Autor: Paulina Szewczuk fot. Marcin Bodziachowski
2024-05-11 21:42:10
Koszykarze Legii zakończyli zmagania w sezonie 2023/2024 na ćwierćfinale. W czwartym meczu tej serii drużyna z Bemowa przegrała z Kingiem Szczecin 84:99. Była to trzecia wygrana mistrzów Polski, która dała im przepustkę do półfinału.
Początek meczu był w wykonaniu Legii bardzo słaby. Koszykarze Kinga szybko odskoczyli na dziewięć punktów, wykorzystując nieskuteczność Zielonych Kanonierów. Legioniści w pierwszych pięciu minutach gry popełnili cztery faule, co znacząco ograniczyło ich pole manewru w defensywie. Drużyna Marka Popiołka miała ogromny problem ze skutecznością, a King wykorzystywał sytuację. Najskuteczniejsi w zespole ze Szczecina byli Andy Mazurczak i Darryl Woodson. Przy stanie 6:20 trener Marek Popiołek poprosił o czas, by zmotywować zespołów. Na niewiele się to jednak zdało. Po pierwszej kwarcie przewaga mistrzów Polski wynosiła 15 punktów, przy zaledwie 10 „oczkach” zdobytych przez gospodarzy. W dodatku Josip Sobin zakończył kwartę z trzema faulami.
Drugą część nie zmieniła obrazu gry. Gospodarze nie potrafili poradzić sobie ze szczelną defensywą Kinga, jedyne punkty zdobywając po rzutach osobistych. Ekipa ze Szczecina kontrolowała wynik spotkania, utrzymując kilkunastopunktową przewagę. Po kilku dobrych momentach i akcjach Christiana Vitala oraz Lorena Jacksona udało się nieco zmniejszyć straty, ale końcówka pierwszej połowy znów należała do Kinga, których prowadził świetnie usposobiony Mazurczak. W Legii widać było ogromną nerwowość, skutkującą prostymi błędami. Ostatecznie szczecinianie powiększyli swoją przewagę do 17 punktów, będąc o krok od awansu do półfinału.
Po zmianie stron Legia, niesiona niesamowitym dopingiem kibiców w wypełnionej po brzegi hali, zaczęła odrabiać straty. Przez niecałe pięć minut gry udało się nadrobić osiem „oczek”. Trafiać zaczął Michał Kolenda, dobrą pracę wykonywał też Tyran de Lattibeaudiere. Wynik wahał się w okolicach +10 dla gości. King ustabilizował grę, dzięki czemu na nieco ponad 3 minuty przed końcem trzeciej części gry trener Popiołek znów poprosił o przerwę na żądanie, przy stanie 61:48 dla rywali. Tuż po niej przechwytem i wsadem popisał się Zac Cuthbertson, szybko odpowiedział jednak Marcel Ponitka. Chwilę później po faulu na nim arbiter odgwizdał faul techniczny. Po kolejnych dwóch celnych osobistych udało się znów nieco zmniejszyć straty. Ostatecznie King zakończył kwartę z przewagą 12 punktów.
Czwarta kwarta rozpoczęła się od prostej straty Legii, zakończonej kontrą i jednym celnym rzutem osobistym Cuthbertsona. Zawodnicy trenera Popiołka szybko złapali trzy przewinienia, a sytuacja stała się ekstremalnie trudna. King nawet w słabszych momentach nie pozwalał zimniejszych strat poniżej 10 „oczek”. Legia nie mogła sobie poradzić z faulami - na tym etapie po cztery faule mieli na swoim koncie Sobin i Kolenda. Gospodarze pudłowali w czystych sytuacjach, goście również stracili jednak rytm. Na nieco ponad 5 minut przed końcem „trójkę” trafił Jackson, zmniejszając straty do siedmiu punktów. Tym razem to szkoleniowiec Kinga wziął przerwę na żądanie. Po niej Legia dalej goniła. Kolejnych pięć punktów z rzędu rzucił świetnie dysponowany Holman, a strata wynosiła już tylko cztery punkty! W ekipie Kinga niesamowicie dysponowany był jednak Mazurczak, napędzający akcje mistrzów Polski. Legioniści walczyli do końca, utrzymując kilkupunktowy dystans. Na 2,5 minuty przed końcową syreną straty wynosiły pięć pkt. Wtedy jednak kolejną dobrą akcją popisał się Mazurczak, a po chwili dwa rzuty wolne dla Kinga wykorzystał Przemysław Żołnierewicz. Po kolejnej „trójce” Cuthbertsona losy rywalizacji zostały rozstrzygnięte. Goście ze Szczecina dobili zrezygnowanych gospodarzy, powiększając przewagę. W końcówce z boiska usunięty został Holman, a spotkanie zakończyło się w bardzo nerwowej atmosferze.
Warto jednak pamiętać, że sezon 2023/2024 legioniści zakończyli ze zdobyciem pierwszego od 54 lat Pucharu Polski. Dziękujemy za wspólne emocje w zakończonych rozgrywkach!
Legia: Aric Holman 23 (1), Christian Vital 15 (2), Loren Jackson 14 (1), Michał Kolenda 11 (1), Tyran De Lattibeaudiere 9, Marcel Ponitka 8, Josip Sobin 4, Dariusz Wyka 0, Grzegorz Kulka 0, Raymond Cowels III 0, Kacper Gordon -, Marcin Wieluński -
King: Andrzej Mazurczak 30 (2), Zac Cuthbertson 17 (2), Michale Kyser 12, Darryl Woodson 9 (2), Michał Nowakowski 9 (1), Morris Udeze 8, Przemysław Żołnierewicz 6, Kacper Borowski 6, Tony Meier 2, Matt Mobley 0, Maciej Żmudzki -.
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |