Autor: Marcin Bodziachowski fot. Katarzyna Koźlik, Piotr Koperski
2015-12-08 15:00:00
Sobotni mecz Legii z Nysą Kłodzko obejrzała m.in. Ewa Piątkowska, znana jako "Tygrysica", która w przyszłym roku ma szansę na walkę o mistrzostwo Świata w boksie.
31-letnia Piątkowska jest wierną fanką Legii, przed laty sama uprawiała koszykówkę, później po występach w rugby w drużynie Frogs Warszawa, przeniosła się do Sochaczewa, gdzie w barwach miejscowego Orkanu zdobyła wicemistrzostwo kraju. W wieku 22 lat zaczęła trenować boks, dość szybko odnosząc pierwsze sukcesy - wicemistrzostwo Polski w kat. -70 kg. Jej bilans walk zawodowych wynosi obecnie 7 zwycięstw (4KO) oraz jedna porażka. W rozmowie z naszym serwisem, trenująca w Legia Fight Club zawodniczka, opowiada o wrażeniach, jakie miała przy okazji wizyty na meczu koszykarzy Legii przy Obrońców Tobruku.
To była Twoja pierwsza wizyta na meczu koszykarskiej Legii?
Ewa Piątkowska: Z koszykówką byłam związana od wielu lat, kiedy byłam nastolatką sama trenowałam tę dyscyplinę. Byłam już kilka razy na meczach koszykarzy Legii, między innymi w tym roku na Torwarze.
Jak podobała Ci się atmosfera na trybunach? Legia wróciła na Bemowo po bardzo długiej przerwie i wszyscy przez ten czas stęsknili się za tym obiektem.
- Atmosfera jest świetna. Na Bemowie hala jest niewielka w porównaniu z Torwarem, więc od razu atmosfera się zagęszcza. Dużo lepiej słychać doping, a kibice Legii są świetni. Sama chciałabym mieć takich kibiców na swoich walkach.
To co dzieje się na parkiecie również spełniło Twoje oczekiwania? Jako, że grałaś w kosza, na pewno interesujesz się nie tylko dopingiem, ale i grą legionistów.
- Na razie mam szczęście, że jak pójdę na mecz Legii, to Legia wygrywa. Dzisiaj miała miejsce całkowita deklasacja przeciwnika i wysokie zwycięstwo Legii. Zawsze najbardziej w koszykówce lubiłam wsady i podczas meczu udało mi się zobaczyć kilka, w wykonaniu Adama Linowskiego.
Skoro śledzisz losy sekcji, powiedz, czy według Ciebie "Operacja Awans" zakończy się sukcesem? Nysa Kłodzko nie była najsilniejszym przeciwnikiem, a jest kilka drużyn w tej lidze, które mogą pochwalić się lepszym bilansem od Legii.
- Dzisiejszy przeciwnik nie był najwyżej w tabeli, ale i z nimi trzeba pokazywać, że wygrywa się pewnie. Zobaczymy jak będzie z mocniejszymi rywalami. Na pewno na mecze w Warszawie będę przychodziła i chciałabym, żeby Legia awansowała do ekstraklasy.
Czy atmosferę z Bemowa można porównać do tej z Łazienkowskiej 3?
- Bywam na meczach Legii przy Łazienkowskiej. Tam jest na pewno głośniej, bo na Żylecie jest zdecydowanie więcej osób. To świetne uczucie, nie ukrywam, że na mecze przychodzę głównie dla dopingu.
Trenowałaś kiedyś również rugby. Obecnie Legia ma sekcję żeńską rugby. Śledzisz ich losy?
- Czasem trenujemy nawet na jednej sali w Legia Fight Clubie, gdzie trenuję. W soboty przychodzą na zajęcia rugbistki i mają zajęcia na materacach. Wśród nich jest kilka dziewczyn, z którymi trenowałam kiedyś koszykówkę, a później rugby w warszawskiej drużynie Frogs. Później przeniosłam się do Sochaczewa, a w Warszawie powstała sekcja żeńska Legii. Mniej więcej rok po jej powstaniu, zrezygnowałam z rugby dla boksu.
Jakie masz najbliższe plany bokserskie - kiedy będziemy mogli zobaczyć Twoją najbliższą walkę?
- Do końca tego roku już na pewno nie wystąpię, a od stycznia biorę się za ciężkie treningi. Powinnam wystąpić w pierwszym kwartale przyszłego roku. Nie wiem jeszcze z kim, ale jeśli dostanę ofertę walki o mistrzostwo Świata, a obecnie jest to bardzo prawdopodobne, pewnie wyjadę zagranicę.
Andrzej Fonfara został nominowany do nagrody sportowca roku. Popierasz tę kandydaturę?
- Oczywiście, że popieram. To nasza duma zagranicą, jeden z bokserów, który osiąga najlepsze wyniki. Ostatnio miałam okazję poznać go w LFC, gdzie prowadził zajęcia. To bardzo sympatyczny chłopak, sportowiec, który miał swoje kłopoty i problemy na początku kariery. Bardzo wcześnie zanotował pierwszą porażkę, ale nie poddał się, trenował ciężko i teraz daje zwycięskie walki ze światową czołówką.
Ty również masz na swoim koncie jedną porażkę w zawodowym ringu, czyli jest szansa, że podobnie jak Fonfara dojdziesz to tak wysokiego poziomu.
- Dążę do rewanżu z tamtą przeciwniczką. Jeśli będzie chętna, być może skrzyżujemy rękawice już w kwietniu. Tym razem już nie pozostawię decyzji sędziom.
Walka odbędzie się w Polsce?
- Będą w przyszłym roku dwie gale Polsat Boxing Night - jedna w kwietniu, druga na jesieni. W kwietniu właśnie chciałabym zrewanżować się Brodnickiej, a gala odbędzie się w Krakowie.
Spełnieniem marzeń byłaby, tak jak w przypadku Fonfary, walka na stadionie Legii?
- Byłoby super. Chciałabym, żeby chociaż część Żylety przychodziła na moje walki i robiła taki doping, bo to coś niesamowitego.
Rozmawiał Marcin Bodziachowski
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |