Autor: Radosław Kaczmarski fot. Marcin Bodziachowski
2019-11-17 19:45:10
Pomimo licznych osłabień, braków kadrowych, legioniści przez ponad 30 minut grali z brązowym medalistą mistrzostw Polski jak równy z równym. Ostatnia kwarta zadecydowała o triumfie Asseco Arki Gdynia.
Udanie swój debiutancki mecz w barwach Legii rozpoczął Milan Milovanovic. Serb szybko zdobył sześć punktów wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 6:3. Ze strony gdynian, dwoma trafieniami z dystansu odpowiedział Josh Bostic. Po celnych rzutach osobistych Michała Michalaka na tablicy wyników widniał remis 10:10 na trzy minuty przed końcem kwarty. Po bardzo wyrównanej walce to warszawianie okazali się lepsi w premierowej części meczu, 17:14.
Od początku drugiej kwarty Arka bardzo chciała wyjść na prowadzenie, przeprowadziła kilka udanych akcji, ale legioniści odpowiadali trafieniami. Gdynianie w końcu wyszli na czoło po celnej „trójce” Krzysztofa Szubargi, ale tym samym tyle, że dwukrotnie odpowiedział Adam Linowski i na cztery minuty przed końcem pierwszej polowy warszawianie wygrywali 29:26. Podrażnieni gospodarze zdobyli dziewięć punktów po przerwie na żądanie trenera Przemysława Frasunkiewicza. Do szatni drużyny udały się przy prowadzeniu 39:33 dla Asseco Arki.
Trzecia kwartę od celnego rzutu z dystansu rozpoczął Michał Michalak, co było tylko początkiem dobrej serii Legii. Siedem zdobytych punktów z rzędu pozwoliły stołecznej drużynie wyjść na minimalne powadzenie. Po kiepskim okresie gry z obu stron w końcu złą passę przełamał Michael Finke, który przymierzył zza łuku. Podanie Michała Michalaka na punkty zamienił Milan Milovanović i w połowie trzeciej kwarty Legia wygrywała 47:44. Asseco Arka raz jeszcze doprowadziła do remisu, a kolejne skuteczne akcje pozwoliły temu zespołowi prowadzić przed czwartą kwartą 57:53.
Gdynianie starali się powiększyć swoją przewagę i za sprawą bardzo dobrej skuteczności osiągnęli swój cel. Po celnej „trójce” Krzysztofa Szubargi Asseco prowadziło 66:58 na nieco ponad siedem minut przed końcem spotkania. Warszawianie ruszyli do ataku, punkty Milana Milovanovicia i Filipa Matczaka zmniejszyły stratę, ale wciąż była ona wyraźna. Gdynianie nie pozwolili sobie wydrzeć zwycięstwa dominując w kolejnych minutach starcia i ostatecznie triumfowali 81:66.
W najbliższą środę legioniści zagrają w Warszawie z węgierskim Egisem Kormend w ramach FIBA Europe Cup, a w kolejną sobotę czeka ich następny ligowy bój, tym razem z Polpharmą Starogard Gdański, również we własnej hali.
Asseco Arka Gdynia – Legia Warszawa 81:66 (14:17, 25:16, 18:20, 24:13)
Asseco: Josh Bostic 21, Devonte Upson 16, Armani Moore 9, Ben Emelogu 9, Krzysztof Szubarga 9, Dariusz Wyka 6, Bartłomiej Wołoszyn 5, Leyton Hammonds 4, Adam Hrycaniuk 2, Grzegorz Kamiński 0, Wojciech Czerlonko 0, Marcin Malczyk 0.
Trener: Przemysław Frasunkiewicz, as. Piotr Blechacz, Roman Tymański, Kamil Sadowski
Legia: Milan Milovanović 13, Michał Michalak 11, Drew Brandon 9, Filip Matczak 7, Michael Finke 7, Adam Linowski 6, Patryk Nowerski 6, Jakub Nizioł 5, Dawid Sączewski 2, Jakub Sadowski 0.
Trener: Tane Spasev, as. Marek Zapałowski, Renatas Kurilionokas
Tabela EBL | ||||||
---|---|---|---|---|---|---|
Drużyna | Mecze | Punkty | ||||
1. | Trefl Sopot | 0 | 0 | |||
2. | Legia Warszawa | 0 | 0 | |||
3. | Anwil Włocławek | 0 | 0 | |||
4. | King Szczecin | 0 | 0 | |||
5. | Arged BM Stal Ostrów Wlkp. | 0 | 0 | |||
6. | Polski Cukier Start Lublin | 0 | 0 | |||
pełna tabela |