Autor: Radosław Kaczmarski fot. Paweł Kołakowski
2016-02-21 07:46:00
„To czego nie trafił Kuba to trafił Filip i byliśmy cały czas w grze do ostatniego momentu tak naprawdę” – powiedział po meczu Konrad Kapturski, koszykarz ACK UTH Rosy Radom.
Niewiele Wam zabrakło, aby wygrać w Warszawie. Przegraliście przez gorszą skuteczność w końcówce, brak sił?
- Siadła nam skuteczność, graliśmy na bardzo dużej intensywności, bodaj najlepszy nasz mecz dotąd w tych pierwszych 30 minutach. Potem niestety czegoś zabrakło, na pewno zabrakło punktów z ławki, wysokich zmienników bądź skrzydłowych. Dobrze walczyliśmy, biliśmy się o piłki, to chyba jeden z nielicznych meczów w którym wygraliśmy zbiórkę.
Wygraliście w sumie nieznacznie w tym elemencie, ale w pewnym momencie drugiej kwarty było już chyba 4:16 w walce pod tablicami.
- Wyszliśmy bardzo zdeterminowani, ja osobiście mogę powiedzieć, że uwielbiam doping tutaj na Legii. Czy grałem w III, czy II lidze, czy teraz w I kolejny sezon - tu jest zawsze świetna oprawa meczu. Chylę czoła przed kibicami. Taki doping mi pomaga choć w komunikacji na boisku przeszkadza, często nie słychać kolegów.
Po meczu trener Gutkowski miał do Was trochę pretensji? Na pewno mogliście się tu realnie pokusić o sprawienie niespodzianki.
- Ciężko mieć pretensje o porażkę z tak klasową drużyną. Legia przecież nie jest ostatnią drużyną tabeli, jest dużo wyżej od nas i w pewnym sensie przegraliśmy na własne życzenie, brakiem koncentracji w końcówce, a Legia to skrzętnie wykorzystała.
To była kolejna Wasza porażka i walka o play-off robi się dla Rosy bardzo ciężka, terminarz nie sprzyja i przy pewnym scenariuszu możecie wylądować nawet w play - out.
- Nikt nie może być niczego pewien, tak się spłaszczyła tabela, szczególnie w drugiej części, że do ostatniego gwizdka będziemy rywalizować. W zeszłym roku ostatni mecz wygrany właśnie na Legii dał nam siódme miejsce. Dopóki piłka w grze, będziemy się starać.
W pierwszej rundzie przegraliście z Legia różnicą 26 punktów, teraz tylko dziewięć oczek różnicy. To Legia osłabła, czy Wy zrobiliście postęp?
- Śmiem twierdzić, że Legia przeciwko nam wtedy zagrała najlepszy mecz w sezonie, przynajmniej w ataku, a my biegaliśmy jak dzieci we mgle. Brak komunikacji, trochę brak treningów niektórych osób, bo mieliśmy kontuzje i niestety skończyło się to wtedy naszą wysoką porażką.
Dziś zagraliście bez posiłków z TBL, wtedy były i skończyło się jak już wspomniałem. Nie zawsze Ci zawodnicy mają pozytywny wpływ na waszą grę.
- Tak, nie zawsze ma to pozytywne strony. Chłopaki są bardzo dobrymi zawodnikami, ale nie trenują z nami więc w jednym meczu jest super a w innym już niekoniecznie. Oni też są zmęczeni sezonem, grali również w europejskich pucharach, ale brakuje często z nimi zgrania.
Dziś Kuba Schenk zaliczył trochę gorszy występ, ostatnio przyzwyczaił do roli najlepszego strzelca.
- Miał czyste pozycje, ale po prostu nie wpadało, chociaż na treningach jego rzuty są bez zarzutu, trafia większość z nich. Każdemu może zdarzyć się taki dzień. Za to Filip Zegzuła nadrobił z nawiązką. To czego nie trafił Kuba to trafił Filip i byliśmy cały czas w grze do ostatniego momentu tak naprawdę.
Rozmawiał Radosław Kaczmarski
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |