Autor: Marcin Bodziachowski fot. Piotr Koperski
2016-12-10 20:32:00
"Brakowało nam cierpliwości, bo kiedy mocno zaatakowaliśmy, osiągnęliśmy dobry wynik, rotowaliśmy zespołem, zbyt szybko chcieliśmy dobić przeciwników szybkim rzutem" - mówi po meczu w Kłodzku trener Legii, Piotr Bakun.
Legia grała dziś falami - świetny początek pierwszej i trzeciej kwarty, ale później gospodarze trochę odrabiali straty.
Piotr Bakun (trener Legii): Graliśmy nierówno. Ostrzegaliśmy zespół, że nie można podejść do rywali w sposób zbyt łagodny i nie można sugerować się ich miejscem w tabeli. Dobrze zaczęliśmy, bardzo mocno broniliśmy, wyszliśmy na prowadzenie 10:0, po czym gospodarzom wpadł przypadkowy rzut. W pewnym momencie straciliśmy cierpliwość, bo każdy chciał coś rzucić, zrobić jakąś spektakularną akcję. Brakowało nam cierpliwości, bo kiedy mocno zaatakowaliśmy, osiągnęliśmy dobry wynik, rotowaliśmy zespołem, zbyt szybko chcieliśmy dobić przeciwników szybkim rzutem. Stąd też brały się nieskładne akcje, po których Nysa wracała do gry, ale najważniejsze, że nie złapała kontaktu. W drugiej połowie wyglądało to podobnie.
Słabo dziś rzutowo wypadł Łukasz Pacocha, który miał 0/8 za 3 punkty, w tym dwie trójki wymuszone w ostatnich sekundach kwart. W ogóle "trójki" dziś nam nie siedziały, podobnie jak gospodarzom, którzy trafili tylko dwie - obie w pierwszej kwarcie.
- Raz rzut jest, a raz go nie ma, nie można tylko na tym opierać swojej gry. Na pewno długimi fragmentami dobrze broniliśmy. Mimo wszystko udało się nam wygrać pewnie i to jest najważniejsze.
Kolejny raz zagraliśmy w niepełnym składzie, dzisiaj zabrakło Malewskiego i Robaka. Jakie są przyczyny ich absencji?
- Piotrek na czwartkowym treningu podkręcił nogę, wyglądało że to delikatny uraz. Jeszcze wczoraj bardzo dobrze trenował, ale dzisiaj ból był zbyt duży. Wiem, że jeżeli byłaby taka potrzeba, to Piotrek by dziś zagrał. Nie chcieliśmy go jednak na siłę wypuszczać na parkiet na lekach przeciwbólowych, aby nie ryzykować poważniejszej kontuzji. Po konsultacji z naszym fizjoterapeutą, Kubą Nowosadem, doszliśmy do wniosku, że lepiej dla niego będzie, jeśli w Kłodzku nie zagra. Grzesiek Malewski ma mały problem w kolanie, ale wierzę, że od początku tygodnia będzie już z nami trenował.
Czyli jest szansa, że w końcu za tydzień w Krakowie zagramy w pełnym składzie?
- Nie wiem. Nie chcę nic na ten temat mówić, bo mam wrażenie, że trenujemy dobrze, a najbardziej potrzebujemy chyba jakiejś czarownicy, która by przyszła i "odkadziła" nasz zespół. Co chwila któryś zawodnik narzeka na jakiś uraz i nie możemy zagrać w meczu w pełnym składzie.
Najlepszym strzelcem drużyny był dziś Jarmakowicz. Można powiedzieć, że rozumie się już z zespołem naprawdę dobrze.
- Na pewno jest coraz lepiej i Mateusz z meczu na mecz będzie grał lepiej. Czasami popełnia jeszcze błędy, ale w końcu każdy je popełnia. Daje nam wiele, dzisiaj zdobył 20 punktów, a mógł zagrać jeszcze lepiej. To rozsądny chłopak, który chce dawać nam jak najwięcej i wszyscy cieszymy się, że jest z nami.
Kamil Sulima zagrał dziś w Legii po 9-letniej przerwie. Pojawił się na parkiecie w pierwszej kwarcie, zagrał pięć minut i nie oddał choćby jednego rzutu, co w końcu jest jego firmowym zagraniem. Dlaczego nie pojawił się już na parkiecie po przerwie?
- Kamil ma jeszcze trochę problemów z obroną, jest z nami dość krótko. Kwestią czasu jest, kiedy będzie grał więcej i na pewno będzie to mocny punkt naszej drużyny.
Cieszy kolejna, piąta wygrana. Teraz najważniejsze to dobrze zakończyć rok kolejną wygraną i jeszcze poprawić obecny bilans.
- Na pewno lepiej wygrywać niż przegrywać, ale statystyki mnie nie obchodzą. Bardziej interesuje mnie to, żeby zespół miał swój styl, grał mocno w obronie, wykorzystywał błędy przeciwników i abyśmy szlifowali swój system gry. Jeżeli tak będzie, to na pewno w Krakowie wygramy. To kolejny przeciwnik, który na pewno tanio skóry nam nie sprzeda. Będziemy na pewno w pełni skoncentrowani i odpowiednio przygotowani do tej rywalizacji. Wiemy, że to zespół, który potrafi wygrywać i będą się z nami bili na sto procent.
Rozmawiał Marcin Bodziachowski
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |