Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2017-03-11 19:12:00
W meczu 27. kolejki I ligi Legia Warszawa pokonała w Gliwicach miejscowe GTK 79:66. Aż pięciu zawodników naszego zespołu zapisało na swoim koncie co najmniej dziesięć punktów.
Legioniści bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie, po celnych rzutach Łukasza Wilczka, Adama Linowskiego i Marcela Wilczka prowadzili z GTK 7:0. Kolejne akcje gospodarzy były skuteczne, co pozwoliło im zmniejszyć stratę, ale nasz zespół zamierzał szybko narzucić rywalowi swój styl gry. Cel był konsekwentnie realizowany, punkty Grzegorza Kukiełki i ponownie Adama Linowskiego pozwoliły zakończyć pierwszą kwartę korzystnym wynikiem 23:19. Druga kwarta, podobnie jak początek meczu, zaczęła się od naszej serii 7:0. 11-punktowa przewaga topniała niestety z każdą kolejną minutą. Legia była nieskuteczna, przez niemal cztery minuty żaden z naszych zawodników nie trafił do kosza. Rywale nie próżnowali i na 3,5 minuty do końca tej części gry na tablicy świetlnej widniał remis 31:31. Przerwa na żądanie trenera Piotra Bakuna dała skutek bowiem na przerwę udawaliśmy się prowadząc 42:33. Na tym etapie spotkania 10 punktów miał na swoim koncie Adam Linowski, Łukasz Wilczek 9, a po siedem „oczek” uzbierali Tomek Andrzejewski i Grzegorz Kukiełka.
Po powrocie z szatni, Legia znów zanotowała serię 7:0, co dało naszemu zespołowi komfort w kolejnych minutach gry. Gliwiczanie nie cieszyli się skutecznością, nie spisywali się również dobrze pod tablicami. Przerwa dla trenera Pawła Turkiewicza nie zdała się na zbyt wiele. Po wsadzie Adama Linowskiego Legia prowadziła już 55:36 i właśnie wokół 20-punktowej przewagi toczyła się pozostała cześć tej kwarty. Przed ostatnią odsłoną starcia zawodnicy trenera Piotra Bakuna wygrywali 62:43. Ostatnią kwartę celnymi rzutami zza łuku otworzyli Łukasz Pacocha i Grzegorz Kukiełka. Gospodarze zdawali się nie mieć złudzeń co do korzystnego wyniku meczu. Wysokie prowadzenie nieco uśpiło legionistów i w kolejnych minutach to gliwiczanie częściej cieszyli się z kolejnych punktów. Po „trójce" Dominika Rutkowskiego było tylko 71:60, a po stracie Łukasza Pacochy za dwa punkty trafił także Kacper Radwański. Do końca meczu pozostawały jeszcze cztery minuty, ale nadzieje GTK na skuteczną pogoń zmącił akcją 2+1 Łukasz Wilczek. Legioniści nie pozwolili wydrzeć sobie wygranej i ostatecznie triumfowali 79:66.
Do końca sezonu zasadniczego pozostały jeszcze trzy mecze, które rozegramy w Warszawie. Już za tydzień zmierzymy się z GKS-em Tychy. Serdecznie zapraszamy na to spotkanie.
GTK Gliwice - Legia Warszawa 66:79 (19:23, 14:19, 10:20, 23:17)
Legia: A. Linowski* 16(2), G. Kukiełka* 14(1), M. Wilczek* 13(2), Ł. Wilczek* 12, Ł. Pacocha 11(3), T. Andrzejewski 7(1), P. Robak* 6(1), G. Malewski 0, K. Sulima -,M. Jarmakowicz -
Trener: Piotr Bakun, as. Robert Chabelski
GTK: K. Radwański* 14(1), D. Pieloch 10(2), A. Filipiak* 10, M. Dziemba* 8(2), M. Salamonik* 7(1), D. Rutkowski 7(1), Ł. Ratajczak* 6, M. Weselak 4, M. Jędrzejewski 0, K. Kołcz 0, G. Podulka 0, P. Zmarlak -,
Trener: Paweł Turkiewicz
Sędziowie: Dariusz Nejman, Arkadiusz Wojna, Filip Marek; Komisarz: Krzysztof Puchałka
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |