Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2016-04-10 11:36:00
„Nasze założenia obronne wyszły lepiej niż myślałem, po prostu trzeba trafiać częściej niż przeciwnicy. Pewne rzeczy udało nam się zrealizować, były jakieś proste błędy, ale jestem pełen optymizmu, w kolejnych meczach możemy coś ugrać, wygrać” – powiedział po wczorajszym meczu Konrad Kaźmierczyk, trener Astorii Bydgoszcz.
Znów kiepsko zaczęliście mecz. Niedawno też mierzyliście się z Legią i wtedy również początek meczu w waszym wykonaniu nie był najlepszy. Źle weszliście w te zawody, czy po prostu nie czujecie presji, macie dobre, szóste miejsce, cel na ten sezon zrealizowaliście.
- Powiedziałbym inaczej, Legia zaczęła mecz bardzo dobrze, bo ich skuteczność z dystansu sięgała chyba 62 %, ciężko się przed czymś takim obronić. Dużo im wpadło również takich szczęśliwych rzutów, gdzieś ta piłka się odbiła od górnej części tablicy i nawet wtedy wpadła do kosza. Myślę, że Legia bardzo mocno wyszła na to spotkanie, zaczęli trafiać, nie tylko za trzy i to był nasz problem w pierwszej połowie, bardzo dużo zdobyli trafiając zza łuku.
Przygotowywaliście się do tych meczów w Warszawie z myślą o tym, że Legia zagra w pełnym składzie, czy zakładaliście, że kogoś może w kadrze rywala zabraknąć?
- Nie, nie kalkulujemy. Przed meczem wiedzieliśmy, że Czarek zagra, myślę że to bardzo fajnie, że wrócił, bo to dobra rzecz dla koszykówki, jego powrót do formy. Mam nadzieję, że dużo zamieszania zrobi w play-off. Jak już grać to z najlepszym składem, wtedy to najlepiej sportowo wygląda, jest najbardziej uczciwe.
W trzeciej kwarcie wróciliście do gry, zdobyliście 28 punktów, tyle ile w całej pierwszej połowie. Co się zatem działo w szatni skoro po przerwie zobaczyliśmy inną Astorię?
- Pierwszej połowy nie zagraliśmy na 100%, to było jakieś 70-80%. Chłopaki potrzebowali czasu, z drugiej strony było też ciężko, gdy przeciwnik niemal wszystko trafiał. Po przerwie oni przestali trafiać, my uwierzyliśmy i zaczęło to iść w dobrym kierunku. Nie zastanawialiśmy się zbyt długo, nie było zbędnych podań, zaczęliśmy podejmować decyzje i rzuty wpadały, tym razem na naszą korzyść. Było blisko, ale później brak zebranych piłek i Legia z powrotem odskoczyła.
Zmniejszyliście stratę do 12 punktów i wtedy właśnie chyba zabrakło waszych zbiórek, szans na ponowienie akcji.
- Tak, Legia zebrała nam chyba cztery razy z rzędu piłkę w ataku i dobili swoje rzuty, później mieliśmy nieoczekiwaną przerwę, rytm został przerwany. Nie jest łatwo grać, Legia ma zdecydowanie większą rotację, musieliśmy dziś pomyśleć też o jutrzejszym meczu, żeby mieć na niego siły, dobrze się zaprezentować. Mecz pokazał, że Legia jest przeciwnikiem do ogrania, co pokazała druga połowa, którą wygraliśmy. Gospodarze przecież wtedy nie odpuścili, choć grali na innej intensywności niż na początku meczu. Trafiali zdecydowanie więcej rzutów i to był klucz do ich zwycięstwa.
Na pewno macie dużo materiału do pracy, a czasu nie zostało wiele. Czegoś nowego się dziś dowiedzieliście o rywalu?
- Nasze założenia obronne wyszły lepiej niż myślałem, po prostu trzeba trafiać częściej niż przeciwnicy. Pewne rzeczy udało nam się zrealizować, były jakieś proste błędy, ale jestem pełen optymizmu, w kolejnych meczach możemy coś ugrać, wygrać.
Rozmawiał Radosław Kaczmarski
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |