzy może mają zły dzień powinni zachowywać się w porządku, bo jesteśmy ludźmi koszykówki.
Jakub Schenk (rozgrywający Kinga): To był ciężki mecz. Im dłużej trwał, tym gorzej dla nas. Nie byliśmy w odpowiednim rytmie treningowym przez ostatnie dwa tygodnie. To na pewno zaważyło na tym, że nasze nogi były cięższe, nasza wydolność szwankowała i bardzo mocno przegraliśmy zbiórkę w ostatnich kilku minutach. To jest seria, to jest play-offs, na razie odbył się jeden mecz. Nasza rotacja jest długa. Patrzymy z optymizmem na następne mecze, bo dla nas czas jest najważniejszy i będzie działał na naszą korzyść. (...) Naszym założeniem było ograniczenie rzutów 3-punktowych Legii, bo wiemy, że jest to jedna z najlepszych drużyn w tym aspekcie gry. Wiedzieliśmy, że tym się napędzają, z tego "żyją", to daje im bardzo dużo energii do grania. Trójki Legii zatrzymaliśmy na dobrym poziomie. Taktycznie legioniści nie zaskoczyli nas niczym. Ten mecz zdecydowanie był po naszej stronie i powinniśmy go 'zamknąć' i nie dać Legii doprowadzić do dogrywki. Czas spędzony na boisku dzisiaj działał na naszą niekorzyść, aczkolwiek teraz im więcej czasu mamy do kolejnego meczu, to działa już na naszą korzyść. (...) Przegraliśmy dziś bardzo mocno zbiórkę. Jesteśmy jednym z najlepiej zbierających zespołów w lidze, a dziś przegraliśmy zbiórkę 15-ma punktami. Przy naszej dobrej obronie rzutów 3-punktowych, zapomnieliśmy, że skoro mamy dobrą obronę rzutów, to te piłki nie będą wpadały do kosza i przespaliśmy najważniejsze momenty na zbiórce. Kontrolowaliśmy najlepszych strzelców przez cały mecz. Zbiórka do poprawy, zaangażowanie i atak był na dobrym poziomie. (...) Możemy dyskutować o czymś na co mamy wpływ. Na organizację turnieju zamkniętego nie mamy wpływu, to decyzja ligi. Musimy wykorzystać to najlepiej jak będzie nam dane. Jak wygramy ćwierćfinał, trzeba pojechać do bańki i pokazać się z jak najlepszej strony.
Wojciech Kamiński (trener Legii): Gratuluję swoim zawodnikom zwycięstwa. To był ciężki mecz, w którym było dużo powrotów, serii obydwu drużyn. Gratuluję trenerowi Ramirezowi i drużynie Kinga Szczecin, bo naprawdę byli po tych wszystkich kłopotach świetnie przygotowani. Zagrali bardzo dobre zawody. Trochę uśpili nas w pierwszej połowie, grali wolno, wyszli bardzo agresywnie, i prawie im się udało. Świetna końcówka w czwartej kwarcie i dogrywce, pozwoliła nam wygrać ten mecz. Z tego się cieszymy. Jest 1:0, ale to jest seria. Ten mecz pokazał jak ciężka będzie ta seria, i że King jest bardzo wymagającym rywalem. Liczę, że w każdym meczu będziemy z nimi rywalizowali, nigdy się nie poddamy i będziemy walczyli do końca. (...) Nie byłem zaskoczony, bo na bieżąco wiedzieliśmy, jak King wygląda i trenuje, ilu zawodników uczestniczy w treningach. Mieliśmy jakieś informacje, że większość z nich od jakiegoś czasu trenowała. Spodziewaliśmy się trudnych zawodów. Takie są play-offy - tu trzeba spodziewać się rzeczy niespodziewanych. Całe zamieszanie było takie trochę "play-offowe", aby przeciwnika uśpić, abyśmy myśleli, że oni będą słabsi. Nie, oni będą mocniejsi, bo mają naprawdę klasowych zawodników. Trzeba w każdym meczu rywalizować, aby z nimi wygrać. (...) Uważam, że mieliśmy kilku bohaterów, ale na pewno bez Grzegorza Kulki ciężko by nam było doprowadzić do dogrywki. Walka o zbiórkę w ataku plus trafione rzuty wolne - uważam, że był bardzo ważnym graczem, ale pamiętajmy o tym, że kilku innych zawodników zrobiło swoje. Nie jest tak, że jeden zawodnik wygrywa mecze. Grzegorz gra świetny sezon, świetny mecz dziś rozegrał, ale też nie chcę mówił, że jeden zawodnik wygrywa spotkanie. Wygrywa zespół, a Grzegorz był dzisiaj jego ważną częścią. (...) Tematem "bańki" będę się zajmował jak awansujemy do półfinału. Na razie prowadzimy 1:0 w serii, w półfinale jeszcze nie jesteśmy. Jak w nim będziemy, to może wtedy się wypowiem. Nie chcę zaprzątać sobie głowy problemami, które na dzień dzisiejszy nas jako drużyny nie dotyczą. Ale powtórzę, to co powiedziałem wcześniej - nie znam wszystkich szczegółów. (...) Nie wiem, czy tracimy przewagę parkietu, bo nie jesteśmy w półfinale, a Stal też nie jest jeszcze w półfinale, bo może zagrać w nim Pszczółka Start Lublin. Nie chcę dyskredytować żadnego zespołu. To, że ktoś przegrał gładko jeden mecz, nie znaczy, że przegra kolejne mecze. Każdy mecz może być inny - tak może być zarówno w naszej serii, jak i tej Ostrowa z Lublinem. (...) Mam ten komfort, że jestem trenerem i mogę mówić o grze zespołu. Nie jestem od oceniania decyzji ligi. Od tego jest zarząd i prezesi. Myślę, że decyzja została podjęta na bazie konkretnych przesłanek, o których my do końca nie wiemy. Jest decyzja o rozgrywaniu meczów w bańce. Czy my tam będziemy grali, czy Ostrów będzie miał przewagę parkietu, zdecydują play-offy. Na razie nie ma tam ani nas, ani Ostrowa, więc nie ma co na ten temat dyskutować. (...) Gramy dobrze, a nasza gra opiera się głównie na rzutach trzypunktowych. Dzisiaj trafiliśmy tylko 9 trójek, ale mamy tutaj obrzucane kosze. W meczach, które przegraliśmy, trafialiśmy gorzej - to jest jakiś wpływ. Przestrzeń jaka tutaj jest, trenujemy w tej sali, ćwiczymy zagrania obronne, wiemy jak się poruszać. Łatwiej się znaleźć na swoim parkiecie. Na początku sezonu pomagali nam kibice, to też był ważny element.
Nickolas Neal (obwodowy Legii): Wiedzieliśmy, że gra przeciwko nim będzie ciężka, bo to dobra drużyna. Wyszli, rzucili sporo punktów, grali dobrze. Trzymaliśmy się razem jako drużyna, nie poddaliśmy się. Jeśli chcemy być mistrzami, jeśli chcemy przejść przez pierwszą rundę, musimy pokazać, że potrafimy walczyć. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, oni dają z siebie wszystko, ale jesteśmy przygotowani. Trener zrobił dobre zmiany. Trzymaliśmy się jako drużyna i mamy dobre zwycięstwo.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |