Autor: Marcin Bodziachowski fot. Marcin Bodziachowski
2018-02-03 19:28:00
Legia w Ostrowie przez większość meczu grała naprawdę nieźle, utrzymując prowadzenie przez 17 minut. Dopiero w końcówce meczu gospodarze zdołali wyjść na wyższe prowadzenie.
Galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski
Druga galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Paweł Kołakowski
Przed meczem rozgrzewka obu drużyn była utrudniona z powodu problemów gospodarzy z oświetleniem hali. Dopiero na około 45 minut przed meczem w sali przy ulicy Wrocławskiej zaświeciły lampy i można było rozpocząć prawdziwą rozgrzewkę. Z powodu kontuzji Collinsa, w składzie Legii doszło do kilku zmian, a rotacja ograniczona. Świetnie spotkanie rozpoczął Beane, który w ciągu pierwszych 15 minut zdobył 16 punktów. Legia grała bardzo uważnie w obronie, mając przy tym też trochę szczęścia, m.in. w postaci pudłowanych rzutów wolnych Stali. Bardzo walecznie zagrał Wilczek, który wyrywał piłki rywalom i wyprowadzał szybkie kontrataki naszej drużyny. Do przerwy nasz zespół utrzymywał trzypunktową przewagę, zaś miejscowi kibice przecierali oczy ze zdziwienia.
Niestety pierwsze minuty trzeciej kwarty były słabe w naszym wykonaniu. Odcinany od piłki Beane nie mógł się wstrzelić, a pozostali gracze Legii również słabo spisywali się w ataku, w efekcie przez 4 minuty tej partii meczu czekaliśmy na pierwsze punkty dla Legii. W końcu kiedy Beane znowu odpalił, a w obronie mocno grał Mickelson, znowu zapachniało niespodzianką. Legia zdołała jeszcze doprowadzić do remisu, a wyszłaby nawet na prowadzenie, gdyby Beane trafił dodatkowy rzut wolny. Waleczności legionistom odmówić nie można - jeszcze w czwartej kwarcie niwelowali straty, aż w końcu trzy-cztery kolejne skuteczne akcje ostrowian odebrały legionistom wszelkie nadzieje. Trener Spasev posłał na parkiet Wojtka Szpyrkę, by ten ogrywał się. Warto dodać, że nasz młody rozgrywający po raz pierwszy pojawił się na parkiecie już w pierwszej kwarcie. Dłużej niż zwykle zagrał także Kołodziej, który szczególnie dobrze prezentował się w obronie, słabiej radząc sobie z rzutami z dystansu. Legia przegrała mecz różnicą 15 punktów, co z pewnością nie oddaje przebiegu meczu. Przez 36 minut meczu wynik był na styku i każdy końcowy wynik był możliwy. W meczu ze Startem zagrało trzech minut, tym razem minimalnie więcej, ale na trudnym terenie do niespodzianki zabrakło niewiele.
W najbliższych dniach nasz zespół czekają kolejne dwa wyjazdowe spotkania - najpierw w środę zmierzymy się w Gdyni z Asseco, a w niedzielę 11 lutego udamy się do Gliwic na spotkanie z miejscowym GTK.
Galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Marcin Bodziachowski
Druga galeria zdjęć znajduje się TUTAJ. Fot. Paweł Kołakowski
BM Slam Stal Ostrów Wlkp. 75:60 (15:19, 17:16, 17:12, 26:13) Legia Warszawa
Stal: Aaron Johnson 26 (4)*, Adam Łapeta 19*, Mateusz Kostrzewski 8 (1), Jure Škifić 5*, Szymon Łukasiak 4, Grzegorz Kulka 3 (1), Łukasz Majewski 2*, Michał Kierlewicz 2, Michał Chyliński 2*, Tomasz Ochońko 2, Grzegorz Surmacz 2.
trener: Emil Rajković
Legia: Anthony Beane 29 (2)*, Hunter Mickelson 10*, Łukasz Wilczek 7 (1)*, Piotr Robak 4 (1), Grzegorz Kukiełka 4 (1)*, Jobi Wall 3 (1), Tomasz Andrzejewski (k) 2, Michał Kołodziej 1, Kamil Sulima 0, Wojciech Szpyrka 0, Andrejs Šeļakovs 0, Adam Linowski -.
trener: Tane Spasev, as. Miłosz Warecki
Sędziowie: Marcin Kowalski, Maciej Kotulski, Michał Kuzia ; Komisarz: Wojciech Chomicz
Widzów: 800
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |