Autor: Patrycja Smolarczyk fot. Nikola Krawczyk
2021-03-27 16:30:00
W ostatnim meczu meczu sezonu zasadniczego Akademia Koszykówki Legia Warszawa pokonała na własnym terenie z Żubry Chorten Białystok, 73:66. Zwycięstwem na własnym terenie warszawianie kończą sezon zasadniczy, skupiając się od teraz tylko i wyłącznie na nadchodzącej fazie play off.
Mecz rozpoczął się bardzo równo, a obie drużyny od samego początku wrzuciły piąty bieg. Przez dłuższą chwilę żadna z drużyn nie mogła skutecznie trafić do kosza, ale passę prawie dwuminutowej niemocy w ataku przełamał Bombrych, a goście prowadzili już 4:7. Warszawianie długo nie pozostali dłużni w ataku, a pewnie zza łuku trafił Groth, a wynik pokazywał już 6:7. Goście wykorzystali niecelny rzut Szpyrki i błyskawicznie wyszli na pięciopunktową przewagę, trafiając dwa razy spod kosza. Dzięki udanemu rzutowi Bębeńca, przyjezdni znowu odskoczyli na cztery oczka (11:15). Rywale nie zamierzali się zatrzymywać, czego najlepszym dowodem była udana akcja Nierody, dzięki której Żubry Białystok po pierwszej kwarcie prowadziły 18:14.
Drugą odsłonę tego spotkania lepiej rozpoczęli goście, którzy na samym początku popisali się efektownym rzutem za dwa punkty. Legia nie pozostała długo dłużna w ataku, szybko odrabiając 5 oczek. Skuteczny na linii rzutó osobistych był Kosobudzki, a chwilę później nieudaną próbę rzutu za trzy punkty podjął Sadowski. Goście nadal prowadzili, ale mogli powiększyć swoje prowadzenie, po faulu Sadowskiego. Tylko jeden z dwóch rzutów osobistych wykorzystał Kamiński, ale błyskawicznie spod kosza trafił Nieroda. To nie był dobry okres gry Legii Warszawa, która po niecelnych rzutach Sadowskiego i udanej „trójce” gości, przegrywała już 19:29. Przerwa na żądanie trenera warszawian przyniosła oczekiwany skutek, a Hałas i Szpyrka zanotowali świetne rzuty za trzy punkty. Prowadzenie gości zmalało tylko do trzech oczek. Spod kosza sprytnie trafił Groth, a Kuźkow popisał się efektownym blokiem, jedynym dotychczas w tym meczu. Legia wróciła do gry, a goście zaczęli coraz bardziej mylić się w ataku. O przerwę poprosił trener gości, a po niej dwa razy celnie do kosza trafił Kuźkow. Przyjezdni zanotowali kolejny faul na Kuźkowie, a po dwóch celnych rzutach Legia po raz pierwszy w tym meczu wyszła na prowadzenie. Dzięki skutecznej próbie zza łuku Trypusa na tablicy pojawił remis. O czas poprosił trener legionistów, który musiał przerwać dobrą grę Żubrów Białystok. Gra zaczynała nabierać rumieńców, a obie ekipy nie chciały dać za wygraną. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 35:35.
Drugą połowę tego spotkania rozpoczęli dobrze gospodarze, celnym rzutem Kuźkowa, ale Bombrych szybko odwdzięczył się tym samym. Obie drużyny weszły naładowane mnóstwem energii na drugą połowę, czego najlepszym potwierdzeniem była walka do samego końca o każdą piłkę. Skuteczny blok gospodarzy zatrzymał Kamińskiego, który był bliski wyprowadzenia swojej drużyny na prowadzenie. Zrobił to chwilę później Andruk, który pewnie trafił z dystansu. Sadowski i Urbaniak nie potrzebowali dużo czasu, żeby Legia miała pięć punktów przewagi. Po celnym rzucie Nierody, goście nabrali wiatru w żagle, ale nie trwało to zbyt długo. Urbaniak popisał się celną trójką, a gospodarze prowadzili już 54:47. Przerwa na żądanie trenera gości wcale nie wybiła warszawian z rytmu, a kolejne dwa oczka na korzyść gospodarzy dopisał Urbaniak. W mgnieniu oka Nieroda popisał się dwoma skutecznymi akcjami spod kosza, lekko odrabiając straty swojego zespołu, ale pod sam koniec tablica pokazywała wynik 58:51.
Ostatnią kwartę meczu dobrze rozpoczął Zdanowicz, ale w jego ślady błyskawicznie poszedł Kołakowski, który z narożnika boiska trafił „trójkę”. Teraz swoje „5 minut” na boisku miał Andruk, który w szybkim tempie odrobił cztery oczka. O przerwę poprosił trener Legii Warszawa, zaniepokojony lekkim przestojem w grze swoich podopiecznych. Sadowski i Benigni od razu ruszyli do ataku, a gospodarze wrócili do kilkupunktowego prowadzenia. Po chwilowej niemocy w ataku po obu stronach oraz skutecznym rzucie osobistym Kołakowskiego, Legia była o krok bliżej zwycięstwa, prowadząc 69:61. Po serii fauli i udanych rzutach osobistych goście odrobili kilka oczek, ale Kordowiecki przypomniał o sobie celnym rzutem spod kosza. Legia nie wypuściła prowadzenia po swojej stronie, wygrywając ostatecznie 73:66.
Legia II Warszawa – Żubry Białystok 73:66 (14:18, 21:17, 23:16, 15:15)
Legia II: Benjamin Didier-Urbaniak 12, Przemysław Kuźkow 10, Wojciech Hałas 10, Szymon Kołakowski 9, Dominik Groth 9, Patrck Benigni 7, Jakub Sadowski 5, Patryk Kordowiecki 4, Wojciech Szpyrka 3, Marcin Składanowski 2, Jakub Sarna 2, Jakub Śliwiński 0.
Trener: Łukasz Pacocha, as. Maciej Jankowski
Żubry: Filip Nieroda 12, Michał Bombrych 11, Adam Sulima-Dolina 10, Patryk Andruk 8, Paweł Kosobudzki 7, Daniel Kamiński 5, Paweł Trypus 4, Partryk Zdanowicz 4, Maciej Bębeniec 3, Piotr Targoński 2
Trener: Krzysztof Kalinowski, as. Dawid Malinowski
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |