Jankowski: Chcemy systematycznie zdobywać medale (WYWIAD)

Autor: Marcin Bodziachowski fot. Michał Wyszyński
2022-06-07 17:50:44

Miniony sezon był bardzo udany dla koszykarskiej Legii. O srebrnym medalu mistrzostw Polski, budżecie na kolejny sezon, nowej hali dla Legii oraz europejskich pucharach - rozmawiamy z Jarosławem Jankowskim, przewodniczącym Rady Nadzorczej koszykarskiej Legii. Pierwszy od 53 lat medal dla naszej drużyny wywalczony został akurat w dniu 45. urodzin JJ-a. Zapraszamy do lektury.

Do tytułu mistrza Polski zabrakło niewiele, więc na pewno pozostaje niedosyt. Ale chyba mimo wszystko przeważa radość, bo takiego wyniku jeszcze kilka tygodni przed końcem rozgrywek, nikt się nie spodziewał.
Jarosław Jankowski: - Na pewno trzeba spojrzeć na to obiektywnie, że jest to olbrzymi sukces. Niedosyt oczywiście jest, bo wydaje się, że przy braku kontuzji, do samego końca byśmy się bili o złoty medal. A pamiętajmy, że w pewnym momencie w finale wypadło nam trzech zawodników. Cieszymy się z osiągniętego wyniku, bo to dla nas wielki sukces i historyczny wynik dla Legii.

Kontuzje Kempa, Kulki i Skificia na pewno mocno pokrzyżowały plany. Choć jeszcze po dwóch meczach finałowych wydawało się, że to Legia ma przewagę.
- Kluczowe dla serii finałowej były mecze w Warszawie. Oba przegraliśmy po zaciętej walce. Te porażki bardzo mocno pokrzyżowały nam plany. Do tego doszły kolejne urazy po tych meczach i to był, jak się później okazało, moment decydujący. Przyjeżdżaliśmy z Wrocławia do Warszawy ze świetnym rezultatem 1:1 i nawet remis w meczach na Bemowie, otwierałby nam dalej drogę do mistrzostwa. Można powiedzieć, że ten tytuł przegraliśmy przez kontuzje, w Warszawie.


Czy braliście w ogóle pod uwagę grę finałowych meczów na Torwarze? Było to możliwe ze względów proceduralnych (PLK, impreza masowa)? Bo trener Kamiński mówił, że on może grać przy Łazienkowskiej.
- Przez chwilę rozmawialiśmy na ten temat, ale to było tak naprawdę nierealne. Kwestie proceduralne, pozwolenia na imprezę masową, do tego kwestia dostępności Torwaru, o czym nie można zapominać. Nie doszliśmy nawet do takiego momentu by było blisko i wewnętrznie zdecydowaliśmy, że aspekt sportowy jest najważniejszy i robienie rewolucji na sam finał może przynieść więcej złego, niż dobrego.

Legii zabrakło w turnieju finałowym Pucharu Polski. Dziś możemy mówić, że "wyszło to nam na dobre", ale wtedy na pewno była złość, rozgoryczenie... Nie było tak, że słabsze wyniki w lidze "korciły" do drastycznych zmian?
- Na pewno wtedy mieliśmy dołek i wydawało się, że jest to spowodowane przede wszystkim liczbą meczów, jakie graliśmy w tamtym okresie. Do gry w turnieju finałowym Pucharu Polski zabrakło nam niewiele, bo zajęliśmy ósme miejsce - pierwsze, które nie dawało kwalifikacji do turnieju. To był trudny moment, ale my nigdy nie reagujemy nerwowo. W takich momentach dogłębnie analizujemy sytuację. Czas na zmiany przyszedł chwilę potem i jak widać, to były dobre decyzje, skoro dzisiaj cieszymy się ze srebra.

Zmian kadrowych ostatecznie w trakcie sezonu było niewiele - tylko dwóch zawodników opuściło zespół. Nie wierzę, że nie było "podszeptów" od życzliwych, żeby pozbyć się paru innych, choćby Adama Kempa. I potwierdziło się, że cierpliwość popłaciła.
- Dla osób z zewnątrz Adam Kemp na pewno był pierwszym kandydatem do pozbycia się z klubu. A potem te same osoby "piały" nad jego wspaniałą grą w play-offach. Na pewno łatwiej oceniać będąc na zewnątrz, a osoby będące bliżej drużyny mają bardziej kompletną wiedzę. Wtedy też łatwiej o wspomnianą cierpliwość i nierobienie ruchów pod publiczkę, bo to niczemu nie służy.


W poprzednim sezonie zespół opuścili m.in. Bibbins, czy Sokołowski, którzy otrzymali oferty z zagranicznych klubów. Wówczas udało się utrzymać do końca rozgrywek Jamela Morrisa. Teraz również były oferty na czołowych zawodników?
- Ofert konkretnych nie było. Były za to zapytania, czy bylibyśmy skłonni usiąść do rozmów. Z uwagi, że te zapytania pojawiły się bardzo późno, w momencie kiedy nie bylibyśmy w stanie uzupełnić rotacji, nie podejmowaliśmy takich rozmów.

Sprowadzenie Roberta Johnsona - mimo hejtu "ekspertów" pod adresem tego gracza po meczu numer 4 - trzeba uznać za strzał w dziesiątkę. Dał Legii wiele, a wydaje się, że w jakiś sposób pomógł też wynieść na wyższy poziom Aliego.
- Robert był graczem, który wniósł bardzo dużo jakości. Oczywiście każdy ma czasem ważny rzut, którego nie trafi. Robert miał wiele bardzo ważnych rzutów, które trafiał, jak choćby ten w dogrywce we Włocławku. Robert to świetny gracz, który otworzył nam wielu innych zawodników, fajnie wkomponował się w ten zespół i był olbrzymim wzmocnieniem. To okazało się bardzo dobrym posunięciem z naszej strony.

Jest szansa, że któryś z zagranicznych graczy zostanie w Legii na kolejny sezon? Po poprzednim, również udanym sezonie, nie udało się zatrzymać nikogo.
- Trudno dzisiaj odpowiedzieć na to pytanie. Z każdym z zawodników jesteśmy po wstępnych rozmowach. Czekamy jeszcze na domknięcie naszego budżetu, abyśmy wiedzieli, jakimi pieniędzmi będziemy dysponować. Czekamy też na decyzję, w których pucharach będziemy grali; czy rzeczywiście będzie to Basketball Champions League, a to olbrzymi argument w rozmowach z zawodnikami. Kiedy będziemy wiedzieli, w jakim pucharze zagramy, i jakim budżetem dysponujemy, wtedy będziemy mogli rozmawiać z zawodnikami bardziej konkretnie.


Od czego to zależy, i kto o tym decyduje, w jakich rozgrywkach europejskich będzie mogła zagrać Legia w sezonie 2022/23?
- O tym, czy polski zespół zagra w fazie grupowej BCL, czy w eliminacjach, decyduje FIBA. Oczywiście, ważny jest też głos rodzimej federacji. Mamy wsparcie prezesów Piesiewicza i Bachańskiego, ale na końcu to FIBA podejmuje decyzję. Powinniśmy ją poznać mniej więcej w połowie czerwca.

Wyeliminowanie Stali, szczególnie 3:0, to chyba największa niespodzianka. Zupełnie poważnie, na takie rozstrzygnięcie nie stawiał nikt.
- Zaskoczyliśmy chyba nawet samych siebie. Nikt nie spodziewał się, że wygramy ze Stalą do zera, choć oczywiście nie były to łatwe mecze. Każdy z nich był na styku, w każdym z nich musieliśmy się wspiąć na wyżyny umiejętności, a wyniki wszystkich trzech meczów ze Stalą były olbrzymią niespodzianką. Ale wygraliśmy w pełni zasłużenie.

W jednym z wywiadów mówiłeś, że budżet w koszykówce zazwyczaj ma przełożenie na pozycję drużyny w klasyfikacji końcowej. W przypadku Legii po raz drugi się to nie sprawdza. W tej "ósemce", która grała w play-off chyba wszyscy mieli wyższy budżet od nas?
- Na pewno nie był najwyższy, tak bym to ujął. Trzeba pamiętać, że pieniądze nie grają, a o sukcesie końcowym decyduje suma wielu rzeczy - trenera, sztabu, organizacji klubu, szczęścia, pecha - o czym można mówić w przypadku kontuzji. Jest wiele czynników, które decydują, na wiele z nich mamy wpływ zarządzając drużyną i klubem. Na część z nich, jak na przykład na kontuzje, wpływu nie mamy. Sukces jest wynikiem tych wszystkich wspomnianych czynników. Staramy się od dawna pokazywać, mimo że nasz budżet nie jest największy, to jest najbardziej efektywnie wykorzystywany jak to tylko możliwe.

Budżet na kolejny sezon będzie wyższy. Dużo wyższy?
- Na razie nie chciałbym mówić o wysokości budżetu na kolejny sezon. Cały czas trwają rozmowy ze sponsorami. Mądrzejsi będziemy pod koniec czerwca lub na początku lipca co do wielkości naszego budżetu.

W minionym sezonie, oprócz niespodzianek w lidze, sprawiliście bardzo miłe niespodzianki w europejskich pucharach. Sportowo - kawał dobrej roboty, a niewiele zabrakło, by i tutaj Legia skończyła w czołowej czwórce.
- Przegraliśmy w Bolonii po dogrywce z późniejszym finalistą, Reggio Emilia. W europejskich pucharach to była świetna przygoda, bo graliśmy z bardzo dobrymi zespołami, pokazaliśmy się z jak najlepszej strony. To później zaprocentowało w lidze - byliśmy drużyną, która jest pewna siebie, wytrzymuje końcówki, umie sobie radzić z presją. Pewnie też nie jest przypadkiem, że w finale Energa Basket Ligi spotkały się drużyny, który najdłużej grały w Europie. To też pokazuje, że gra w europejskich pucharach jest odpowiednią drogą dla polskich klubów.

W piłce nożnej mówi się, że drużyny, które grają w europejskich pucharach, zazwyczaj mają problem z łączeniem tych występów z grą w lidze. Może w przypadku Legii i Śląska, w trakcie sezonu ligowego też były słabsze momenty, ale na koniec obie drużyny doskonale połączyły jedno i drugie. Czyli występy na dwóch frontach "popłaciły".
- Popłaciły, ale trzeba pamiętać, że to nie jest łatwe. To duży wysiłek dla zawodników, sztabu i klubu również. To bardzo intensywny okres i może mieć wpływ na to, że coś później pójdzie nie tak. Trefl Sopot na przykład z dobrą drużyną, jaką miał w tym sezonie, nie awansował do play-offów. Różne są więc drogi. To dobre dla klubu grać w europejskich pucharach, ale trzeba umiejętnie się poruszać.


Wydaje się, że zawodnicy zagraniczni mobilizują się podwójnie przy okazji spotkań w europejskich pucharach, bo dla nich to forma promocji.
- Wydaje mi się, że ci zawodnicy bardziej mobilizują się na mecze o stawkę. To też było widać w play-offach, bo to dla nich było granie o "coś". Oczywiście nie twierdzę, że obcokrajowcy nie przykładają się do meczów w sezonie zasadniczym, ale determinacja w meczach pucharowych i play-off wydaje się trochę inna, lepsza. To ma swój urok, ale oczywiście należy dążyć do tego, aby we wszystkich rozgrywkach od początku do końca grać na najwyższym poziomie.

Jak różnią się ew. wpływy w przypadku startu klubu w rozgrywkach BCL a FIBA Europe Cup?
- BCL jest formatem rozgrywek dużo bardziej prestiżowym niż FIBA Europe Cup. Różnice finansowe również są na korzyść BCL, choć teraz jeszcze nie chciałbym mówić jakie to są kwoty, bo nie znamy jeszcze wszystkich szczegółów. Nie to jednak jest w tym tak bardzo atrakcyjne. Atrakcyjne jest to, że to bardzo prestiżowy format rozgrywek, w których chcą grać zagraniczni zawodnicy i to konkretna karta przetargowa do rozmów z nimi. Jest to też wspaniała promocja dla Warszawy i Legii w Europie.

W Lidze Mistrzów rywalizacja jest wyraźnie trudniejsza, co pokazują ostatnie wyniki Stali Ostrów w FIBA Europe Cup (finalista) i BCL. Nie ma obaw, że Legia skończy w tych rozgrywkach podobnie?
- Na pewno poziom jest dużo wyższy, zdajemy sobie z tego sprawę. Będziemy starali się przygotować na to odpowiednio. Oczywiście, na koniec to parkiet zweryfikuje. Musimy wyciągać wnioski z tego co się działo wcześniej, ale również nie bać się tych rozgrywek, i pokazać się w nich z jak najlepszej strony. To jedyna droga do ciągłego rozwoju i mierzenia w coraz wyższe cele.


W związku ze startem w BCL, możemy spodziewać się szerszej kadry w kolejnym sezonie?
- Myślę, że kadra nie musi być szersza. Pytanie przede wszystkim, jacy zawodnicy będą w tej kadrze. Trzeba umieć odpowiednio zarządzać oczekiwaniami zawodników. Nie chodzi tylko o to, by było ich dwóch więcej, bo to oznaczałoby, że ci, którzy są, będą grali wyraźnie mniej. A to często wzbudza niezadowolenie graczy. Trzeba odpowiednio skomponować zespół, aby podołał trudom łączenia rozgrywek krajowych i europejskich, a zarazem, aby każdy z zawodników miał tyle grania, aby czuł się usatysfakcjonowany i cały czas się rozwijał.

Wiadomo, że w Lidze Mistrzów nie będzie można grać na Bemowie. Co jeśli, na któreś ze spotkań, nie uda się zorganizować terminu na Torwarze?
- Mamy w głowie rozwiązania alternatywne, ale na razie wierzymy w to, że uda się wszystkie mecze BCL rozegrać na Torwarze. Jeśli z jakichś powodów będzie to niemożliwe, to będziemy starali się na to reagować. Mądrzejsi będziemy po decyzji FIBA, bo wówczas bliżej będzie terminarza, a to determinuje nasze możliwości.

Budowa nowej hali dla Legii to był jeden z największych problemów od lat. Tegoroczny wynik sportowy, a może w ogóle ostatni progres koszykarskiej Legii, wyraźnie pomógł w przyspieszeniu prac nad nową halą. Prezydent Warszawy już ogłosił budowę nową halą, która będzie domem dla koszykarskiej Legii. To bardzo dobre wyniki sportowe pomogły w przyspieszeniu poprawy infrastruktury.
- Dla nas hala jest jedynym ograniczeniem, które jest niezależne od nas. Nad wieloma rzeczami możemy pracować, ale hali sami sobie nie wybudujemy. Cieszymy się bardzo, że taka decyzja zapadła po stronie władz miasta. Można ją nawet uznać za pewien przełom. Jesteśmy bardzo wdzięczni i teraz liczymy, że bez żadnych komplikacji, za 3-4 lata będziemy mogli zagrać pierwszy mecz w nowej hali, przy dużej publiczności.


Jakich z kolei zmian możemy spodziewać się w najbliższym czasie w hali na Bemowie, bo przenosiny do nowego obiektu to jednak perspektywa paru kolejnych lat.
- Mamy nadzieję, że hala na Bemowie przejdzie drobny lifting. Nie spodziewałbym się jednak rewolucji. Robienie tam wielkiego remontu jest nie do końca zasadne. Po pierwsze zapadła decyzja o budowie nowej hali, a po drugie gruntowny remont hali na Bemowie oznaczałby, że nie mielibyśmy gdzie grać. Na to nie możemy sobie pozwolić. Tak więc dzisiaj mówimy raczej o drobnym liftingu, aby, na ile jest to możliwe, ten obiekt był bardziej przyjazny dla kibiców i drużyny, na nasze codzienne potrzeby.

W nawiązaniu do kawałka "Odrodzenie Potęgi" - "Kibice walą tutaj drzwiami i oknami". Tak było przy okazji meczów fazy play-off. Czy po sukcesie również nowi sponsorzy walą drzwiami i oknami? Widać większe zainteresowanie?
- Może drzwiami i oknami nie, ale rzeczywiście klimat do rozmów jest lepszy, jest entuzjazm związany z naszą postawą, odnośnie naszego klubu i koszykówki w Warszawie. Staramy się to wykorzystać na maksa, w związku z czym kwestie budżetowe są cały czas otwarte.

Stworzenie drużyny 3x3 - tutaj można powiedzieć, że Legia wyprzedziła całą ligę, bo ogłosiła powstanie zespołu jako pierwsza. Od dawna myśleliście o tej formie rozszerzenia działalności?
- Pierwszy raz, mniej więcej rok wcześniej, powiedzieliśmy sobie, że musimy to zrobić - że to ta część koszykówki, która będzie się bardzo dynamicznie rozwijać. Chcemy w tym być i chcemy być w tym dobrzy. Uważamy, że to bardzo dobrze służy popularyzacji dyscypliny. Byliśmy pierwsi, to prawda, i nasza drużyna, a właściwie dwie, bo mamy dwie drużyny Legia LOTTO 3x3, już odnosi pierwsze sukcesy. Mamy zakusy na to, aby powalczyć o medale mistrzostw Polski. Chcemy mocno zaznaczyć swoją obecność w koszykówce 3x3.

W ostatnim sezonie udanie w mistrzostwach Polski pokazali się gracze zespołu Legii U-17. Czy jest plan, aby ten zespół miał stanowić w najbliższych miesiącach trzon drugoligowej drużyny rezerw - tj. ogrywać się z bardziej doświadczonymi rywalami, nawet kosztem wyników drugiej drużyny?
- Jesteśmy jeszcze przed rozmowami nt. kształtu poszczególnych roczników Akademii. Kluczowe będzie to o czym wspomniałeś - nie chcę, aby priorytetem był wynik sportowy, a rozwój poszczególnych zawodników. Nawet kosztem wyniku sportowego. Praca Akademii powinna być podporządkowana wykształceniu zawodników do pierwszej drużyny.

Ważne kontrakty na kolejny sezon mają Koszarek, Kamiński, Wyka i Sadowski. Kiedy możemy spodziewać się pierwszych informacji o kolejnych graczach na sezon 2022/23? Konkurencja nie śpi, a ci, którzy rozgrywki zakończyli miesiąc przed Legią, mieli już wystarczająco dużo czasu na ew. rozmowy. A liczba dostępnych wartościowych Polaków jest ograniczona.
- Pierwsze informacje, odnośnie polskiej rotacji, powinny pojawić się w przeciągu najbliższego tygodnia - dwóch tygodni. Chcielibyśmy "zamknąć" polską rotację i później skupić się na rotacji zagranicznej. Nie robiliśmy tego w trakcie trwania finałów, bo to nie był czas i miejsce. Następnego dnia po zakończeniu serii finałowej zabraliśmy się z trenerem do pracy i mamy już pierwsze ustalenia, które mam nadzieję w najbliższych dniach będziemy formalizować.

Jaki cel można stawiać przed Legią na kolejny sezon? Przed rokiem, kiedy graliśmy o brąz, mówiło się, że w kolejnym nie będzie tak "łatwo" powtórzyć ten wynik. Teraz był finał i też pewnie pojawiają się głosy, że wejście do finału za rok "nie będzie takie łatwe". Legia natomiast udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych i można cały czas iść wyżej.
- Naszym celem w każdym roku powinna być gra w strefie medalowej, czyli gra w TOP4 tej ligi. Nie zawsze da się grać w finale, ale gra o medale powinna być celem, który nam przyświeca. Chcemy zacząć systematycznie zdobywać medale, w tym oczywiście ten najcenniejszy - złoty, który cały czas jest przed nami.

Rozmawiał Marcin Bodziachowski

Tabela EBL
Drużyna Mecze Punkty
1.Trefl Sopot00
2.Legia Warszawa00
3.Anwil Włocławek00
4.King Szczecin00
5.Arged BM Stal Ostrów Wlkp.00
6.Polski Cukier Start Lublin00
pełna tabela
NAJBLIŻSZY MECZ
  • Orlen Basket Liga
    30.11.2024

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    06.12.2024

    ?

    ?
  • ENBL
    11.12.2024

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    15.12.2024

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    20.12.2024

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    28.12.2024

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    03.01.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    11.01.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    19.01.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    23.01.2025

    ?

    ?
  • ENBL
    28.01.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    02.02.2025

    ?

    ?
  • ENBL
    04.02.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    09.02.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    03.03.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    08.03.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    14.03.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    22.03.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    29.03.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    03.04.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    12.04.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    17.04.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    26.04.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    29.04.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    03.05.2025

    ?

    ?
  • Orlen Basket Liga
    07.05.2025

    ?

    ?
OSTATNI MECZ
  • Orlen Basket Liga
    22.09.2023

    90

    72
  • Basketball Champions League
    26.09.2023

    70

    59
  • Basketball Champions League
    28.09.2023

    66

    74
  • Orlen Basket Liga
    06.10.2023

    82

    80
  • Orlen Basket Liga
    11.10.2023

    61

    62
  • Orlen Basket Liga
    14.10.2023

    81

    87
  • FIBA Europe Cup
    18.10.2023

    85

    62
  • Orlen Basket Liga
    21.10.2023

    71

    53
  • FIBA Europe Cup
    25.10.2023

    77

    86
  • Orlen Basket Liga
    28.10.2023

    87

    67
  • FIBA Europe Cup
    01.11.2023

    90

    79
  • Orlen Basket Liga
    04.11.2023

    91

    84
  • FIBA Europe Cup
    08.11.2023

    85

    89
  • Orlen Basket Liga
    11.11.2023

    77

    69
  • FIBA Europe Cup
    15.11.2023

    74

    63
  • Orlen Basket Liga
    18.11.2023

    87

    78
  • FIBA Europe Cup
    22.11.2023

    93

    74
  • Orlen Basket Liga
    25.11.2023

    86

    103
  • Orlen Basket Liga
    01.12.2023

    83

    81
  • FIBA Europe Cup
    06.12.2023

    100

    90
  • Orlen Basket Liga
    10.12.2023

    82

    98
  • FIBA Europe Cup
    13.12.2023

    111

    72
  • Orlen Basket Liga
    16.12.2023

    89

    96
  • Orlen Basket Liga
    26.12.2023

    74

    76
  • Orlen Basket Liga
    30.12.2023

    75

    92
  • Orlen Basket Liga
    03.01.2024

    71

    92
  • FIBA Europe Cup
    10.01.2024

    93

    84
  • Orlen Basket Liga
    13.01.2024

    96

    86
  • Orlen Basket Liga
    19.01.2024

    94

    84
  • FIBA Europe Cup
    24.01.2024

    66

    77
  • Orlen Basket Liga
    28.01.2024

    89

    78
  • FIBA Europe Cup
    31.01.2024

    77

    101
  • Orlen Basket Liga
    04.02.2024

    88

    96
  • FIBA Europe Cup
    07.02.2024

    86

    99
  • Orlen Basket Liga
    11.02.2024

    104

    102
  • Pekao S.A. Puchar Polski
    15.02.2024

    112

    83
  • Pekao S.A. Puchar Polski
    17.02.2024

    96

    81
  • Pekao S.A. Puchar Polski
    18.02.2024

    94

    71
  • Orlen Basket Liga
    02.03.2024

    70

    83
  • FIBA Europe Cup
    06.03.2024

    83

    64
  • Orlen Basket Liga
    09.03.2024

    70

    85
  • FIBA Europe Cup
    13.03.2024

    81

    53
  • Orlen Basket Liga
    17.03.2024

    71

    82
  • Orlen Basket Liga
    22.03.2024

    93

    86
  • Orlen Basket Liga
    29.03.2024

    100

    105
  • Orlen Basket Liga
    09.04.2024

    68

    97
  • Orlen Basket Liga
    14.04.2024

    84

    85
  • Orlen Basket Liga
    20.04.2024

    96

    87
  • Orlen Basket Liga
    27.04.2024

    92

    112
  • Orlen Basket Liga
    02.05.2024

    85

    80
  • Orlen Basket Liga
    04.05.2024

    80

    77
  • Orlen Basket Liga
    09.05.2024

    90

    88
  • Orlen Basket Liga
    11.05.2024

    84

    99
  • Superpuchar Polski
    28.09.2024

    70

    77
  • ENBL
    02.10.2024

    102

    72
  • Orlen Basket Liga
    06.10.2024

    68

    77
  • Orlen Basket Liga
    11.10.2024

    78

    89
  • ENBL
    15.10.2024

    88

    91
  • Orlen Basket Liga
    20.10.2024

    84

    94
  • ENBL
    22.10.2024

    89

    83
  • Orlen Basket Liga
    27.10.2024

    73

    66
  • ENBL
    30.10.2024

    79

    86
  • Orlen Basket Liga
    03.11.2024

    83

    60
  • ENBL
    06.11.2024

    88

    79
  • Energa Basket Liga
    07.10.2018

    67

    81

Sponsor Strategiczny
Partner strategiczny
Partner główny
Sponsor
Sponsor główny Akademii
Partner Tytularny drużyn II ligi, U19 i U17
Sponsor Strategiczny projektów młodzieżowych
Sponsor Strategiczny Programu Rozwoju Koszykarskich Talentów
Partner Wydarzeń
Partnerzy
Patrner techniczny
Partnerzy medialni


Adres

ul. Łazienkowska 3
00-449 Warszawa

Legia Warszawa Koszykówka